Forum Ogrodnicze Oaza

A to moja następna ukorzeniona różyczka . Drugi sezon jej idzie i już kwitnie . Jeszcze takie 3 sztuki mają pączki , a najciekawsze ,że teraz nie pamiętam z której to róży były brane patyczki ,więc będzie niespodzianka , tak jak z tą .



Beata

Przechodząc dziś obok różanki poczułam nagle nieodparty wręcz przymus "poczęstowania się" gałązką róży... Zrobiłam to oczywiście, sama nie wiedząc, po co, a po powrocie do domu odnalazłam ten watek. Pięć patyczków leży już w podłożu, w zamykanym pojemniczku, blisko kaloryfera - żeby było im cieplutko. Zajrzę do nich za tydzień, a jakby co, to w poniedziałek znów będę mijać różankę... Tym razem z sekatorem
Przyznam, że mocno mnie ekscytuje szansa na samodzielne rozmnożenie róży

Witam,
Pytanie na tyle amatorskie, że jeszcze się czerwienie:)
Czy waszym okiem to siewka? czy idzie od korzenia?
[Róże Heidi Klum kupiłam w zeszłym roku, na wiosnę]
A jeśli siewka to powinnam się nią zaopiekować, a na jesień przesadzić w nowe miejsce?

To odrost korzeniowy z podkładki. Siewka to roślina która wyrosła z siewu nasion, na załączonym zdjęciu.

Jaka szkoda. Dziękuję za odpowiedź

Dzisiaj zakwitła.

Róża zaszczepiona na siewce jabłoni. Szczepienie na poziomie ziemi.Wyrósł jeden odrost korzeniowy jabłoni,jak rosła jeszcze w doniczce. Po przesadzeniu do ziemi,odrostów nie ma. Kwitnie już trzeci raz w tym sezonie.

Warta pokazania światu?

Mirzan jak zwykle coś namieszał z różami tak jak miesza też z liliami. Wprawną ręką tworzy arcydzieła.

Dziękuję,staram się jak mogę, a nawet bardziej.

Wyszła mi podróbka Aphrodite.

Kochani forumowicze.
Przeczytałam ten wątek z wielkim zaciekawieniem. Bardzo lubię ukorzeniać różne roślinki. Sukce zawsze cieszy tak samo. Teraz zrobiłam tak jak opisuje Mazan z różą. Próbowałam z nią latem i nie udało się. A teraz..... po tygodniu piękne kalluski na każdym włożonym do piasku kawałku. Posadziłam w piasku zmieszanym z perlitem, nałożyłam woreczek w którym porobiłam dziurki. Bardzo się cieszę ale co teraz. Raz czytam że postawić w cieple, raz że w zimne. W ciepłym myślę że szybko puszczą listki i padną - ale czy w zimnym np. na zabudowanym balkonie dadzą radę? Poradźcie proszę

Oj. Bardzo przepraszam taka gafa chciałam napisać Mirzan, pomyliłam się i napisałam Mazan. Na innym forum czytałam mądre rady Mazana i tak napisałam. Dasz się przeprosić początkującej forumce? Napisz proszę co z tymi kalluskami mam zrobić? Teraz stoją na parapecie przy uchylonym oknie w doniczce z piaskiem wymieszanym z perlitem..

Nic z nimi nie rób, zostaw w tym podłożu i uważaj,aby nie podlewać za dużo, bo kallus zgnije. Ma być lekko

wilgotne,ale nie mokre.

Bardzo dziękuję z odpowieź. Ciekawa jestem bardzo czy uda mi się ukorzenić różyczkę.

Oto moje zeszłoroczne próby ukorzenianie róż z pędów. Stoją w kolejności:Lady of Shalott, Pastella i Schone Koblenzerin. Przetrwały zimę w oknie garażu. Chcą kwitnąć, ale są takie maleńkie, ciekawe, czy urosną większe?

Czy teraz, jak na gałązkach pojawiają się listki, warto podjąć próbę ukorzeniania (rzecz jasna usuwając część listków)?

Warto, wykorzystaj gałązki z piętką.

Zrobione.
W jednym pudełku gałązki bez piętki, w drugim z piętką.
Nie wiem, czy nie za dużo listków zostawiłam na niektórych...