Forum Ogrodnicze Oaza

Róża wielkokwiatowa - mieszaniec herbatni Kordesa (1973). Kwiaty półpełne, dwukolorowe, wewnątrz początkowo szkarłatne, przechodzące w amarantowe, z zewnątrz kremowe, do 10 cm średnicy, klasycznej budowy, 20-25 płatków. Powtarza kwitnienie. Pięknie pachnie (czyli i mocno, jeśli ja to czuję). Silnie rosnąca, odporna na choroby grzybowe i na przemarzanie. Dorasta do półtora metra ( moja nawet wyższa). Ciemnozielone, sztywne, błyszczące liście, sztywne pędy.

Czy prócz mnie nikt jej nie ma?
Bardzo wcześnie zaczyna kwitnąć, atrakcyjne (przynajmniej dla mnie) kwiaty - jedynie skłonność do plamistości trochę boli.
Uchwyciłam różne stadia kwitnienia:

Bardzo lubię tę różę - jest naprawdę w zgodzie z nazwą radosna, niewymagająca - i uparcie kwitnąca od przełomu maja/czerwca do dość późnej jesieni.

21 maja



4 czerwca



Lipiec



Koniec sierpnia

Ten sezon był dość dobry - zważywszy fatalną pogodę latem.

21 maja



Następnego dnia



Tydzień później



9 czerwca już miała czarne plamy



A w lipcu kwitła w najlepsze





Ostatni kwiat - końcem września



To na pewno nie jest nudna róża, zmienność kolorów, kształtów kwiatów wynagradza podatność na grzyba.

Myślałam, że ją straciłam.
Nie wiem, co się stało - został żywy jeden, niewielki pęd.
Pod koniec lata odbiła, ale o spektakularnym kwitnieniu nie było mowy.
Zdjęcie z końca września - jedyna "wiecha"

Lustige powoli się odbudowywała, na razie "stoi na jednej nodze", może w następnym roku wypuści jednak więcej pędów. Kwitła skromnie. Jak zwykle pierwsze pąki otworzyła przed innymi różami.





6.06



Następny pęk kwiatów, a w zasadzie dwa + trochę pojedynczych, dopiero miesiąc później. tu widać późniejsze stadium kwitnienia



młode pąki



Trzecia fala - koniec września; jesienne kwiaty nie są aż tak jaskrawe



16.10



A nawet całkiem blade - przełom października i listopada

Kwitła w miarę.
Zaczęła wcześnie, 6.06.



Dzień później



11 czerwca



Z Golden Showers





Przekwitająca



Koniec czerwca, ostatnia kiść wiosenna



Druga połowa lipca, z liliami.



Początek sierpnia



Jeszcze jeden pączek końcem września

Podoba mi się ,szczególnie kolor pąków .
Dalej też jest ładna
Czy jest Aniuodporna w miarę na PC i inne ?

Nie, Bogusiu, regularnie ogołaca się, czasem do listka, a potem odrastają młode krótkopędy z pąkami. Choć w opisie odmiany coś wręcz przeciwnego. Pewno mam dwie lewe łapy i brak mi systematyczności w opryskach.

Wątek nie jest długi, jeśli róża Cię interesuje, Poczytaj na górze strony.

Zresztą sprawa jest dość teoretyczna, nikt prócz mnie chyba jej tu nie ma, a w ofertach też nie widziałam - nigdy. Sama kupiłam w markecie i przypadkiem, szukając Kronenburga. Około 10, może nawet 12 lat temu.
Ewentualnie służę patyczkiem, jeśli ktoś jest w stanie ukorzenić. Bo mimo podatności na CP to mocny, wysoki krzew.

Ja sobie cenię te ryflowane płatki i wesolutką kolorystykę - zgodnie z imieniem róży.

Aniu wygląda na to ,że Ty tylko masz ,nawet w szkółkach nie ma .
Nie widzę jej ,jak się natknę może ją zaproszę do siebie .
Mam mało możliwości kupienia róż tanich u nas ,Ale nie tylko róż.
Miasteczko bez sensownych promocji
A przecież bogate nie jest .
Dziwna polityka .
Raptem dwa markety w tym jeden mały z roślinami ,a prywatni
w sklepach ogrodniczych ,tych też jest mało ,drożą się.
Bo żeby cebule lilii kupować ze szkółek przez internet ,to już
naprawdę śmieszne ,ale są tańsze o niebo

Obmarzły pierwsze pąki, więc kwitła skromniej, ale i tak o wiele lepiej, niż większość róż.
10 czerwca



Te ryflowane, dwubarwne płatki...



Tydzień później



Przy kratce po prawej, nad jeżówką Marmelade.



Połowa lipca.



Połowa sierpnia, kilka nowych kiści...

...oraz kilka dorodnych , pojedynczych pąków na długich łodygach.



Niestety, gdy wróciłam w połowie września, mogłam oglądać już tylko zawiązane "głogi".

Ona jest podatna na CP (bo i sporadycznie pryskana), co nie przeszkadza jej zrzucić poplamione liście i żyć dalej.