Forum Ogrodnicze Oaza

Róża Davida Austina sprzed roku 2014. Dorasta do 120 cm. Kwitnie przez cały sezon dużymi, kremowo-żółtymi, bardzo pełnymi kwiatami (do 77 płatków, podzielone na klastry) o przyjemnym, cytrusowym zapachu. Dość dobra mrozoodporność i zdrowotność.
Jest nowym gościem w moim miejskim ogrodzie - posadzona jako doniczkowa w lecie, pojedynczymi kwiatkami, ale bez przerwy kwitła do jesieni.

Również The Poet`s Wife padła ofiarą moich nieopatrznych oprysków.
Najpierw jakoś rozwinęła pąk...



...potem pędy zaczęły więdnąć, już myślałam, że po róży. Jednak w drugiej połowie lata zebrała się i nawet kilkoma kwiatkami zakwitła - choć nadal jest malutkim krzaczkiem.



Wyszło na to, że kwitła najdłużej z moich róż - zdjęcie z połowy listopada:

W tym roku trochę się odbudowała. Kwitła skąpo, ale podrosła.

Jak dobrze sobie notować na stronach Oazy!
Wynika, że to był czwarty sezon, zdecydowanie najlepszy, jakby przełomowy. Róþża zbudowała solidniejszy krzew, fajnie kwitła, a kwiaty były większe, niż w poprzednich latach.
Tylko piękny kolor ten sam.

Pierwszy pąk - 8 czerwca.



Pięć dni później.



Połowa lipca - kwitnie drugi raz.







Sierpień



Ostatni kwiatek - 7 października



Przechorowała CP. ale jak widać, nie tak bardzo ją to osłabiło.

Kolejny dobry sezon.
Żona Poety co prawda jest delikatna i nieduża, ale kwitła zadowalająco i nie chorowała specjalnie.
Wystartowała później, niż rok temu - końcem maja.



Dodałam jej do towarzystwa powojnik Lasurstern





6.06



Letnie kwitnienie skromniejsze. Początek sierpnia:



i połowa sierpnia - chyba ostatni kwiat.

Ostatni sezon sporo gorszy; chyba chorowała, ale nie CP, tylko część pędów zmarniała. Kwiatów mało. W czerwcu jeden jedyny.



Lipcowy




+ 4 pąki



Dwa kwiatki we wrześniu

W tym fatalnym roku miała jako jena z pierwszych normalny kwiat. 28.05.



13 czerwca





Lipcowa, z Lazurstern



Te same pąki -całkiem otwarte.



2.08



Jak na malutki krzaczek, którym jest, nie najgorzej. Pewno kwitła i pod moją nieobecność.
Prawie bez czarnych plam.