Forum Ogrodnicze Oaza

Piękna odmiana o karmazynowych kwiatach, wyhodowana przez Austina i wprowadzona na rynek w 2012 roku.
Mocny zapach w stylu dawnych róż herbacianych. Kwiaty duże, bardzo pełne (powyżej 41 płatków). Kwitnie niewielkimi klastrami kwiatów ukształtowanych w nostalgicznym stylu; falami powtarza kwitnienie przez cały sezon. Liście ciemne, błyszczące. Osiąga wymiary między 90 a 150 cm wysokości oraz do metra szerokości.
Tyle opis odmiany - za Helpmefind.
Mój egzemplarz to nóweczka, posadzony wiosną, kwitł nieśmiało; ostatni kwiat opadł dziś - i muszę przyznać, że wytrzymał sporo deszczu w ładnej kondycji. Oto on -zdjęcia sprzed kilku dni:





Urzeka czysta, ciemna czerwień, bez fioletowych czy malinowych tonów. I ten niesamowity zapach!

Kupiłam ją w tym roku w drugiej połowie lipca. Sadzonka u mnie marniutka ( szkółka to uwzględniła) prosze napisz jak z jej zdrowotnością? Jak przetrwała zimę?

Mój egzemplarz zimę przetrwał bez problemu, choć twierdzić, że się bardzo rozrósł, byłoby grubym nadużyciem.
CP chyba też nie złapał - a jeśli, to minimalnie.
Akurat teraz robi sobie przerwę, ale zapraszam do ogólnego wątku różanego 2021, tam jest kilka zdjęć.

Na pewno kwitł też (skromnie) we wrześniu - zastałam osypujący się ostatni kwiat, więc mogę tylko domniemywać.
Ten z lipca:



Jeszcze całkiem rozwinięty - kształt wspaniały!

Mój Heathcliff poszedł do koleżanki. Nie zakochałam sie w nim. Słabo się rozkrzewiał, słabo kwitł-pojedyncze kwiaty i do tego wyjątkowo leniwie zbierał się po pierwszym kwitnieniu. W tym tempie to drugie kwitnienie chyba byłoby w październiku.

Niestety, to nie jest chyba odmiana zbyt "szybkobieżna". Ponieważ jednak bardzo mi się podoba, a i tak rośnie lepiej, niż kilka innych, cieszę się, że nie jest gorzej.
Zasadniczo kwitł tylko na przełomie lipca i sierpnia, i to skąpo.





Potem część pędów z niewiadomego powodu obumarła. Owszem, żyje. ale nie zdołał zakwitnąć jesienią.

Jak na trzyletnią angielkę, nie najgorzej.
Pierwsze kwiaty koło 10 czerwca





tydzień później





Piękny jest



Koniec czerwca



11.08.



Coś tam kwitło , jak mnie nie było, końcem września taki kwiatek:



I finał - 13 października.

Oczywiście zmarzły pierwsze pąki. Trochę kolejnych pojawiło się w połowie czerwca.





Pokazuje złote oko.



A tu idealna rozeta.



Pan H. po prawej, widać , że jest po prostu szkarłatny, w odróżnieniu od purpurowego Munstead Wood.



Tutaj widać, że olbrzymem nie jest - to ta czerwona plamka między ostróżką a hibiskusem.





Ten sam z bliska.



We wrześniu jeszcze trochę.







Późną jesienią Heathcliff zmienił miejsce rezydowania na - mam nadzieję - bardziej swobodne. Zobaczymy.