Forum Ogrodnicze Oaza

...się doczekałam...wreszcie...

A ja się doczekałam choćby pąków - oby zima była tak łagodna, jak ostatnia

Aniu, moja też cała w pąkach i orzechach, jednak coś tam już usłyszałam o ostrej zimie w tym roku
Paulownia pięknie kwitła w tym roku, ale teraz ma chyba ze dwa razy więcej pąków, chciałabym ją zobaczyć w tych kwiatach na wiosnę, ale czy dane mi to będzie...

Orzechy pękają, paulownia się sieje

Paulownia, posadzona w 2015 roku jako metrowy patyk, zgotowała mi taka cudowną niespodziankę.





Gron kwiatowych jest kilka, jeszcze - jak widać - nie wszystkie pąki się rozwinęły. Ale mam nadzieję, że to dobry początek pięknej historii.

Pełnia kwitnienia - jeśli można tak powiedzieć o 7 (liczyłam) wiechach kwiatów na sporym drzewie.Podobno pięknie pachnie - powiedziała mi sąsiadka.

Mam i ja paulownię, a właściwie oxy tree, synuś się napalił , kupił sadzonkę 20 cm. Przeżyła łagodną Podlaską zimę troszkę osłonięta, ale nie za mocno żeby jej za dobrze nie bylo . W tym roku już ją "widać". Ma piękne, ogromne, "zamszowe" liscie . Czy kiedyś zakwitnie? Zobaczymy i tak jest ładna

Próbuję zacząć moją przygodę z paulownią.Wysiałam nasiona, bardzładnie wschodzą ale niestety po jakimś czasie giną. Co robię nie tak

To zielone z pewnością nie jest siewkami paulowni. To jakieś drobne roślinki.

Wcześniej wysiewałam na papierowy ręcznik i były takie same tylko też zginęły,w pojemniku wzeszły bardzo ładnie cały pojemnik i zaczęły ginąć i pojawiła się pleśń

@Joka ja miałem to samo, tylko nie wzeszły mi wszystkie a kilka nasion... Według mnie, u mnie była to przyczyna zbyt chłodnego pomieszczenia i za małej ilości światła...

Kwitnie!

Dokładam jeszcze dzisiejsze zdjęcia:





Kilkuletnia paulownia powoli staje się prawie największym drzewem w moim miejskim ogrodzie - trudno zrobić zdjęcie bez "ściągania" zoomem. W dodatku kwiaty zlokalizowane na razie tylko na dwóch (starszych) gałęziach. Mam nadzieję, że doczekam roku, gdy zakwitnie i ta część strzelająca teraz jak słupy latarń w górę:

Nie wiem, czy załamanie pogody nie postrąca liliowych dzwoneczków. Tak kwitła dziś rano:



Paulownie ma w ogrodzie kilka osób - nie chcecie ich pokazać?

Mam w tej chwili trzy paulownie, wszystkie wyhodowane z nasion. Dużo młodych sadzonek rozdałam.
Ta jest najstarsza i największa. ma 7-8 lat. W tym roku pierwszy raz ma pąki kwiatowe, chyba całe siedem.
Jest tak duża, że ciężko zrobić ładne zdjęcie ale coś tam widać.

Mimo dość sporych spadków temperatury w lutym, mimo moich obaw i pesymistycznych proroctw niektórych - paulownia da w tym roku prawdziwy pokaz.
Już widać wysuwające się z "skorupek" liliowe kielichy:



A jak u innych?

Halooo, nikomu paulownia nie kwitnie?

Aniu, jeszcze się nie przyglądałam, ale marnie to widzę po zimowych mrozach w tym roku.