Forum Ogrodnicze Oaza

Poszukiwania białego trwają nadal... A tymczasem, podczas gdy kwiatostany lilaków pospolitych rdzewieją kończąc swój pokaz, czający się dość długo lilak Meyera 'Palibin', eksploduje dużą ilością wiechowatych kwiatostanów i czarującym zapachem

Amlos wrote:
Kiedyś zamawiałam sąsiadkom lilaki w sklepie "świat roślin liściastych". Co prawda nie białe, ale wszystko przyszło zgodne, tyle że sadzonki małe, ale one wybrały tańszą wersję. Czemu o tym piszę, bo jest tam odmiana biała pełna 'Pamięć o Kolesnikowie' lekko pachnąca i 'Mme Lemoine' o podwójnych kwiatach, pachnąca. Chyba najbardziej jednak pachną pojedyncze. Tak, że albo imponujące kwiaty, albo oszałamiający zapach.

Dzięki, Jolu, za podpowiedź - nazwy ciekawych odmian zapisane! Interesuje mnie jednak zakup bezpośredni - nie lubię kupować kota w worku
A poza tym mała sadzonka odpada... postaram się znaleźć dorodny, już kwitnący krzak (tak jak udało mi się to z fioletowym 'Znamya Lenina')

Ciągle piękne
Krasawica Moskwy

Sensation

Z babcinego ogródka

A tego może pomożecie mi zidentyfikować. Kiedy go kupiłam miał etykietę od zupełnie innej rośliny
Nieduży,o drobnych listkach i luźnych, niesamowicie pachnących kwiatostanach.





Czy to może być lilak Meyera Palibin?

Ładną masz kolekcję lilaków, Kasiu
Zaciekawił mnie ten ostatni. Hmmm... wielkość, listki i mocny zapach, faktycznie jak u lilaka Meyera
Tylko kolorystycznie mi coś nie pasuje ( jeśli oczywiście aparat nie przekłamał). 'Palibin' Meyera ma kwiatki jasnoliliowe, a Twój ciekawszy - ciemniejszy, jakby z jaśniejszymi krawędziami.

Zaczerpnęłam trochę lilakowej wiedzy od p. Konieczki - spośród polecanych u niego 74 odmian, najbardziej podobny wydał mi się lilak 'Baibelle'.
Co ciekawe, jest on krzyżówką 'Palibin' z jakimś omszonym
Podobne drobne listki i luźniejsze wiechy kwiatowe; zresztą sprawdź Kasiu sama i porównaj. Masz ogląd na żywo to łatwiej.
www.drzewa.com.pl/lilak-syringa

' Krasawica Moskwy' skromnie zakwitła po trzech latach od posadzenia.

Kwiecie ukryło się w listowiu.




'Palibin' Mejera - w zeszłym roku do gruntu trafiła malutka sadzonka.
Jestem mile zaskoczona, że to maleństwo już cieszy oko.

Amlos wrote:

Wydaje mi się, ze mój ma ciemniejszy, bardziej wyrazisty kolor.
Mam kolejny trop, może to być lilak Bloomerang Dark Purple

Mam kilka Palibinów posadzonych wokół domu, więc w całym ogrodzie roznosi się ich uwodzicielski zapach

Pochwalę się nowym zakupem. Polując na 'Znamya Lenina', natrafiłam w Brico na odmianę 'Charles Joly', podobno ciemno purpurowa, pachnąca i do tego pełna. Jeśli to się potwierdzi w praktyce, to mam 3 w 1, full pakiet.
A Lenina jednak spróbuję rozmnożyć z sadzonek, może się uda, a jak nie, to przecież kiedyś na niego trafię.

Trochę sobie poczytałam w necie o lilakach i trafiłam na wypowiedzi osoby kolekcjonującej odmiany i dysponującej dużą wiedzą. Podobno kluczowe dla przyszłych kwitnień są warunki jakie zapewnimy roślinie w sierpniu, bo wtedy pracuje ona nad nowymi pąkami kwiatowymi. Jeśli występuje wtedy susza, to trzeba podlewać, a i letnie nawożenie ma sens. Zwykle w sierpniu już nie pamiętamy o lilakach, a potem wiosną narzekamy, że kwiatów mało albo wcale.

Dzięki - bardzo przydatna informacja
Faktycznie, latem jest coraz więcej letnich kwitnień i lilakom nie poświęcam uwagi od czasu usunięcia zwiędniętych, suchych wiech.
Postaram się wdrożyć w życie tę sierpniową opiekę nad nimi.

Ciekawa jestem i będę wypatrywać u Ciebie wiosną tego nowego 'Charles Joly'

Bez Palibin:

Witam,

Podepnę się do tematu z pytaniem. Kolega będzie zmuszony wyciąć dwa lilaki standardowe stare fioletowe.
Są widać stare bo pierśnica to około 10 cm.

Mam na przesadzenie około dwóch tygodni i teraz jak to zrobić?

Oczywiście wiem, że korzenie możliwie z największą ilością korzeni i z bryłą ale co z górą? Podcinać w chwili wykopania czy podjechać teraz i dwa tygodnie wcześniej podciąć aby już roślina się przyzwyczaiła mając jeszcze korzenie w rodzimej glebie oraz jak intensywnie mogę przyciąć? Im więcej zostawię zielonego tym mniej bryły z korzeniami zabiorę siłą rzeczy z uwagi na transport.

Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedź.

Zostawiłbym pień z jakimiś krótkimi, młodymi gałązkami. Korzeń najważniejszy, jednak pień rośnie latami.
Teraz jest słaby czas na przesadzanie, ale skoro i tak ma zostać wycięty to można próbować.

Dokładnie tak.. albo na stos do spalenia albo dajemy szanse więc nic do stracenia nie ma.

Dzięki za odpowiedź. Przyciąłbyś wcześniej przed wykopaniem żeby przyzwyczaiła się do cięć czy w dniu wykopania? Trzeba smarować maścią?

Lepiej posmarować maścią, ale nie tłustą. Ciąłbym w momencie wykopywania.
Sam pień jest dość cenny, to doskonałe drewno na wiele projektów - np piękne okładziny noża czy trzonki do narzędzi. Jeśli więc nie przeżyje, to raczej bym pociął, zabezpieczył przed pękaniem i zostawił do wyschnięcia. Albo poszukaj nożorobów i się dogadaj - to drogie drewno, choć nie jak złoto

Mamy sierpień i przypomniało mi się, że to czas na nawożenie i podlewania lilaków, żeby zawiązały pąki na przyszły rok.
Tak kombinuję, że nawóz teraz to chyba taki bez azotu, albo z minimalną ilością. A wilgoci u mnie w glebie dosyć i zapowiadają jeszcze opady.

Tak, świetnie, że przypominałaś , kupiłam potas, fosfor i siarkę dla róż więc dam też lilakom. Może obornik tez byłby dobry.

Marysiu, uprzedziłaś mnie Również dzięki Jolu za przypomnienie Zaraz na następny dzień obficie podlałam deszczówką, a następnie gnojówką z mniszka, która jeszcze została w beczce. Wszystkie trzy lilaki.

Wiosną się okaże jakie to da efekty