Forum Ogrodnicze Oaza

Jutro lub w sobotę będę wypróbowywała ten przepis poniżej, tyle tylko że bez patisona, bo u mnie tego warzywa nikt nie lubi:

LECZO DO SŁOIKÓW Z KIEŁBASĄ, PATISONEM, KABACZKIEM, CUKINIĄ, PAPRYKĄ I POMIDORAMI.

Składniki:

1,2 kg kiełbasy
3 duże czerwone papryki
4 cebule
2 cukinie
1/2 kabaczka
2 patisony
8-10 pomidorów
olej
cukier, pieprz , sól

Kiełbasę, cukinię, kabaczka, patisona kroimy w kostkę, cebulę w pół plasterki, paprykę w paski, pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki, wyciąć gniazda i zblendować.
Cebulę posolić, dodać pieprzu i podsmażyć na oleju, po chwili dodajemy paprykę i chwilkę smażymy razem z cebulą. Dodajemy kiełbasę i podlewamy delikatnie wodą - przykrywamy garnek i około 10 minut dusimy na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Wrzucamy cukinię, kabaczka i patisona - po kilku minutach wlewamy zblendowane pomidory i dusimy wszystko około 15 minut - dodajemy do smaku około 2 łyżek cukru, trochę pieprzu i ewentualnie sól. Dusimy, aż wszystko będzie w miarę miękkie. Część lecza od razu na gorąco przekładam do słoików, zakręcam i odwracam - po wystygnięciu trzymam w lodówce - bez problemu wytrzyma nawet 2 miesiące.
Z podanych składników wyjdzie około 4,5 litra lecza.

Przecier pomidorowy z oregano i bazylią

Składniki:
1 kg pomidorów
2 łyżki cukru
1 łyżka soli morskiej, grubej
oregano i bazylia (mogą być świeże lub suszone)

Pomidory obrać ze skórki, pokroić, włożyć do garnka.
Dodać cukier, sól i trochę pogotować.
Dodać oregano i bazylię, przetrzeć blenderem.
Gorący wkładać do słoików i pasteryzować 10-20 minut.

Chutney pomidorowy z jabłkami

Składniki:
1 kg dojrzałych pomidorów
0,5 kg kwaśnych jabłek
0,25 kg białej cebuli
6 ząbków czosnku
kawałek świeżego imbiru (lub 1 łyżeczka suszonego)
12 dkg rodzynek
2 małe ostre papryczki
mały kawałek cynamonu (lub suszony)
kilka ziaren gorczycy
1-2 łyżeczki zielonego pieprzu
05 łyżeczki soli
0,30 kg brązowego cukru
1,5 szklanki octu winnego


Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w kostkę.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w ósemki.
Cebulę obrać i również pokroić w ósemki.
Czosnek i imbir obrać i posiekać.
Wszystkie składniki wymieszać w rondlu. Wlać 1/4 szklanki octu i mieszając zagotować.
Następnie 60-75 minut gotować na małym ogniu, często mieszając i wlewając po trochu resztę octu.
Gorący chutney przekładać do wyparzonych słoików i natychmiast je zamykać.
Przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu.
Po otwarciu można przechowywać w lodówce do 1 miesiąca.

Chutney z zielonych pomidorów

Składniki:
0,5 kg zielonych pomidorów
1 zielona papryka
5 małych papryczek chilli
4-6 łyżek octu winnego
100 g brązowego cukru
3-4 goździki
sól, pieprz, imbir - po ok 1/2 łyżeczki

Pomidory umyć, wyciąć nasadkę, pokroić w kostkę.
Paprykę w kostkę, papryczki chilli również.
Do tego dodać ocet winny, cukier, przyprawy i gotować na małym ogniu 30-45 minut, cały czas mieszając.
Przełożyć gorący do słoiczków i zamknąć.

Pomidory suszone z ziołami

Składniki:

pomidory, najlepsze podłużne
zioła prowansalskie
czosnek granulowany
sól, pieprz
oliwa z oliwek

Pomidory myjemy i przecinamy wzdłuż na pół.
Piekarnik nastawiamy na termoobieg i nagrzewamy do 100*C
Układamy skórką na spód, na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posypujemy sola i pieprzem.
Suszymy 4 godziny, studzimy.
Następnego dnia powtarzamy suszenie, ale trzeba sprawdzić czy po 3 godzinach nie są już dobre; nie mogą się za mocno wysuszyć.
Oliwę podgrzewamy w garnuszku, ale nie może być za gorąca.
Gdy są już dobre to układamy w słoiku, warstwami na płasko. Każdą warstwę posypujemy ziołami i czosnkiem, na koniec zalewamy ciepłą oliwą, zakręcamy słoik i ustawiamy do góry dnem, aż wystygnie.
Takie pomidorki są pyszne, po otwarciu mogą z powodzeniem zostać na zewnątrz, nie potrzeba chować do lodówki.
PS, Na początku dawałam świeże zioła, ale one zajmowały za dużo miejsca w słoiku.
Olej z tych pomidorków można wykorzystać do sałatek, ja tak robię.

Ketchup - łagodny

Składniki:

2 kg pomidorów
25 dkg cebuli
0,5 kg jabłek
0,5 kg razem: pietruszki, marchewki, selera
25 dkg cukru
50 g musztardy
3 łyżki soli
1 łyżeczka kminku
2-3 ziarna pieprzu
2-3 goździki

Pomidory obrać ze skórki, zmiksować i zagotować.
Dodać zmiksowane warzywa, na koniec jabłka.
Pod koniec dodajemy przyprawy.
Gorący ketchup wlewamy do słoików.

PS, ja używam go również jako dodatek do sosu pomidorowego, wszyscy są bardzo zadowoleni.

Czerwone pesto z suszonych pomidorów - Pesto alla siciliana

6-7 pomidorków suszonych
2 łyżki słonecznika (lekko zrumienić)
1 ząbek czosnku
2 łyżki startego parmezanu
garść (duża) świeżych liści bazylii
5-6 łyżek oliwy z oliwek
sól, pieprz

Słonecznik zrumienić na patelni, parmezan zetrzeć na tarce.
Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę.
Wszystkie składniki wrzucić do blendera i rozetrzeć do odpowiedniej konsystencji.
Doprawić sola i pieprzem.
Jeśli sos jest zbyt gęsty, można dodać oliwy.
Można też wykorzystać oliwę ze słoiczka z pomidorami.
Pesto świetnie nadaje się do makaronu.

PS, ja używam tylko swoich pomidorków suszonych, córa twierdzi że są o wiele lepsze od kupnych.

Tydzień temu zrobiłam keczup "włoskiej mammy". Przesadziłam z ilością, poszło z 8 kg pomidorów, więc odparowywanie i smażenie mnie wykończyło. Smażyłam dwa dni i patrzeć na niego już nie mogłam, wąchać też, więc niezbyt gęsty poszedł w słoiki i do pasteryzowania. A dziś odkryłam, że został jeden (tylko) słoiczek. Nawet nie wiem, kiedy moich trzech panów wyjadło resztę. No to trzeba robić znowu, z mniejszych ilości, żeby szybciej szło odparowywanie, a potem .....chować .

W przecierze pomidorowym można utopić wszystko, np. cukinię, buraki liściowe, garść liści rozmaitych ziółek przyprawowych, czosnek, cebulę
Taki gęsty sos można wykorzystywać na wiele rożnych sposobów, jako samodzielny sos lub jako dodatek do zimowych warzyw.

otojolka wrote:
A my mamy ten przepis?


Ja wczoraj robiłam słodki sos chili. Spróbowałam zaledwie na koniuszek języka i muszę powiedzieć, że jest piekielnie i diabelsko ostry! Ale pyszny!







Tylko że ja gotowałam ten sos sporo dłużej niż podano w przepisie, bo według mnie był ciut za rzadki. A na 5 porcji papryczek (1 porcja = 6 sztuk) do zagęszczania sosu użyłam 2 łyżki (z górką) skrobii ziemniaczanej na pół szkl. wody

A oto przepis:

SŁODKI SOS CHILI

Składniki:

1 szklanka wody
½ szklanki octu ryżowego (może być też ocet jabłkowy lub ocet winny)
½ szklanki cukru
2 ząbki czosnku lub 1 łyżeczka suszonego, mielonego czosnku
6 sztuk – czerwone papryczki chili
¼ łyżeczki soli

Do zagęszczenia:

½ szklanki wody
2-3 łyżeczki mąka ziemniaczana/ skrobia ziemniaczana


Płuczemy papryczki i odcinamy tylko ogonki, kroimy drobniej wraz z pestkami i wrzucamy do blendera kielichowego, wlewamy ½ szklanki wody, dodajemy ząbki czosnku i dokładnie miksujemy.
Do rondelka wlewamy ½ szklanki wody, ocet ryżowy, cukier, jeśli nie mieliśmy świeżego czosnku to mielony czosnek, sól i doprowadzamy do wrzenia, mieszamy do rozpuszczenia cukru. Wlewamy zmiksowane papryczki, całość gotujemy przez 5 minut, mieszając od czasu do czasu.
W szklance mieszamy mąkę ziemniaczaną z ½ szklanki wody i powoli wlewamy do sosu cały czas mieszając. Doprowadzamy sos do wrzenia i gotujemy powoli przez 1 minutę, cały czas mieszając. Jeśli sos za gęsty lekko go rozrzedzamy wodą.

Ten azjatycki słodki sos chili można przechowywać w lodówce przez kilka miesięcy, jednak jego zawartość może się rozwarstwić, ale to normalne zjawisko, nie oznacza że sos się popsuł, wystarczy potrząsnąć kilkakrotnie słoikiem z sosem tuż przed użyciem, a jego zawartość ponownie powróci do właściwego stanu. Smacznego!

Emalio masz rację,ja nawet zajadam z kanapką z mięskiem,do tego aromatyczny suszony pomidorek jest super,ale do kanapki to tylko tak jak coś w słoiczku zostanie.Na przyszły rok zrobię tyle,żebym nie musiała sobie "wydzielać"
Przyznam się,że z dynią to nie mam żadnego doświadczenia,jakoś dotąd nie skusiła mnie swoim smakiem,no ale fakt,że nie próbowałam z niej nic zrobić

Jak wcześniej pisałem, zakisiłem papryczki bez dodatku cukru pod wypukłym, lecz szczelnym wieczkiem. Jeden słoiczek zaczął posykiwać, więc sprawdziłem stan zakiszenia. Jest bardzo dorze



Zatem dzisiaj przyszła pora na pomidorki w ten sam sposób, lecz z luźną nakrętką.
Kiszone pomidory bez cukru:
pomidorki papryczkowe nakłute wykałaczką, w miejscu, gdzie był ogonek
czosnek
chrzan
świeże ziele kopru
zioła prowensalskie
zmielona ostra papryka
woda
sól do przetworów-1 łyżka na litr wody

Suszenie pomidorów
Ten przepis już tutaj gdzieś jest, ale ja powtórzę go, bo sezon się zaczął a każdy robi troszkę inaczej. Zresztą na prośbę Krzysia.
Więc tak. Przecinasz pomidorki na pół , usuwasz nasiona i galaretkę i takie łódeczki układasz na tacy.Układamy na ręczniku papierowym. Trochę solisz (chodzi o muszki)Wystawiasz w bardzo słonecznym gorącym miejscu. Ja na zewnętrznym parapecie południowego okna. Jak wystawię o 10 rano tak ok godz 15 przewracam te łódeczki na druga stronę. Usuwamy ręcznik w który wsiąkł sok z pomidorków. Trzymamy ich na słońcu do wieczora. Jeżeli jest mocne słońce to pomidorki są dobrze podsuszone, ale jeszcze im daleko. Już w domu wieczorem dobrze jest włożyć na 20 minut do piekarnika na 80=90 st.Nie jest to konieczne prz dobrej pogodzie. Rano znowu trzeba wystawić na słońce. tak po pary godzinach trzeba sprawdzić, pomidorki nie powinny być zeschnięte na wiór tylko takie elastyczne. Wkładamy do słoika zalewamy olejem (ja rzepakowym ) dodajemy przyprawy ( suszone zioła, papryczki też suszone. Jeżeli zużyjemy do miesiąca dwu to nie trzeba pasteryzować, jeżeli na zimę ja pasteryzuję. 15 min od zagotowania wody.

Pieczony sos z pomidorów
Jest to kolorowa pasta do kanapek, albo baza do sosów i gulaszów, zup.

Zrobić go możemy z różnych pomidorów, które mamy pod ręką. Sładniki w ilościach, które nam odpowiadają. Do brytfanny, patelni itp. (ja robię w teflonowej formie do pieczenia z kilkucentymetrowym brzegiem) wlewamy trochę oleju, na to posiekany czosnek i cebulę, pokrojoną dowolną paprykę, pomidory pokrojone w ósemki lub ćwiartki, mogą być ze skórką i nasionami, ale bez twardego "głąba". Mieszamy, wkładamy do piekarnika 160-180C i pieczemy, aż pomidory odparują sok i będzie ich o około połowę mniej. W zależności od tego jak soczyste są pomidory, w piecu gazowym bez termoobiegu trwa to około 1,5- 2 godzin. W tym czasie można zajrzeć i przemieszać. Gdy pomidory się zredukują dokładamy kolejną porcję pomidorów i pieczemy ponownie. Myślę, że w piecu z termoobiegiem i górnym grzaniem będzie szybciej. Gdy sos ma taką konsystencję, jaką chcę uzyskać (gęstszy, czy rzadszy to kwestia smaku ) przestawiam na gaz i doprawiam trochę solą, dodaję zielonej pietruchy, pieprzu, odrobinę octu balsamico, pakuję do słoików i pasteryzuję 15 minut. Sos jest pieczony i nie jest często mieszany, dzięki czemu ma inny smak niż gotowany, a składniki pozostają w dużych kawałkach.

Horti wrote: Piecze się. Zapach niesamowity, wszyscy moi trzej mężczyźni już węszyli w kuchni. Stwierdzili, że jeszcze żaden mój wyrób tak pięknie nie pachniał.

Sos pieczony inaczej smakuje- moim (i rodziny) zdaniem jest lepszy. No i nie wymaga stania przy garze. Pomidory, z których dało się ściągnąć skórkę obrałam. W następnej partii daruję sobie obieranie. Fajny, gęsty, kawałeczki pomidorów.
Zdjęcia z lampą, więc nie oddają cudnego koloru:

Dołączę do Was dziewczyny ze składników podanych przez Dorotkę muszę dokupić cebulę i czosnek, pozostałe składniki mam z własnych grządek. Jutro pakuję w słoiki przecier pomidorowy jako bazę na zupy i sosy, a może we wtorek zacznę pieczenie, zastanawiam się nad niewielkim dodatkiem ostrej papryczki w ilości nie zagrażającej uduszeniu. Się.

empuzka wrote: Ania Adasiowa przypomniała przepis w innym wątku. Ponieważ przed zapowiadanym deszczem trzeba było zebrać pomidory, to oprócz sosu machnęłam jeszcze te pomidorki. Podoba mi się zalewa, szczególnie mała ilość octu.