Forum Ogrodnicze Oaza

Taką gąbką właśnie czyściłam patelnię , rozglądnę się w sklepie za tym proszkiem.

Do czyszczenia garnków z metaliczną powierzchnią mam pastę polerską ponieważ mleczko do czyszczenia pozostawiało nieładne rysy. A ostatnio przerzuciłam się na naczynia z obustronną powłoką granitową. Wystarczy je przetrzeć szmatką lub wilgotną gąbką i są czyściutkie, jak nowe

Mam czajnik też taki metaliczny i też go tak szoruje ,jedynie srebrnej lodówki tak nie czyszczę bo pewnie by się porysowała

Beata

Osadów organicznych najlepiej się pozbyć za pomocą sody kaustycznej, mineralnych- kwaskiem cytrynowym lub octem. A z tym, z czym se nie poradzi ani ług, ani kwas, trzeba potraktować olejem. Tak sobie radzę z balonami i innym trudno od środka dostępnymi naczyniami.

Do prac z użyciem mocnej zasady trzeba podchodzić z należytym respektem, koniecznie w rękawicach, okulary też wskazane.

Ciekawa rzecz o tych pomocach nie słyszałam , sprawdzę

Polecam tą starą książkę ,są tam przepisy proste i czytelne ,bez zbędnych przypraw typu; Kucharek czy Vegeta .Są przepisy potraw również dla jaroszy ,dietetyczne ,dla lubiących potrawy tłuste a przede wszystkim smaczne . Są też potrawy już zapomniane ,ciasta i różne kluchy słowem dla każdego coś dobrego .Książka ma prawie 60lat [wydębiłem od teściów gastronomików],sporadycznie do niej zaglądam i to co upichcę mi smakuje.

Słoik z kiszonymi pomidorkami jednak złapał, to nawet lepiej, bo moja ręka w nim nie miesza
Miałem nadmiar portulaki w ogródku, to też się kisi. Kiszę też kapustę z tartymi buraczkami, marchewką i pietruszką. Będzie na barszcz ukraiński. Jak obiecałem, kiszę też ziemniaki, a potem zrobię z nich potrawę i jak wyjdzie dobra, to przepis zamieszczę. No i standardowo kiszone ogórki.

Bardzo podobnie suszę pomidory. Dodam tylko, że gdy wystawiam je na tarasie to w rogach stawiam cztery cegły i narzucam dużą gazę. Pomidory suszone na słońcu bardzo przyciągają muchy, a ja nie znoszę jak te siadają mi na jedzeniu.
I nie kładę ręcznika papierowego, a suszę na kratce z piekarnika (z blachą pod spodem, żeby nie kapało).

Ostatnio cały czas spędzam w kuchni. Ogórki, przeciery pomidorowe, a dziś wspaniała sałatka z kapusty na zimę. Ogród niestety zarośnięty. Wszystko obrodziło (oprócz bakłażanów, które dopiero teraz zawiązały pierwsze owoce) i szkoda wyrzucać. Najbliższe koleżanki i rodzina zaspokojone, a teraz dalsze zaopatruję w dary ogrodu. W przyszłym roku o połowę mniej.

Też sobie co roku powtarzam, ze w przyszłym sezonie sieję mniej warzyw. I tak z roku na rok ubywa mi trawnika na rzecz warzywnych grządek

Tak Beatko, znam te podchody względem własnego trawnika, jak i obietnice, że w przyszłym roku na pewno oszczędzę sobie pracy. ... I tak od kilku lat
Za moment ruszam z przetwórstwem pomidorów i szczerze mówić, nie mogę się doczekać

Qurcze jestem ze wszystkim do tyłu, dziś zebrałam 30 l pomidorów, wrzuciłam do gara i się przypaliły. Mogłam tu wcześniej zajrzeć i zrobić pieczone. No nic jutro dodam przypraw, ziół, warzyw i może ten zapach spalenizny jakoś zniknie

Od kilku lat mam mega gar (8 kg pomidorów wchodzi do niego bez problemu) z granitową powierzchnią. Do tego jeszcze podkładka z metalowej siateczki i spokojnie mogę zostawić na gazie przecier na cały dzień lub na noc. Dżemy też w nim robię. Nic się nie przypala, mieszać i pilnować nie trzeba. Naprawdę polecam, jest o niebo lepszy, niż brytfanny emaliowane, powłoka jest też twardsza, niż w garnkach teflonowych. Teraz powoli wszystkie teflonowe patelnie i rondelki wymieniam na granitowe

Też muszę taki kupić, bo wszystko przypalam

Jak wrzucę teraz to mi sfermentują pomidory, spróbuję pod koniec jak zgęstnieją i jeśli dalej będzie czuć to wtedy wrzucę

Przelałam w trzy nowe garnki bo tamten chyba był 15 l i do niego już nie będę lała może mąż mi kupi jutro w mieście nowy taki jak ty masz

Ja to tak się zniechęciłam do sosów pomidorowych, nic mi ostatnio nie wychodzi. Ten przypalony w końcu zrobiłam nie czuć nic a nic spalenizną ale gotowałam go 4 dni i dalej miał konsystencję soku typu Kubuś. I ostatecznie tak go wlałam do buteleczek, będzie zupa pomidorowa ale nie o taki przecier mi chodziło. Chciałam gęsty a tu masz babo placek. Ten przepis Mietka poczytam i się zastanowię bo pomidorów jest dużo.
A co do gara Hiacynty to mąż odwiedził wszystkie sklepy i nie znalazł. Hiacynta zlituj się pokaż fotę może na necie znajdę

Aguś, a jakich odmian używasz do sosów czy przecierów ?