TEMAT: Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 21:40 #746382

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Alicjo, chudniesz na takim jedzeniu? Ja już przywykłam do dziwienia się ludzi, jak np. wyciągamy na imprezie chleb bezglutenowy :lol:

Beatko, fajny film, ale "uregulować hormony" jest łatwiej powiedzieć niż zrobić. W moim przypadku to raczej nawet bardzo trudne. Dlatego myślę o diecie niskowęglowodanowej, właśnie, żeby te hormony niejako "zmusić" do regulacji.
Tu chłopak dość "łopatologicznie" to tłumaczy.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 02 Lut 2021 21:43 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona


Zielone okna z estimeble.pl

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 22:11 #746388

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1040
  • Otrzymane dziękuję: 3800
Dziewczyny, co wam te nerki zrobiły, że chcecie je zniszczyć? Ketoza i ograniczanie węglowodanów to zamiatanie problemu pod dywan. My musimy nauczyć się żyć z węglowodanami. Nie raz podchodziłam do diet przeróżnych i tylko dieta od dietetyka dawała efekty. Jeśli jesteście zdeterminowane i będzie wam się chciało gotować/trzymać diety to efekty będą. Mammo, zwłaszcza ciebie namawiam na jakiegoś dobrego dietetyka. Czytam jak cierpisz i jestem przekonana, że dietą możesz choć trochę sobie ulżyć. Dietetyk powinien być po SOIT, to takie szkolenie fundacji Insulinooporności Dominiki Musiałowskiej. Są grupy na fb, insulinooporność jadłospisy, io grupa wsparcia, aktywność fizyczna -logo jak we wcześniej polecanych książkach. Tam dwa posiłki dziennie nikogo nie dziwią. Polecam.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 22:55 #746392

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Gałązko, zgłębię temat o którym piszesz.
Generalnie jestem przeciwniczką wszelakich nowości i diet ograniczających się do określonej grupy produktów, ale...
Ja mam rozpisaną (dawno temu) dietę od dietetyka, zbilansowaną, ograniczającą kalorię. Nawet nie powiem, kilka razy ją stosowałam i coś tam się wtedy na wadze ruszyło. Oczywiście nie da się jej stosować długo a jak się przestaje to...prędzej czy później jest powrót z nawiązką.
Niestety tak jak pisała Alicja, to dieta "sztampowa" i trudno mi przejść np. przez ilość papryki (którą lubię, ale nie w takich ilościach).
Często są też w tych dietach produkty, których nie znosimy, dlaczego mam się więc zmuszać, skoro mój organizm ich nie lubi.
Poza tym brakuje mi tam zup typu rosół, galaretki, która nieraz już uratowała nam stawy.
Kolejna kwestia to bardzo wątpię, że któryś z dietetyków będzie w stanie ułożyć nam wspólną dietę uwzględniając wszystkie nasze nietolerancję (nie cierpię gotować i nie będę robić tego dwa razy). A tych produktów jest naprawdę sporo.
Dietą ketogeniczną się zainteresowałam, bo w dużej mierze wpisuje się w naszą codzienną dietę z produktami dozwolonymi. Stosuje ją też od dłuższego czasu moja koleżanka lekarka (z tym, że nie dietetyk) i bardzo sobie chwali. Jest to też dieta stosowana z pomyślnością u osób z neurodegeneracją i schorzeniami OUN. Może była by szansa na poprawę mojego stanu chorobowego.
Na razie rozpoznaje i badam temat.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 02 Lut 2021 23:12 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:14 #746395

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Mamma, do tej pory schudłam 24 kilogramy i gdyby nie święta pewnie było by więcej, ale okres świąteczny to wiele pokus. A ja jestem typem żarłoka. Nie twierdzę, że węgli nie może być, tylko trzeba ich ograniczyć. Jeśli chodzi o dietetyka, to na początku mej drogi był, ale szybko nauczyłam się słuchać swojego organizmu. To znaczy, niektóre rzeczy mój organizm nie toleruje. To znaczy, źle się czuję. Może to alergia pokarmowa, ale na dzień dzisiejszy nie została zdiagnozowana. Pamiętajcie, że mój region to zadupie. Są lekarze, ale doprosić się o jakieś badania graniczy z cudem. Wszystko opiera się na badaniach prywatnych, na które nie mam kasy. Oczywiście co jakiś czas coś robię, ale gdybym miała zrobić wszystko prywatnie to...szkoda pisać.
Musi być dietetyk kliniczny, na innego nie warto ładować kasy.
Z reguły jest to wydatek ok 200 zł co trzy- cztery tygodnie. No i wizyty przez najbliższe 2 lata. Niby nie dużo, ale...dochodzą inne wydatki i robi się problem.
Owszem, wszyscy mądrzy piszą (mówią), że można zrobić więcej szkody niż pożytku, można rozwalić metabolizm. Ale uwierzcie mi, ja to robiłam przez ostatnie 30 lat i nikt nie chciał mi podpowiedzieć, jak dalej mam funkcjonować, no i oczywiście co robię źle.
A przecież jeszcze dochodzą inne choroby współistniejące.
I w domu jest apteka. :P
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:15 #746396

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1040
  • Otrzymane dziękuję: 3800
Nie wiem Mammo co rozumiesz od pojęciem "dawno". Trendy są takie, że dietetyk daje tylko to co lubisz, warzywa są poza bilansem (surowe)i raczej pilnuje się "tej łyżki oliwy" jako sosu niż ilości papryki czy ogórka. Do tego zero waste, nic nie może się zmarnować a produkty są ogólno dostępne. Jako jeszcze niezdiagnozowana io miałam w rozpisce pizzę, pierogi i ciasto. I terazto zazwyczaj opór jedzenia, żadne tam 1000kalorii. Jadłam o 22 mięso, bo zacięłam się, że będę się słuchała i zjadała wszystko. Mąż się nabijał, że tyle żarcia to mnie dopiero utuczy a waga leciała kilo na tydzień.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marianna, Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:32 #746399

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Alicjo :bravo: piękny wynik.

Po testach na nietolerancję (prywatnych, bo lekarze prędzej by Mariusza wykończyli niż zdiagnozowali :jeez: ) nasza dieta przeszła gruntowną zmianę. Ja sama mocno się gimnastykuje, co tu czym zastąpić. Bardzo długo zajęło mi szukanie zamienników: wszelkich mąk z glutenem, całego nabiału ( w tym jajek), sporej grupy orzechów i nawet fasoli. Reszta to drobiazgi, ale ile grup podstawowych produktów wypada z naszej diety.
Nie sądzę, żeby nawet "współczesny" dietetyk był aż tak elastyczny. W każdym razie nie w Gorzowie.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:39 #746400

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1040
  • Otrzymane dziękuję: 3800
Kuźwa, mój organizm toleruje wszystko, lubi wszystko :D Ja "tylko" przespałam rok i tyłam w oczach. A wszystko się zaczęło od dukana. Ważyłam 68 kg i "gruba" byłam. Z dukanem widziałam 5 z przodu. A potem poszło w przepaść. 78- dieta od dietetyczki, spadek na 72, badania, wyszła io, metformina, spadek na 65. Odstawienie, waga 68. Zamrożony bark ,zero ćwiczeń przez 9 miesięcy. powrót do ćwiczeń na dwa miesiące, pandemia- aż do covida się trzymałam. Po-gwałtowny wzrost wagi. Z 78 ważę jak nic, ale zero aktywności. Po prostu nie mam siły. Aczkolwiek inaczej się czuję jak spałam z wyrzutami insuliny. Jak spałam z io to miałam plany, jak się ogarnęłam to nadrabiałam robotę, treningi 3 razy w tygodniu. Teraz nie, po prostu nie widzę przyszłości. Żadnego planu, taka nicość. Zamówiłam różeniec górski, może mnie ogarnie?
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:47 #746402

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Jak się bada io? Ja badam sobie cukier i nie mam z tym problemów. Zresztą z cholesterolem pomimo, że ważę...dużo (wstyd pisać ile, ale jak przekroczę 100kg. to się zastrzelę) też nie.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 02 Lut 2021 23:54 #746403

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Zanim zabrałam się za dietę (a w swoim życiu przetestowałam na sobie chyba większość) poszłam oczywiście do dietetyka. Ale to było tylko raz. Co prawda, dostałam wskazówki, jakie badania trzeba zrobić, by zacząć. Trochę czasu mi to zajęło. Córka poszła na roczny kurs z dietetyki. No i zaczęłam kupować sama książki, trochę ona mi łopatologicznie wyjaśniała. I takim cudem sama idę do przodu. Nawet miałam dwa programy do układania diety. A skończyło się na tym, że sama modyfikuję.
Rezultat taki, nawet jak są święta, to jem więcej, ale waga nie idzie warjacko do góry.
Nawet mój mąż, który był na początku sceptycznie nastawiony do mojego jedzenia, teraz sam zagląda do mego garnka. :lol:
Ja mam hiperinsulinemię.
A badania na IO to krzywa cukrowa i krzywa insulinowa. Czyli cukier na czczo, po godzinie i po dwóch. To samo i insulina.
Pozdrawiam Alicja.
Ostatnio zmieniany: 02 Lut 2021 23:59 przez Zielona.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 00:13 #746405

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Robiłam krzywą cukrową kila razy, była ok.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 00:21 #746407

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Ja cukier, cholesterol mam w normie, ale insulina...tragicznie.
Krzywa cukrową można dostać skierowanie od rodzinnego, a krzywą insulinową trzeba zrobić prywatnie. Nie ma refundacji.
Do tego Wit D-3,b-12.
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 11:14 #746455

  • renmanka
  • renmanka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 828
  • Otrzymane dziękuję: 5337
gałązka wrote:
. Zamówiłam różeniec górski, może mnie ogarnie?
Mnie pomaga, może to placebo, ale widzę różnicę. Nie smakuje mi za bardzo napar, więc mam też kapsułki, jeśli nie wypiję danego dnia to biorę jedną kaps. przed ćwiczeniami.Ja przytyłam w kilka miesięcy, od czerwca 2020. I raczej wiem od czego - od koziego mleka latem i od nic nie robienia i tłustego żarcia jesienią. W końcu z nowym rokiem podjęłam decyzję - stop. Bo już w żadne ciuchy nie wchodziłam, a fizycznie byłam kaleką - ból kręgosłupa, drętwienie rąk, nawet na rower od kilku lat nie wchodziłam, bo kręgosłup odmawiał posłuszeństwa.
Tak więc od stycznia różeniec + herbatka z gryką i inne na trawienie/ metabolizm, dieta - czyli śniadanie i obiad pod kontrolą ( robię te same posiłki dla siebie i 3 chłopów), ale kolacji już nie jem. I staram się ćwiczyć - 3 dni ćwiczę i 1 dzień regeneracja.
Na razie zeszło ok 1,5 kg. Pozostało tak ok 6. Ale ja jestem bardzo niska - raptem 150 cm w kapeluszu, więc każdy kg jest na wagę złota.


Bardzo Wam dziewczyny kibicuję :bye:
Pozdrawiam Celina
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 11:15 #746456

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1040
  • Otrzymane dziękuję: 3800
Mammo, myślałam, że badałaś insulinę. Dla niektórych lekarzy ona nie jest ważna. Koniecznie zrób krzywą, najlepiej od razu z cukrową. Z io wiąże się np podwyższony kwas moczowy(wstęp do dny moczanowej) wyrzuty kortyzolu, tarczycowe problemy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 13:34 #746480

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Mamma, nie jestem lekarzem ani dietetykiem, ale Twój ból przypomina mi objawy niedoboru wit b-12. Ja nie chorowałam, ale mojej synowej ojciec bierze raz w miesiącu zastrzyk. Nie mam pojęcia na ile on pomaga, ale widziałam co się z nim działo, gdy jeszcze nie miał zastrzyków. Zdiagnozowano mu to w szpitalu msw.
I tak jak pisze Gałązka zrób koniecznie krzywą insulinową z krzywą cukrową. Potem wylicz sobie wskaźnik Homa. W necie jest to pokazane jak to zrobić.
Lekarze wyśmiewają badania krzywej cukrowej z krzywą insulinowa, mówią, że to wymysł XXI wieku. Sama to przerobiłam, dlatego poszłam prywatnie do diagnostyki. U mnie koszt takiego badania to 120 zł (w ubiegłym roku, w tym tak jak wszystko pewnie podrożało).
Aha, kwas moczowy u mnie też w normie, tylko ta insulina, która wywraca moje życie do góry nogami. :(
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 18:58 #746557

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Bardzo Wam dziękuję za naprowadzenie na trop :hug: :thanks:
Na pewno zrobię badania razem z B12.
Przy okazji znalazłam p. dietetyk, która jak wynika z jej profilu zajmuje się osobami z nietolerancjami i chorobami autoimmunologicznymi więc może coś z tej wizyty wyniknie sensownego. Idę w piątek :dance:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona, Babcia Ala

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 20:20 #746589

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30084
Musiałam wpisać w wyszukiwarkę dukan, bo nie wiedziałam co to. Pierwszego dnia byłoby już u mnie po diecie, brrr, za dużo nabiału i mięsa, no i te przeciążone nerki i wątroba, porażka. Dieta ma być urozmaicona w granicach tego co możemy spożywać i tyle.
Dwa lata piłam rano wodę z cytryną, odkwasza organizm, oczyszcza jelita, piłam letnią, więc rozgrzewała mnie rano, bo wtedy byłam jeszcze zmarzluchem. Po dwóch latach mój organizm powiedział stop, była cofka, musiałam przejść na czystą wodę. Możliwe, że nie było już co odkwaszać :silly: i co miałam na siłę w siebie wlewać, bo zdrowe?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 03 Lut 2021 20:25 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 21:14 #746611

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Nie to nie Dukan. Poszukaj dietę Paleo dr Wahls. Leczy się tą dietą SM, padaczkę i sporo innych schorzeń.
Jest to dieta wzorująca się na ludziach pierwotnych. Oni byli łowcami i zbieraczami a nie osadnikami i rolnikami. Kiedyś paliwem były głównie białka i tłuszcze zwierzęce oraz rośliny które znaleźli (nie były to zboża ani rośliny węglowodanowe typu ziemniak). Wraz z rozwojem osadnictwa (a jest to stosunkowo krótki czasokres) mięso zamieniliśmy na zboża jako podstawa żywienia. A więc to właśnie węglowodany (cukry)stały się podstawą energetyczną dla człowieka. W obu przypadkach są to zupełnie inne procesy wytwarzania energii przez organizm. I teraz; jeżeli naszą energię czerpiemy z węglowodanów nasz organizm się nie wysila, bo cukry to bardzo łatwo dostępny pokarm. Natomiast jeżeli musi czerpać energię z tłuszczy to już musi się zdrowo nagimnastykować i więcej tracimy niż zyskujemy :devil1:
Kolejna sprawa to;
Organizm człowieka jest przystosowany do okresów dobrobytu i okresów chudych. Problem polega na tym, że teraz mamy tylko czas obfitości, bo jedzenie (i to łatwo przyswajalne) jest cały czas dostępne. Współczesny organizm tylko gromadzi zapasy i nie ma kiedy ich zużyć bo cały czas tylko dokłada i to łatwo przyswajalny cukier. Stąd właśnie schorzenia typu otyłość itp.
Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłam temat i dlaczego zainteresowałam się tego typu dietą. Dopiero zgłębiam tematy odżywiania, bo zawsze jak się do tego zabierałam to odstraszała mnie mnogość sprzecznych informacji na ten temat.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 03 Lut 2021 21:33 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona

Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny 03 Lut 2021 21:37 #746616

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30084
Niestety mózg bez glukozy nie pojedzie i zawsze ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi organami, to "wina" ewolucji.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.413 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum