Forum Ogrodnicze Oaza

Wysiadł mi blender wysokoobrotowy, który używałam 4,5 roku. Konkretnie cieknie kielich. Kielich był już raz wymieniany w ramach gwarancji. Nowego kielicha nie można dokupić. Przymierzam się do zakupu nowego blendera.

Co sądzicie o blenderze próżniowym? Sprawdza się w praktyce? Ma ktoś?
Czytam, czytam. W necie same pozytywne opinie.

Idiotyzm jakich mało! 3 tysiące za pierdziawkę, która odpompuje trochę powietrza ale żadnej próżni nie zrobi. W necie można znaleźć też informacje, że Ziemia ma 5 tys, lat i jest to dokładnie wyliczone na podstawie Biblii.

A czy to nie jest tak, że gwoździem jest pojemnik próżniowy a nie sam blender?
Sama posiadam pojemniki próżniowe Zeptera, które odziedziczyłam po Babuni i jestem z nich bardzo zadowolona.
Czyli potrawy nie tracą koloru utleniając się i dłużej utrzymują świeżość.
Blenduję ( najtańszym blenderem z Lidla) najczęściej desery lub pasty z avocado i przyznaję kolor pozostaje.

Beata, niby wszystko się zgadza ale ten klosz z cienkiego szkła czy plastiku zakładany na dzbanek , wytrzyma co najwyżej lekkie podciśnienie, podobnie jak w Twoich pojemnikach na jedzenie, workach na ubrania zasysanych odkurzaczem czy torebkach do sous vide a wszystkie te urządzenia mają w nazwie "prózniowy". Że to ściema wystarczy
obejrzeć pierwszy lepszy filmik reklamujacy to cudo techniki. Kładą warzywa, owoce, leją wodę, "robią próżnię" i miksują. Jak wpuszczają do środka powietrze , to poziom brei opada bo zawarte w niej pecherzyki gazu kurczą się, czyli jednak próżni nie było . Ciekawe czy taki mikser otworzy paczkę chipsów?

Wiem, czepiam się ale już tak mam . Oczywiście są i takie już za 5 stówek. Jest tylko drobne pytanie. Te kielichowe po pewnym czasie zaczynają cieknąć, nawet to konstrukcyjnie przewidzieli i w podstawie jest zrobiony specjalny kołnierz aby to rzadkie co wyleci nie pociekło do silnika. Jeżeli w czasie użytkowania robią sie luzy w uszczelnieniach to powietrze bedzie właziło do środka i co wtedy z próżnią?

Malkar wrote: Ja też przymierzałam się do kupienia wysokoobrotowego blendera kielichowego. W końcu około 2 miesiące temu kupiliśmy mq9147x w wersji bez dużego pojemnika, ale za to kosztował 6 stówek. Jeszcze tylko nie kruszyłam nim lodu. We wszystkich innych domowych zastosowaniach jest super (gładziutkie zupy krem i smoothie, siekanie bazylii z zachowaniem cudownie zielonego koloru itd), a do tego łatwo i intuicyjnie się składa i rozkłada (silnik jeden, ale przystawek kilka).