Forum Ogrodnicze Oaza

Może pod wpływem kwasu Hokkaido zaczęło robić się twarde? Tak czasem bywa z warzywami.

Podobno Hokkaido jest bardzo polecaną odmianą do marynat. Nie robię dyni w occie, więc trudno mi coś polecać. Natomiast do robienia konfitur najlepsza jest chyba 'Danka Polka'(dynia na nasiona bezłupinowe) i 'Amazonka'. Obie zachowują kosteczki niemal bez skazy, nie ciapkają się, są smaczne i urodziwe

Muszę coś, Hiacynto,sprostować. Danka Polka jest dynią na pestki, ale jak najbardziej łupinowe. Bezłupinowe to Olga, Miranda, Junona. Wiem, bo ją uprawiałam, dyńka nieduża ale pestek sporo. Potwierdzam, że miąższ jest zwarty, nie rozpada się. Próbowałam robić dżem, długo się gotował i ciągle się nie rozgotowywał, więc na konfiturę będzie chyba dobry. Tylko ten kolor...białawo-żółtawo-seledynowy, taki...niezbyt apetyczny. Ma twardą skórę, trzeba męskiej siły do rozkrojenia.
Kolor miąższu Olgi (bezłupinowej) też taki blady,nijaki, więc nawet nie myślałam o dżemie i zużyłam do placków dyniowo-ziemniaczanych. Łatwo się ścierał, więc chyba by się rozpadał przy gotowaniu.

Emalio, może dałaś Gomez? Dziś właśnie pewna pani polecała mi ją na marynaty (więc sądzę, że się nie rozpada, ale tego nie wiem). Pewnie nabędę jeden egzemplarz i wypróbuję. Pełno jej teraz w marketach. Gdy mi podpasuje to wybiorę pestki i opiszę w Straganiku dyniowym.

Więc zrobiłam ten dżem z dyni i imbiru i cytryny. W smaku był Ok. Zrobiłam dziś naleśniki z tym dżemem, rodzina rozpływała się w zachwytach, ale ja nie. Ten w Anglii był klarowny, gładki. Moja dynia rozpadła się na mikroskopijne co prawda, ale zawsze, grudki.To mnie denerwuje.Po za tym dynia Muskate de....ma zbyt intensywny smak. Według mnie tu by się lepiej sprawdziła taka bezsmakowa. Ale jestem pewna, ze do ostatniej okruszki zostanie zjedzona i chyba nie mam po co wynosić jej do piwnicy.Z 2,5 kg dyni wyszło : dzisiejszy obiad + 5 słoiczków 0,3.To tak jakby 7 słoiczków 0,3

Spróbuj Emalio z Rouge d'Etampes. Nie pozostawia grudek i nie ma jakiegoś intensywnego smaku. Jeszcze bywa w sklepach. Ja odkryłam w garażu jeszcze jeden mój własny okaz, to niedługo "popełnię" dżem z pomarańczą, bo dotąd zrobiłam tylko z jabłkami. Druga część dyni pójdzie na pulpę na zupę do słoików.
A czy polecasz Muscat na zupę?

Oj, Nusiu, to mi się pokręciło, ale parę dobrych lat już minęło od naszych przygód z pestkowymi dyniami
Na dżem Danki nie używałam, robiłam z niej konfiturową kosteczkę, którą potem obsuszałam i po zmieszaniu z tak samo przygotowanymi kawałkami gruszek miałam bakalie do świątecznych wypieków. Danka idealnie trzymała kształt, nie paćkała się, udawała kandyzowane ananasy

Jeśli mogę wtrącić swoje "trzy grosze" ... z mojego doświadczenia słoikowej kucharki

Jeśli zależy nam na gładkiej i aksamitnej konsystencji dżemu to rzeczywiście odmiana muskat, rouge d'etampes, butternut mogą okazać się przydatne. Rouge ma bardzo intensywny, słodki ( ! ) dyniowy smak ( powołuję się na własne wrażenia z pieczenia ciasta z dodatkiem puree z tej dyni )i równie intensywny "ognisty" kolor, upieczone kawałki po zmiksowaniu są gładkie, puszyste, lekkie, bez grudek.

Butternut z kolei ma po upieczeniu miąższ o podobnych właściwościach, lecz jest on bardziej gęsty, "konkretny", w kolorze żółtawym, ale smak zaliczyłabym raczej do "wytrawnych". Można więc dodać więcej cukru.

Na koniec chciałabym polecić melonową żółtą o wspaniałym owocowym zapachu, słodkim smaku i dość łatwo rozpadającym się miąższu. Kolor jasno żółty. Być może ta odmiana spełni oczekiwania Emalii

Bezsmakową dynią może być każda z odmian halloween, czyli tych najbardziej powszechnych na bazarach. Muscat do zupy - jak najbardziej, ale mój nr 1 na zupy to Buttercup, taka walcowata

Osobiście wolę dżemy z kawałeczkami owoców, ale jeśli wolimy takie o gładkiej strukturze, w typie musu, to proponuję zawartość garnka zmiksować, lekko, z wyczuciem

Alinko
Mogę prosić o szczegóły robienia "bakalii" z dyni ? Świetny pomysł

Emalio
Czy dżem z dodatkiem cytryny i imbiru robiłaś dokładnie wg przepisu na dżem z pomarańczą, czy korzystałaś z innej receptury ? Miąższ z cytryny osobno i skórka osobno ? Poproszę o wskazówki ....

Nusiu
Kolejny weekend upłynie mi pod znakiem przetworów z dyni: w planach dżem z pomarańczami, wersja Emalii z cytryną, keczup i chutney. Jak ja kocham tę robotę

Je też się przyłączam do prośby o przepis na dynię jako bakalie. Skoro dynia ma udawać ananas, to nie musi być pomarańczowa, a ponieważ będę siać w przyszłym roku Dankę, to wykorzystam miąższ.
A swoją drogą twarda pomarańczowa dynia może w bakaliach udawać pomarańczę.

Troszkę zmodyfikowałam Twój przepis .Nie dałam cynamonu i wanilii,bo nie wiem czy pasują do imbiru i cytryny . Po za tym dałam mniej cukru bo na 2,5 kg dyni jakieś 80 dkg. Zaczęłam od 50 dkg i próbowałam co parę łyżek.. Z kilograma została mi jeszcze cukierniczka. 3 duże cytryny dwa razy sparzyłam i otarłam skórkę na tarce.Jak została gdzieś ta biała wata to ja usunęłam a cytryny pokroiłam w kostkę wymieszałam ze skórką i imbirem. Miałam tępy nóż i kostka trochę duża mi wyszła. Imbir 30 dkg połowę starłam na grubej tarce a połowę pokroiłam w kostkę, bo bardzo lubię jak się trafi, kawałki imbiru nasączony słodyczą żuć.Trochę namodziłam z żelfiksem bo najpierw odebrałam porcje do naleśników a potem go dodałam. Dziś otworzyłam słoik na śniadanie i trochę za sztywny był. Ale pyszny, był hot bo imbir nadaję tej szlachetnej ostrości, skórka dodała delikatnej goryczki, a wyraźny smak dyni złagodniał.

Pobuszowałam trochę na blogach kulinarnych i w kilku znalazłam przepisy na kandyzowaną dynię. Generalnie wszystkie są takie same, różnice dotyczą odmiany dyni: albo piżmowa, albo hokkaido.
W poniższym przepisie blogerka użyła piżmowej.

Kandyzowana dynia
Składniki:
·         0, 5 kg dyni
·         250 ml wody
·         250 ml cukru
·         Ewentualnie aromat np. rum, wanilia, cynamon
Dynię obieramy ze skórki, kroimy w spore cząstki i zalewamy zimną wodą.  Całość doprowadzamy do wrzenia Gotujemy około 10 minut.
Dynia powinna tylko leciutko zmięknąć.
 Przelewamy zimną wodą i pozostawiamy do obciągnięcia.

Przygotowujemy syrop z wody i cukru, aromatu gotując go od momentu zagotowania 5 minut. Wkładamy do syropu kawałki dyni i gotujemy na minimalnym ogniu przez 2 godziny, co jakiś czas lekko potrząsając garnkiem. Kiedy kawałki dyni staną się szkliste a syrop mocno się zredukuje, odłączamy układając cząstki dyni na papierze do pieczenia i pozostawiamy na kilka godzin-noc do obsuszenia. Następnego dnia kroimy na mniejsze części, rozgrzewamy piekarnik do 60-70`C i dosuszamy przez około 2 godzin. Muszą być dobrze wysuszone z wierzchu i miękkie w środku. Gotowe oprószamy cukrem pudrem i przechowujemy w słoiku. 

Obawiam się jednej rzeczy: tego 10 - minutowego gotowania ... mam bardzo nieciekawe wspomnienia z gotowania przez 2 minuty, a co dopiero 10 !!!

Cała nadzieja w Alince

Emalio dziękuję

Pokrojone w kosteczkę dynie wrzuciłam do słoja i zalałam gorącym nasyconym roztworem cukru - 1 kg na 1 litr. Następnego dnia płyn zlałam, podgrzałam, dosypałam cukier, aż roztwór zrobił się nasycony (cukier wtedy już się nie rozpuszcza), zalałam kostki. I tak przez tydzień.

Na końcu kostki odsączyłam z roztworu na sicie. Rozłożyłam pojedynczą warstwą na pergaminie i uszyłam w piekarniku lekko nagrzanym do skutku.

Zapiekana faszerowana dynia Butternut Sonca







W pozbawionej pestek dyni wykroiłam łyżką rowek, by zmieściło się więcej farszu, posmarowałam wnętrze dyni solą, czosnkiem, olejem i pieprzem, zostawiłam na pół godziny. Wydłubany miąższ jest bardzo dobry na surowo, przypomina marchewkę. Przygotowałam farsz (mielone, cebula, czosnek, jajko, pieprz, sól, troszkę rozmoczonej bułki), na 4 połówki dyni zużyłam 0,5 kg mięsa. Nałożyłam do dynie, ułożyłam w posmarowanych olejem naczyniach żaroodpornych, przykryłam folią aluminiową i zapiekałam 45 minut, po czym usunęłam folię, posypałam żółtym serem i piekłam jeszcze 15 min.
Bardzo nam smakowało, je się ze skórką, tak zmiękła w czasie pieczenia.

Alinko
Dziękuję pięknie

Nuśka
I po co tu zaglądałam o tej godzinie ??? To nieludzkie ... takie pyszności pokazywać głodnemu przed północą Jeśli smakuje tak wyśmienicie, jak wygląda, to nie zdziwiłabym się, gdyby zniknęło co do okruszka.

Osobiście wcinam butternuty upieczone w plastrach, a na talerzu skropione masłem ( tak, tak, masłem ) i posypane solą i ulubionymi ziołami, ewentualnie piekę plastry razem z oliwą, chilli, czosnkiem, cebulą, ziołami prowansalskimi, zieloną czubrycą ...

Poniższe przepisy też wyglądają smakowicie; oba zaczerpnięte z blogów kulinarnych, ale nie pamiętam, jakich

Przekąska z dyni Butternut i gorgonzoli
1 mała dynia Butternut
gorgonzola lub inny pleśniowy ser
rukola
orzechy włoskie i pestki dyni
oliwa
sól, pieprz

sos vinaigrette
1 cytryna (skórka + 2 łyżki soku)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka oleju z pestek dyni
¾ łyżki octu balsamicznego
1 łyżka miodu
sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do 180°.
Połówki orzechów oraz pestki dyni zrumienić na suchej patelni.
Składniki sosu dokładnie wymieszać. Rukolę umyć i osuszyć;
Dynię obrać i pokroić na plastry (ok. 1,5 -  2 cm grubości), ułożyć je na blasze wyłożonej papierem, każdy plaster lekko posmarować oliwą, posolić i piec ok. 15-18 minut. Gdy dynia zaczyna już być miękka – na każdy plaster nałożyć nieco gorgonzoli i zapiec jeszcze kilka minut, aż ser się roztopi.
Rukolę wymieszać z sosem (zostawić go odrobinę do ‘dekoracji’), ułożyć na talerzach, następnie nałożyć plastry dyni, posypać je zrumienionymi orzechami i pestkami dyni i skropić jeszcze odrobiną sosu.

Zapiekanka z dyni i mięsa z beszamelem

2 kg dyni (przed obraniem i usunięciem wnętrza)
3/4 kg mielonego mięsa
1 spora cebula
1/2 szklanki rodzynek
4 ząbki czosnku
1 płaska łyżeczka mielonego kuminu (ostatecznie można go pominąć)
chilli, oregano, suszone pomidory - wg uznania
4 łyżki oleju

sos beszamelowy
1 czubata łyżka masła
2 czubate łyżki pszennej mąki
3 szklanki mleka
świeżo starta gałka muszkatołowa
sól
świeżo starty czarny pieprz

do posypania:
1 szklanka pestek dyni (nie są konieczne)
1 szklanka startego żółtego sera

dodatkowo do formy:
3 łyżki oleju

Przepis
1. Dynię pokrój na kawałki, obierz, usuń miękki środek i pestki. Pokrój na plastry o grubości około 1 cm. Cebulę pokrój na drobną kostkę. Obrane ząbki czosnku pokrój na cienkie plasterki.
2. Na dużej patelni rozgrzej olej, dodaj cebulę, lekko posól. Smaż minutę cały czas mieszając, aż się zacznie szklić. Dodaj czosnek, wymieszaj, smaż pół minuty.
3. Dodaj mięso, smaż cały czas mieszając (by nie powstały duże grudki), aż zmieni całkowicie kolor. Dodaj rodzynki, kumin i mieszankę przypraw. Dopraw solą i pieprzem. Wlej pół szklanki wody. Smaż na dużym ogniu przez 2-3 minuty, aż płyn prawie całkowicie odparuje. Zestaw z ognia.
4. Dwie trzecie plastrów dyni ułóż w naczyniu wysmarowanym olejem. Lekko posól i spryskaj olejem.
5. Przygotuj sos beszamelowy: w garnku rozpuść masło, dodaj mąkę i cały czas mieszając smaż przez pół minuty. Zestaw z ognia, wlej mleko, cały czas mieszając. Dopraw solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Postaw ponownie na średnim ogniu i doprowadź do wrzenia - pamiętaj, by cały czas mieszać - dzięki temu w sosie nie powstaną grudki.
6. Na dynie wyłóż mięso, na nim rozłóż pozostałe plastry dni. Wszystko polej sosem.
7. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Zapiekaj przez 45-55 minut, aż dynia będzie miękka. Na sam koniec posyp zapiekankę serem, zwiększ temperaturę do 220 stopni i zapiekaj przez 3-4 minut, aż ser się rozpuści i miejscami lekko przypali.
8. Zapiekankę podawaj z surówką o wyraźnym smaku - na przykład z pomidorów i cebuli. Zapiekanka świetnie smakuje odgrzana na drugi dzień.

No i pewnie wypróbuję, mam jeszcze 2 swoje butternuty, ale chyba trzeba będzie coś jeszcze nabyć, jeżeli mi się trafi. Takich przekąsek i zapiekanek jeszcze nie jadłam.

Omlety z dyni
Ponieważ każdy ma swoją metodę robienia pure nie będę narzucać swojej. I tak;
1 kg pure dyniowego ( najlepszy jest z dyni masłowej, ale każda może być)
3 jajka
5 łyżek mąki
i żeby placki trzymały się 1 łyżka mąki ziemniaczanej.
Jeżeli ciasto jest zbyt gęste dodajemy mleko. Ciasto powinna być mniej więcej gęstości jak na lane kluski. Troszkę gęstsze jak na naleśniki.
Z tej ilości robię 3 omlety 28cm ( olej na patelni dobrze nagrzany, opiekamy z dwu stron), Nie jest to łatwe
Na omlecie układamy farsz , ser tarty , składamy i gotowe. Ja jeszcze wkładam na 30 sek do mikrofali, by ser rozpuścił się, ale jak omlet gorący to nie trzeba.
Farsz? dowolność absolutna. Ja dzisiaj miałam pieczarki z cebulą, ale może być wszystko, gulasz, soczewica,brokuły, nawet podsmażana cebula bez niczego.

Jesienne kolory w kuchni, a ile słońca wnoszą

Od lewej: dżem z dyni "biały dzik" z jabłkiem, dynia ( lumina ) marynowana z papryczkami, dżem z dyni ( NN ) z pomarańczą, cytryną i imbirem, keczup z dyni ( muskat prowansalski ) i pasteryzowana, wcześniej upieczona dynia makaronowa Pyza.

Dżem cytrusowy zrobiłam wg przepisu na pomarańczowy ( bez wanilii i cynamonu )i Emalii - dodając cytrynę i imbir. Ponieważ wykorzystałam dynię NN, o suchym, twardym miąższu , który nijak nie chciał się rozpaść, więc przed dodaniem żelfiksu w wersji 3:1, leciutko zmiksowałam całość, nie dopuszczając do powstania idealnie gładkiego musu. W sumie na 2 kg dyni, 2 pomarańcze i 1 dużą cytrynę dałam 40 dkg cukru. Dżem ma cudowny, orzeźwiający smak, z lekką nutą imbiru ( użyłam kawałek długości 3 cm ), odrobinę goryczki dodaje skórka cytrynowa, która wraz z pomarańczową fajnie chrupie . Powiedziałabym, że jest bardzo świąteczny, zwłaszcza w obliczu nadchodzących Świąt.

Nitki "spaghetti" wygrabiłam widelcem z upieczonej połówki makaronowej Pyzy, zapakowałam do słoika 900 ml i zapasteryzowałam. Zobaczymy, jak sprawdzi się w przyszłości ...
Generalnie nie mam przepisu na wymyślne danie z tej odmiany - przyrządzam ją zazwyczaj upieczoną z masłem, ziołami i przyprawami. Niedawno znalazłam propozycje podania z bryndzą i bazylią, albo innym ostrym serem, albo pikantnym sosem pomidorowym, albo - wykorzystam receptury Łatki z Łaciatej Włoszczyzny !
Nitki są chrupiące, słodkawe, bez konkretnego smaku, więc dodatek bardziej wyrazistych składników jest niezbędny.

Natomiast keczup reklamowany przez Nusię jest po prostu: GENIALNY ze swej strony wzbogaciłam pulpę jedynie o szczyptę korzennych przypraw ( imbir, gałka muszkatołowa, gorczyca, pieprz, goździki, ziele, listek laurowy - sugerowałam się recepturą Kerstin i własną z czasów robienia keczupu z pomidorów ) - w sumie wszystkie przyprawy, wraz z zalecanymi przez Autorkę stanowiły 4 łyżeczki. Zmniejszyłam też ilość octu w trosce o żołądek.
Cóż więcej mogę dodać .... w przyszły piątek kolejna porcja dyni na keczup trafi do garnka

Z pozostałej porcji muskata poczyniłam zupę po meksykańsku ( Emalio ), pierwszą u nas nieprzecieraną - w tym przypadku małą modyfikacją było użycie dyni upieczonej i pokrojonej w dużą kostkę, a pozostałe warzywa oprócz czerwonej fasoli podsmażyłam na odrobinie oleju. Czy muszę opisywać "ochy" i "achy" towarzyszące degustacji ?

Łagodna słodko-kwaśna marynata z dyni

Dynię obrać, pokroić w kostkę (albo ozdobne kulki) i wrzucić do lekko osolonego wrzątku na 3 min. Odcedzić, wystudzić, ułożyć w słoikach.
Uwaga: robimy tak tylko z dynią o nie rozpadającym się miąższu, np. dynia Gomez. Dynie o łatwo rozpadającym się miąższu wrzucamy partiami tylko na sekundę do wrzątku albo przelewamy wrzątkiem, ponieważ zamiast kostek mielibyśmy ciapę. W takim przypadku dodajemy szczyptę soli do zalewy.

Zalewa:
-4 szklanki wody
-1,5 szklanki cukru
-łyżeczka goździków
-kawałek kory cynamonu
-1/4 szklanki octu

Zalewę (bez octu) gotujemy 10 min., pod koniec dolewamy ocet. Trochę studzimy, wyławiamy i wyrzucamy goździki, a do każdego słoiczka dodajemy po kawałeczku korę cynamonu. Zalewamy dynię w słoikach i pasteryzujemy 20 min.
Do 2 słoików (0,5 l i 0,3 l) zużyłam połowę ww. porcji zalewy.

Słodka konfitura z dyni

Poszukiwałam sposobu przyrządzenia dyni, by udawała bakalie. Zamierzałam zrobić dynię kandyzowaną wg podanego powyżej przepisu, pokroiłam dynię i zalałam wrzącym syropem, gotowałam 3 min. Wyniosłam do wystudzenia. Zamierzałam potem dodawać codziennie cukru, zalewać kostki tym syropem, i tak przez kilka dni. A potem wysuszyć i zasypać cukrem. Jednakże wczoraj zdałam sobie sprawę, że już na etapie podsuszania "dyniowych bakalii" część w tajemniczy sposób zniknie, a na pewno będzie stopniowo znikać, gdy kandyzowane kostki znajdą się w słoiczku, domowy łasuch potraktuje je jak żelki i nie dotrwają do Świąt. Przypomniały mi się wtedy konfitury mojej mamy, każda wisienka czy truskawka (takie w całości, szkliste, półprzezroczyste)pływała w gęstym syropie. Na 1 litr wody brało się 2 szklanki cukru.Winno być na 1 kg cukru 2 szklanki wody I tak zrobiłam, dopasowałam ilość cukru, wczoraj odcedziłam dynię, zagotowałam syrop z dodatkowym cukrem i wrzuciłam do niego dynie. Dziś na bardzo wolnym ogniu gotowałam ok. 1,5 godz., pod koniec dodałam sok z ćwiartki cytryny. Odcedziłam kosteczki dyniowe (są mięciutkie, szkliste, półprzezroczyste, nie rozpadnięte - jak konfitura),ułożyłam w słoikach, zalałam wrzącym syropem i zakręciłam słoiki. Idealne jako bakalie do keksu czy sernika, wyglądają jak kosteczki ze skórki pomarańczowej.
Wyszło mi 2 słoiki 0,3 l. Robiłam z ok. 70 deko Gomeza.
Pozostały syrop (w bladożółtym kolorze) idzie do picia: wlewam troszeczkę do szklanki, wyciskam sok z połowy cytryny i uzupełniam wodą.
edit:
Na 1 kg owoców należy dodać 1 kg cukru

A ja jestem na etapie suszenia kosteczek Możliwe, ze w poniedziałek będą fotki Oczywiście, jeśli kosteczki nie znikną w tajemniczych okolicznościach