Forum Ogrodnicze Oaza

Powodzenia! U mnie wszystko co słodkie gdzieś się po cichu ulatnia.

To ja spróbuje Małego Misia tak zrobić. Z urody to on jest zupełnie podobny do Gomeza. Zobaczymy jak się będzie nadawał na przetwory tego typu.Chociaż ja nie piekę, ale takie łakocie idą u mnie jak woda.

Takie słodkie, suszone owoce można dodawać do musli, do herbatki, przegryzać przy

Mam prośbę do moderatora o poprawienie mojego tekstu w poście "słodka konfitura z dyni", żeby ktoś mnie nie "błogosławił" jeśli będzie robił konfiturę z tego przepisu. Napisałam, że na 1 litr wody bierze się 2 szklanki cukru, a to ma być odwrotnie: na 1 kg cukru bierzemy 2 szklanki wody. Dodam, że na 1 kg owoców przewidzieć trzeba 1 kg cukru.

Jestem w trakcie robienia wielu rzeczy na raz, i obiadu i stroików i właśnie dyni w cukrze. Wzięłam wszystkie przepisy i stworzyłam swój własny,wieczorem napisze wszystkie uwagi. Mogę Cię nusiu zapewnić nie posłuchałam Cię, wiedziałam, że coś z tym cukrem i wodą jest nie tak.

To dobrze Emalio, że nie posłuchałaś. Nie wiem, o czym myślałam, że tak mi się napisało. Ale już poprawione.
Obiadu dziś nie gotuję, jest coś tam z wczoraj i zupa z dyni. Ja jem "dietetycznie", tzn. samą, a mąż z grzankami, posypaną żółtym serem i pestkami.
Zaczęłam produkcję konfitury z dyni Silver Edge o białawym miąższu, mam nadzieję, że będzie udawać ananas. Na razie odstawiłam do jutra, kosteczki się nie rozgotowały ale przybrały jakiś taki bladoseledynkowaty odcień. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Poza tym dziś drugi dzień tyndalizacji przecieru z dyni. Z 2,5 kg wyszły mi 2 słoiki 0,9 l.

czy to prawda, że dynie, a zwłąszcza przetwory z nich, są bardzo tuczące?

Całkowicie nieprawda
Dynia jest warzywem niskokalorycznym, lekkostrawnym, wartość energetyczną około 30 kcal/100 g, dlatego może być cennym składnikiem diet odchudzających.

W wielu publikacjach podkreśla się z kolei dużą wartość odżywczą z powodu witamin i mikroelementów.

Tuczące są jedynie dodatki, które dodajemy do dyni
Dynia w occie na pewno będzie dietetyczna, ale już dżem z dyni lub konfitura, gdzie da się 1 kg cukru na 1 kg dyni, na pewno zawiera sporo kalorii

No to zrobiłam te kandyzowane kawałki dyni na, razie się susza i nie nie wiem czy dotrwają do rana. .Musiałam otworzyć dziś muszkatołowa, bo miała nieładne plamy i bałam się, ze zacznie gnić. Do moich celów zużyłam tylko kawałek. Reszta poszła do obiadu i do zamrożenia.Po obraniu i pokrojeniu miałam 1,5 salaterkę;


Całość zalałam ok 4% kłosowcowym octem wstawiłam na 3 godz do lodówki, po 3 godz odcedziłam, chwile na sicie postało tak 15 min. Całość zasypałam 2 szklanki cukru. Stało 2 godziny. Cukier prawie rostopił się dodałam 1/4 szkl wody i gotowałam 15 minut, odcedziłam. Dynia była mocno chrupka, ale z 1,5 l zostało mi tyle;



Wsypałam znowu do salaterki i zasypałam cukrem. Teraz patrzyłam jest szklista lepka owoce chrupkie, ale pasowało by mi jeszcze raz zagotować w tym syropie co się zrobił, ale wątpię czy do rana dotrwa. jest słodziutkie, choć jak rozgryzie to czuje się lekki kwasek. Dobra, jednak wydaje mi się troszkę za twarda. Zrobiłam crugą porcję tym razem wzięłam Mirande, tym razem moczyłam tylko godzinę w occie. . Reszta wszystko tak samo . Wyszła rewelacyjnie . Tą schowałam może do rana dotrwa.

Emalio, napisz jakiego koloru jest miąższ Mirandy.
Kosteczki wyglądają smakowicie. Nie dziwię się więc, że mogą nie dotrwać do rana...

Jutro sfotografuję, Mirandę robiłam wieczorem, a mój dziadowski aparat nie ma lampy błyskowej. A syna aparatu nie używam, bo musiałabym si ę uczyć. Miranda ma jasny miąższ. Bardzo sprytnie udaje ananasa.

Emalio
Czy zalanie octem miało służyć nabyciu chrupkości przez dynię? Czy raczej nadaniu jej kwaskowatego smaku ?
Tak czy inaczej, ciekawy pomysł!
W naszej kuchni również królowała dzisiaj dynia - zarówno w postaci obiadowej, słoikowej jak i bakaliowej.

Zapiekanka z butternuta, mielonego mięsa i sosu beszamelowego

Małego butternuta pokroiłam w plastry; mielone mięso wraz cebulką, suszonymi pomidorami, chilli i ziołami prowansalskimi podsmażyłam na odrobinie oleju, dodałam łyżkę koncentratu pomidorowego rozrobionego w 1/2 szklanki wody, sól i pieprz do smaku i całość bazy mięsnej mocno podsmażyłam do odparowania płynu.
W międzyczasie zrobiłam sos beszamelowy doprawiony szczyptą gałki muszkatołowej. Na dnie naczynia do zapiekania, posmarowanego olejem ułożyłam 2/3 plastrów surowej, posolonej dyni, na to ułożyłam farsz z mięska, następnie pozostałe dyniowe plastry, a całość zalałam beszamelem. Piekłam 40 minut w temp. 180 stopni, a 5 minut przed końcem posypałam zapiekankę startym, ostrym żółtym serem. Bajka i poezja

Kiedy zapiekanka siedziała w piekarniku, ubiliśmy z Adamem dynię Ambar ( przydałaby się siekiera ). Z pokrojonej na kawałeczki dyńki i słodkiej zalewy octowej wg przepisu Nusi wyszły 3 duże słoje. Następnie na tapetę poszła jakaś mała dynia w typie helloween i kawałek pozostałego butternuta - zostały skazane na bakalie; wykorzystałam ten przepis z gotowaniem w syropie, teraz kawałki będą schły przez noc, a jutro powędrują na ostateczne suszenie do piekarnika.
Wniosek: o niebo lepsza byłaby do tego celu dynia Ambar, Lumina lub White Flat Boar - ale tych już nie mam
Fakt jednak pozostaje faktem - taka niby kandyzowana dyńka ma fantastyczny smak

Dynia w syropie, o której pisała Nusia ( na podobieństwo wiśni lub truskawek ) przypomniała mi moją Mame, która zawsze latem robiła kilka słoiczków takich właśnie wiśni lub śliwek w gęstym syropie. Ulepek był nieziemski, ale pyszny

Emalio Miranda ma pewnie kolor taki jak u Olgi, też bezłupinowa. A ja jej tyle zużyłam na placki, tak już na siłę, bo łakomczuchy chciały pestki, a ja nie miałam innego pomysłu na ten jasny miąższ. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że może "udawać ananas" w cukrze lub syropie.
Widzę, ze Twój przepis jest bardzo szybki, ale dla mnie 4% ocet kłosowcowy jest nie zdobycia. Co najwyżej jabłkowy.
Aniu, konfitura z dyni pójdzie u mnie (po odcedzeniu stosownej porcji na sitku) jako bakalie do keksów, pierników, serników. Lata temu robiłam tak kosteczki ze skórki pomarańczowej gdy trudno ją było nabyć w sklepach.

Miało służyć temu by się nie rozłaziła, a muszkatołowa ma ku temu skłonność. a syrop trzeba z dynią chwilę pogotować by słodycz weszła w owoce. Kandyzowanie to właśnie ma na celu.A Miranda jest jeszcze bardziej wodnista, więc też by była ciapowata po gotowaniu w syropie.Ja kłosowcowy ocet robiłam sama na bazie jabłkowego. Hiacynta mi poleciła jak zrobić z piołunu, bo potrzebowałam, więc z rozpędu zrobiłam i z klosowca i z hyzopu.Ale z kłosowca był najlepszy najbardziej aromatyszny. Dziś zużyłam resztę . Wszystkie marynaty robiłam z octem z kłosowca, hyzopu estragonu. Mam jeszcze lawendę więc na zimę zrobię z lawendy. Ocet w małych ilościach przydaje się w kuchni9.

Kostki z dyni Silver




Są żółte, nie pomarańczowe jak z Gomeza. Będą więc udawały cytrynę.

Obiecane zdjęcie Mirandy to ta jasna. Zmieszałam, bo ilość niebezpiecznie dąży do zera, ale i tak łasuchy wybierają te jasne kostki. Chyba przez to, że krócej trzymałam w occie są miększe i bardziej nasączone syropem.

No to już mamy pewność, że z pomarańczowej dyni wyjdzie "pomarańcza", z białej "cytryna", najlepiej robić z dyń, które nie mają tendencji do rozpadania się, dodatek kwasu wpływa na smak i "utwardzenie" (Emalia dodawała swój rewelacyjny ocet kłosowcowy - tak, na marginesie, nie mam zielonego pojęcia, gdzie szukać tego kłosowca, ale niektórzy pewno wiedzą - ja dodawałam sok z cytryny). Po wysuszeniu kosteczek wyjdzie dynia kandyzowana. Gdy zostawimy w syropie będziemy mieć konfiturę dyniową.
Ktoś powie, że bardzo pracochłonne. Mnie też się tak wydawało, dopóki nie zrobiłam pierwszej partii. W sumie najbardziej pracochłonne jest obieranie i krojenie dyni, a później to już fraszka.
Czy się opłaca? jak najbardziej.Z dwóch powodów. Po pierwsze, mamy niesamowitą satysfakcję z wyprodukowania własnych "bakalii", wiemy z czego i co dodawaliśmy. Po drugie, jeśli robimy z własnej dyni, to mamy tanim kosztem dużą ilość bakalii do pogryzania lub do ciast czy deserów.

Moje dyniowe bakalie ( butternut + typ helloween ) wyglądają tak:

I w słoiczku, tuż po obtoczeniu w cukrze pudrze

Gwoli uzupełnienia dodam tylko, że kawałki dyni, wstępnie osuszone przez noc na talerzyku, zostały pokrojone w mniejszą kosteczkę, a ostateczne suszenie odbywało się w suszarce do grzybów.
Bakalie są lekko "zeschnięte" na zewnątrz, a w środku przyjemnie miękkie, coś w rodzaju marmoladek.

Natomiast dynia w łagodnej marynacie prezentuje się tak ( wykorzystałam odmianę Ambar ):

Tymczasem pędzę do kuchni, aby kontynuować produkcję keczupu; z dyni oczywiście to już następne podejście do tematu...