Forum Ogrodnicze Oaza

To i ja spytam o nieznanego mi z imienia wroga:







Zaraza przychodzi do mnie z zaniedbanego ogrodu bardzo leciwej sąsiadki, gdzie stopniowo zawłaszcza wszystko. Pnącze może obrosnąć spore drzewo. Sieje kulki nasienników, a gdzie padnie, wypuszcza korzeń z początku przypominający małą białą rzodkiew, a po kilku latach wielkiego buraka cukrowego (wiem, wykopywałam w własnych krzakach przy płocie). Jak się zostawi kawałek, odrasta. Nawet ciężka chemia słabo pomaga w takim przypadku.
Niestety, mam dziesiątki siewek.

A może to ta zaraza ? - porównaj na większej ilości fotek, Aniu.

--> atlas.roslin.pl/plant/6497

Tak, to jet przestęp(ca)

Ze zdumieniem czytam, że był uprawiany . Za wikipedią:

"Liście, owoce i korzenie są dość silnie trujące. Zawierają trujące glikozydy i saponiny, wywołujące ciężkie zapalenie układu pokarmowego objawiające się wymiotami i biegunką, wywołują też silne podrażnienia skóry. Przy dużych ilościach może spowodować nawet zatrzymanie oddechu."

I nie dziwię się, że "uciekł", jest ekspansywny do sześcianu, więc zalecana czujność.

Faktycznie to dziwne; to wobec tego które części służyły do jedzenia skoro aż tyle toksycznych związków?

Hmm... a może konsumentami były jakieś zwierzęta - odporne na te substancje? Albo w ogóle "był uprawiany" w jakimś innym, niejadalnym celu ?
Bardzo ciekawe!

Podobny problem mam z chmielem zwyczajnym. Nie wiem czy to nie większy wróg!(?) Sama go na ogród przytargałam na początku - by okryć brzydką altankę w szybkim tempie. Tempo okazało za szybkie i już do dzisiaj go nie dogoniłam
Teraz się poddałam bo nikt nie ma siły wydobywać spod ziemi korzeni grubych jak liny okrętowe i na dodatek pozakręcanych wśród leszczyn, płotu i innych krzaczorów... wrrrr...
Ciągle sekator w użyciu i ile dosięgnę, ucinam. Syzyfowa praca! Szybko czort odrasta!

Również zalecam czujność!

Wie ktoś co to za roślina?

Irenko to może jest Oman Wielki .
A kwitnie ?

Dziękuję, Bogusia, to On! Kwitnie na żółto.

Chmiel, tylko że szlachetny- 4 odmiany, miałem na działce i szybko się go pozbyłem wyrywając wiosną młode ukazujące się pędy. Na drugi rok już nie odbił.
Dawniej z włókna chmielu wyrabiano liny a nawet uprzęże końskie.

Też tak dawno temu zrobiłam i pozbyłam się go (chmielu zwyczajnego) z rzeczonej altanki.
Ale widocznie jednego nie upilnowałam i drań po dachu wlazł na orzech.
Niezauważony wśród zieleni zawiązał szyszki wylądował kilka metrów dalej, wśród starych leszczyn - "no i tak to się zaczęło"

Ładne, samo się wysiało, ale czy ekspansywne ?

Najprawdopodobniej to dzwonek jednostronny . Nie widać całej rośliny, nie podałeś wysokości... wtedy byłaby pewność

Porównaj tutaj --> atlas.roslin.pl/plant/6530

Dość długo walczyłam i w końcu pozbyłam się go z ogrodu. Teraz rezyduje za płotem

A co to takiego? Piękna roślina posadzona w parku



Coś jakby dereń, ale te kwiaty zupełnie inne.

Guzikowiec zachodni / Cephalanthus occidentalis

Bardzo dziękuję!

Dziękuję Aniu za identyfikację dzwonka

Mam tutaj zdjęcie, nie wiem co to jest yukka ? jest to dosłownie wyrwane z korzeni. I mam pytanie czy da się to jakoś ukorzenić ? Wyciąć kawałki zdrewniałe z zielonym pędem i próbować to ukorzenić w piasku ?

Robercie tylko starannie przemyśl dla niej stanowisko, bo gdybyś się rozmyślił, to trudna do wyplenienia. Korzeni się głęboko i odbija z fragmentów pozostawionych korzeni.

Niby powinnam wiedzieć co to za żóltek mi wyrósł ,a nie wiem.
Co to ?