Forum Ogrodnicze Oaza

Warzywnika dotyczy pośrednio ale że ule też tu pokazałem to i dzisiejszy zakup pokażę. Urządzenie ważne dla pszczelarza. Samoróbka ale zrobiona ze stali kwasoodpornej zakupiona okazyjnie na skupie złomu. Cieszę się bardzo z zakupu.

Czy to urządzenie służy do odwirowywania miodu?

Dokładnie

Chcąc to kupić nawet naa Alegro jest to droga impreza, tak że jak kupiłeś okazyjnie ,to masz się z czego cieszyć.

150 pln, myślę że okazja tym bardziej że nierdzewka.

Piekna wirówka i baaardzo potrzebna przy odbieraniu miodu.Moi rodzice mają na 4 ramki.Właśnie w tym tygodniu jest u nich miodobranie :)Będzie pyszny miodzio zwłaszcza akacjowy

Niestety na 2 ramki ale że planuję max 3 ule więc starczy, a w razie co założy się silnik.

Będą jabłuszka

Tak to u mnie wygląda


Pietruszka czeka na przerwanie -może jutro się uda

A taki malutki zagonek warzywno ziołowy

A mnie ciekawi, co na tym zagonku rośnie, oprócz oregano, trybuli ( jest pyszna !) i szczypiorku ? Tadzik , nawet malutka grządka z ziołami jest niezbędna w każdym prawdziwym ogródku ... nawet, gdyby rosłyby tak same mięty

Zdjęcie telefonem zrobione więc mało widać. Zaplątał się tam majeranek kilka selerów liściowych, kilka musztardowców, kilka cebul i w donicy ogórki. No i oczywiście to co Napisałaś + jeden pomidor a i zapomniał bym o szczypiorku po poznańsku zwanym sznytloczkiem

U mnie powoli też się zazielenia









a za płotem goście

Takie tam widoki z działki .

Powiem szczerze, że za każdym razem gdy tu zaglądam nabawiam się kompleksów:) Rządki równiutkie, grządki wypielone, roślinki posadzone tak, że mają miejsce i czym oddychać Nie to co u mnie:P No ale wrzucam zdjęcia.. po raz pierwszy chyba w tym roku do tego wątku.









Pierwszy raz w życiu doczekałam się jako takich truskawek:) Całą grządkę musieliśmy niestety ogrodzić plastikową siatką, bo wpada do nas codziennie pewna dzika smakoszka truskawek:)



I również prawdopodobnie pierwszy raz w życiu doczekam się jabłek:) To jedna z trzech moich młodych jabłonek, która przeżyła zimę, dwóm pozostałym się nie udało - również za sprawą smakoszki, nie zabezpieczyłam i mocno obgryzła pieńki. Dokupiłam w tym roku drugą jabłonkę, z myślą o tym, że będzie zapylaczem. Tłumaczyłam mężowi, że to tak jedna jabłoneczka nie da sobie rady, jabłek nie będzie, sąsiedzi w promieniu co najmniej 100m jabłonek nie mają itp. Ale jakimś cudem 4 z 5 szt. kwiatów zostały zapylone i coś tam rośnie:) Oczywiście mąż stwierdził, że w konia go robię i wszystko wymyślę, żeby tylko kolejne drzewko posadzić



A tu przedstawiam mojego największego, obok ślimaków, szkodnika upraw, zwie się Piksel:

Jeszcze nie wszystko można zjeść, ale rośnie:

Poletko ziemniaczane:




Ogórki:




Cebula z dymki iż rozsady:




Fasola, coś jej brakuje, bo jakaś blada:

Dziewczyny jesteście zarąbiście pracowite .Za Wasze zdrowie i chęć do ogrodnictwa