Forum Ogrodnicze Oaza

I widoczek z bliska - może jednak z bezpośredniego wysiewu coś będzie : w ostateczności zrobimy pseudo-botwinkę

Buraczki siane bezpośrednio do gruntu dziś przerwałam na botwinkę

Trzy razy przerywałaś?

buraczki z tunelu czy pod chmurką, ja swoje niby wcześnie siałem ale do Twoich to im daleko

Zrobiłam porządek
Martynko, mnie zaciekawiła ta „botwinka” w sukieneczce Córcia?

Nie wiem czemu zawsze tak się wstawia kilka razy próbowałam usunąć ale nie było tej opcji. Buraczki pod chmurką były siane na początku kwietnia ale już nie pamiętam którego dnia. A ta malutka "botwinka" to moja córeczka Marcelinka dzielnie mi pomagała.

Jeszcze gąszcz w buraczkach , w sobotę zrobię botwinkę

Jestem bardzo zadowolony z odmiany Zeppo F1. To jedna z bardzo silnie ulistnionych, wczesnych odmian. Czas pomyśleć o wysiewie na zbiór jesienny.

I u mnie szykuje się botwinkowa uczta:

Po przerywce nadmiernie zagęszczonych buraczków uzbierała się całkiem spora ilość młodziutkich roślin, jednak ze względu na ich niewielkie jeszcze rozmiary postanowiłam, że będą głównym składnikiem chłodnika:

W zeszłym roku zostawiłam jeden buraczek odmiany Rygulski cylinder. Ładnie przezimował i lada dzień zakwitnie.



Będą nasionka

Dzisiaj na obiad pierwsze buraczki


To odmiana Rygulski cylinder, uprawa z rozsady

Narazie wszystko idzie super. Oby tak szło dalej.

Dwie lewe grządki moje, prawa kuzynów na których polu jest ten warzywniak. Żeby nie było że aż tyle buraków sobie nasiałem. A i tak jest ich dużo.

A to kamień z serca, bo już myślałam, ze wszystko Twoje
Dla porównania moje 2 metry na teraz i 2 metry wschodów na „zaś”


Te na teraz z rozsady, ale na zaś z siewu bezpośrednio do gruntu.

Odmiana Zeppo F1 sprawdza się i na botwinkę i na korzenie. Buraki są bardzo smaczne a liście nawet z tych dużych świetnie sprawdzają się w zupie.

Buraczek Opolski ( z rzutu nasionami w glebę ) zaliczył dwie przerywki ( z wczorajszej zaplanowałam botwinkę z koprem do słoików na zimę ).

Bardzo chciałabym, aby z pozostawionych roślinek wyrosły "konkretne" buraki ...

Burak Opolski: cały czas muszę przerzedzać rzędy, bo rosnące korzenie rozpychają się
Nauczka na przyszłość, aby nie siać zbyt gęsto, ale przynajmniej mam własne buraczki na botwinkę. Część liści posiekałam i zamroziłam, a z reszty gotuję zupę na własnej włoszczyźnie ( krzywej, bo krzywej, ale swojskiej )

A ja myślę o zawekowaniu nadmiaru takich buraczków (zbyt dużej zamrażarki nie mam), tylko muszę doczytać jak to zrobić (doczytać, bom żadną kucharką jest i mam problemy z najprostszymi sprawami).

Zefirko, jeśli będziesz chciała, to bardzo chętnie podam przepis na botwinkę na zimę w słoiki. Czasami robię takie zaprawy i powiem Ci, że słoik otwarty zimą przypomina letnie miesiące zapachem młodych buraczków.
Receptura jest prosta, a rezultat naprawdę smaczny