Forum Ogrodnicze Oaza

sieriko nie kupuj, to włoska odmiana, mamy ją pierwszy raz, przynajmniej ja, a JaNina chyba. Jeśli okaże się u Janki warta grzechu, mogę Ci podesłać nasiona.

Ewo, podniosłam Cię na duchu, znaczy Twoja większa, o ile od mojej, nie odbieraj mi nadziei

Alu, dzięki ale już kupiłam tylko taniej, w normie. Moja pekinka jest obżarta, podkopywana i stoi w miejscu w zasadzie mimo wypasionego dołka to wynik suszy, dopiero teraz pada, ale nie robię sobie nadziei.

Moja też stoi w miejscu, myślę że jest zbyt zimno, a teraz jeszcze zbyt mokro. Stojące nogi w zimnej wodzie, to nawet ryż tego nie lubi, on ma nogi w ciepłej wodzie

sierika wrote: Ja ją już kiedyś uprawiałam, ale tak jakoś nie pamiętam jaka była, bo kiedyś to mi pekinka rosnąć nie chciała
W tym roku mam Forco i Michihili. Forco jest niższa i już ma spore główki, a Michihili jest "strzelista" i główki jeszcze liche. O smaku nic nie powiem, bo nie mam porównania.

Ostatnie kapustki pak choy


Właściwie nie wiem, która jest smaczniejsz Zielona wydaje się być lekko ostrawa. Nie wybija tak szybko w kwiat.
Zrobiłam z nich kimchi.

Jak tam wasze pekińskie? Moja jakiś czas temu zaczęła zwijać główki, czy coś z tego będzie nadal nie wiem. Dzisiaj po raz kolejny ją podlałam, bo ona potrzebuje ponoć duuużo wody i papu. Nie wiem co w tej kapuście pekińskiej jest, ale wszyscy roślinożercy mi ją ogryzają, rolnice, ślimaki, zielone gąsienice, jakieś wielki pchełki, maleńkie skorupowe ślimaczki, może to ma być odmiana perforowana? Jedna rolnica wyżarła mi środek, no normalnie wszystkie plagi egipskie. Pisząc ten post przypomniałam sobie, żeby ją przejrzeć po ciemku, bo przed ptakami gąsienice w dzień się chowają, rolnice zagrzebują się w ziemi, ale nocą hulaj dusza, piekła nie ma, bo ptaki śpią.

W tym roku mam wrażenie, że wszystkie plagi się zleciały na pekinkę Dziurawa jak sito. Codziennie chodzę i staram się te draństwo likwidować, ale czy wygrywam, to nie wiem W przyszłym roku chyba multiclimę ściągnę dopiero przed zbiorami.
Forco ma ładne, spore główki. Natomiast Michihili jak na razie mnie zawodzi. Tak jak pisałam wcześniej, główki strzeliste, ale niezbyt grube. A co najgorsze, dwie poszły w kwiat. Tej odmianie więc chyba podziękuję i wrócę do Bilko. Chyba, że coś mi innego wpadnie w oczy podczas buszowania w sklepach z nasionami
Jak nie zapomnę, to później zrobię zdjęcia.

Ja Janeczko nie mam żadnego doświadczenia z pekińską, trochę mi głupio, że Ci sprezentowałam taką a nie inną odmianę i przecież nie napisałam, że nie jest przetestowana. W każdym razie kierowałam się dobrymi intencjami.

Co Ty opowiadasz jakie głupio
Za nasiona jestem bardzo wdzięczna

Moje do kitu, stanęły juz dawno, widocznie dołek zaprawiony to dla nich zbyt mało obżarte juz dawno a to co uchowało się i tak nie rosnie, może za rok, nie potrafię ich wyhodować. Kimchi będzie z kupionej bo być musi.
Wczoraj poleciałam do szklarni zamknąć lufcik i zebrałam ponad 10 rolnic i jeszcze jedną rano, żarły rzodkiewki, roszponka tez im pasuje

Brukselka w tym roku coś marna.

Sylwek, podlewasz ją, czy u Ciebie jest wystarczająca ilość deszczu? Brukselka w okresie zawiązywania główek potrzebuje sporo wody. Ja swoją cały październik od czasu do czasu obficie podlewam. Jeśli ta ze zdjęcia to późna odmiana, jest szansa, że nabierze jeszcze ciała, moja jedna późna jest w podobnej fazie.

Ewo, ja swoim pekińskim pod korzeń nic nie dałam , raz jedyny je zasiliłam przy podlewaniu miesiąc temu albo i wcześniej, ale efektów spektakularnych też na razie brak.

Fakt mało podlewana ale i zapomniałem jej ogłowić w tym roku co miało wpływ, znowu wersję zielone mają się lepiej.

Ja też nie ogłowiłam, zupełnie wyleciało mi z głowy. Nie wszystkie odmiany dobrze u mnie rosną. Jutro postaram się wstawić zdjęcia z nazwami odmian.

Przypomniało mi się o zdjęciach moich pekinek
Forco


Michihili

Dolores F1 zawsze ma największe kapustki


Long Island powinnam w końcu zaniechać uprawy tej odmiany, może u mnie jej się nie podoba, jest ponoć wczesna, ale Dolores zawsze ją wyprzedza


Groniger odmiana zimowa, znosi wielokrotne zamarzanie i odmarzanie, ale coś w tym roku się spóźnia, z tym że u mnie rok dla kapusty był trudny - czerwiec i lipiec za sucho i za gorąco, kapusta nie lubi takiej pogody. Moje mdlały na tym upale, kilka razy je nakrywałam starymi prześcieradłami, żeby zupełnie nie padły.


Na zdjęciach nie widać zbyt wielkiej różnicy, musicie mi wierzyć na słowo

Jarmuż Nero di Toscana


jarmuż Kapral na zdjęcie się załapał, ale było już za ciemno.

Janinko mimo widocznych oznak niepożądanych gości główki są ok.

Alu, w dołek dostały owszem, muszę zmierzyc ph, może za kwaśno im? cóż, nie zniechęcam się, ponowię wysiewy w następnym sezonie.

Janko, czy w związku z zapowiadanym w przyszłym tygodniu nocami na minusie, będziesz zbierać pekińską z zagonu?