Forum Ogrodnicze Oaza

Moja główka ważyła 3,5 kg... Dobrze, że w domu są amatorzy kapuścianych liści w postaci psa,dziecka i królika

Znając zawartość tego antyzbrylacza można wyliczyć, ile może teoretycznie powstać cyjanowodoru. Będą to milionowe części grama. Poza tym cyjanowodór łatwo łączy się z różnymi aldehydami i ketonami stając się nieszkodliwym. Takich związków o charakterze aldehydów i ketonów jest w potrawach wiele. One nadają potrawom smak i zapach.

Samej soli raczej nikt nie jada

Drobną sól niejodowaną marki Kotanyi widziałam w Carrefourze.

Kaja u mnie na wsi - czyli we Włocławku są biedronki, stokrotki, Auchan,lidla i netto oraz Dino - które jest świetnie zaopatrzone w rozsady, nasiona i dymki. Tu zresztą kupiłam siatkę cebulki zimującej sens coś tam yellow. Ale takiej soli nie widziałam, więc użyłam niejodowanej ale ciut grubszej. Spokojnie czekam czy mi to kiszenie wyjdzie. A w międzyczasie szukam odp odmian różnych kapust, żeby na wiosnę mieć z czego robić rozsady

Moja kapusta od wczoraj w słoikach, po 4 dniach kiszenia.

Mietku na mojej kapuście dopiero wczoraj pojawiła się ta piana, dziś rano było już więcej. Jak dalej mam postępować?

Przyznam się szczerze, że zawsze trzymam otwarte wiaderko lub beczułkę więcej niż 4 dni. Zawsze mama mnie uczyła, że z kapusty musi wyjść gaz, dopiero wtedy można zamknąć na głucho. Jak nie mam pewności czy już wyszedł, na wierzch zakładam rurkę fermentacyjną, tak jak do wina. Wtedy powietrze nie dochodzi z zewnątrz, a jednocześnie gaz ucieka.
Ja też nigdy nie zbieram piany, jak dobrze ukośnie piana sama opadnie.
No, ale to tylko ja tak robię. Może jest inny przepis, bardziej nowoczesny.

Alicjo ja kiszę pierwszy raz wg przepisu Mietka, który podzielił się ze mną swoją recepturą Dziś po pracy spróbuję czy coś mi wyszło z tego kiszenia

Musisz poczekać aż sok pokrywający kapustę zacznie opadać.

Tak zrobię Mietku chociaż przyznam, że strasznie mnie korci posmakowanie tej kapusty jakby w garnku czekolada się kisiła

Mietku dziś nastąpiła degustacja kapusty - wyszła pyszna Czuć czosnek,ziele i liść laurowy.
Bardzo dziękuję raz jeszcze.

To jeszcze ja opiszę swój sposób na kapustę kiszoną. Ja robię tylko z dodatkiem kminku i soli oczywiście. Dlaczego tak ubogo? Dlatego, że moja zawsze służy jako baza do obiadowej surówki. Surówkę z kapusty kiszonej lubię słodko-kwaśną i dlatego dopiero na tym etapie dodaję świeżo startą soczystą marchewkę i surowe jabłko, no i oczywiście inne smakowe dodatki na które akurat mam ochotę. A na wyjadanie wprost ze słoika, zawsze mam kimchi. Wracając do mojego sposobu, to poszatkowaną kapustę solę w dużym garnku, żebym mogła swobodnie mieszać i masować kapustę Mniej więcej tak


Wymasowaną kapustę zostawiam na około pół godziny. Po tym czasie jest już sporo soku. Przekładam do słoików, nie do pełna, bo się podniesie. Tak wyglądała we wtorek.


A tak wygląda dzisiaj


W poniedziałek, lub we wtorek, słoiki zakręcę na maksa i słoiki powędrują do lodówki na parę dni. Wtedy mi się zakrętki "zasysają". Później już do spiżarki. Sporadycznie zdarza mi się, że w pojedynczym słoiku kapusta jest miękka, ale wtedy idzie do zupy i nic się nie marnuje.
Edit: Zapomniałam, że do jednego słoika tym razem dodałam trochę suszonych owoców cytryńca, tak na próbę.

Jakoś mi się kapusta nie udaje, zawsze jest jakoś za mało soku i robi się ciemna.

Mietku, czy ja też mogę uśmiechnąć się o przepis

Janinko ile dajesz soli? Pomysł że słoikami w lodówce bardzo fajny. Nie trzeba pasteryzować.
Ja zawsze robiłam w słoikach z gumką, ale w piwnicy jest za ciepło.

Dlatego właśnie tarmoszę kapustę z solą, żeby puściła sok. Soli daję od 17 do 20 g na 1 kg kapusty. W słoikach z gumką też czasem robię. W mojej spiżarce też jest raczej ciepło. Poniżej 17* temperatura nie spada nawet z zimie.

Ja nawet deptałam Może przez te susze i moje piachy, kapusta jest mało soczysta

Mamma, przez moje wszystkie lata szalonych eksperymentów w kuchni doszłam między innymi i do takiego wniosku...
Jak zaczynałam kiszenie kapusty w słoiku, to robiłam to tak jak w beczce, ale w mniejszej skali. Warstwa kapusty, warstwa soli i ugniatanie. I tak aż do pełnego słoika. Wtedy też bardzo często kapusta wychodziła mi ciemna i miękka jak flak. Od czasu jak ją ściskam w dłoni i zostawiam w spokoju, żeby puściła sok i dopiero wtedy przekładam do słoików sytuacja się ustabilizowała. Spróbuj może się uda. Spróbuj też tak jak robi Mietek, w końcu z pasteryzacją nie ma znowu tak dużo roboty, szczególnie jak pasteryzuje się w piekarniku. Wiem, że u Ciebie krucho z czasem, ale kapusta kiszona warta jest grzechu

Dziękuję Janinko
Spróbuję różnych sposobów konserwacji i fajnie mieć też różne rodzaje w spiżarni.
Ktoś też coś wspominał o kapuście z żurawiną, ciekawe jaka wyszła.
Lubię kapustę kiszoną, ale niestety nie dam rady robić jej na bieżąco.

Dziś na obiad łazanki z kapustą własnoręcznie zakiszoną i grzybami - już nie mogę się doczekać... Tak się zastanawiam jak wyprodukować dobrej jakości rozsadę na wiosnę - w mieszkaniu trochę ciepło a w kwietniu chciałabym sadzić.