Forum Ogrodnicze Oaza

Ja właśnie od lat tak kiszę, jak mówi Pomodoro. Na własną uprawę mamy za mało miejsca w warzywniku i kapustę kupujemy na targowisku od rolnika po jednej główce, czasem dwie. Szatkujemy mikserem, idzie błyskawicznie, potem sól koniecznie do przetworów, i dodatki. Kisi się w kuchni, potem lodówka.

Końcówka z lodówki, z żurawiną, - nieco kwaśniejsza, jędrna i jasna.


A ta, klasyczna z marchewką ukiszona z dwóch główek w ubiegłym tygodniu, stoi na razie na tarasie w sprzyjającej pogodzie.

Mój tata nigdy nie sadził,bo narzekał,że się nie udaje i tylko miejsce zajmuje.Jak byłam nastolatką w wakacje pomagałam dziadkowi zajmować się chorą babcią i domem.Raz przyniosłam z warzywnika taką kapustkę,chyba 2 główki,marchewkę ,cebulkę i koperek i zrobiłam na obiad.Dziadek nie mógł się nadziwić,że miał taką kapustę na ogrodzie.Myślał,że tam już nic nie ma,ale on nie zajmował się warzywami.Była krucha,słodka,soczysta.Jakiś czas temu kroiłam kapustę do chrupania na surowo i szybko znikała,ale teraz muszę unikać krzyżowych,szczególnie na surowo.

Witam, wiele osób pisze że ma duży problem z bielinkiem .
Polecam oprysk z ,,Lepinox plus'' ,spokojnie można kupić na OLX małe dawki , cena grosze - skuteczność 100% .
Sprawdzone na kapuście , bukszpanie oraz na barciaku ulowym. Środek ekologiczny

Zielona wrote:
Nie ma żadnego problemu, jeśli się nawiezie pod kapustę obornik rzędowo. Należy też pamiętać żelazną zasadę, że każda gleba otwarta po zimie ma duży niedobór azotu. Kapusty niestety mają duże zapotrzebowanie na ten składnik. Wystarczy spojrzeć na analizy gleb forumowiczów w wątku o przygotowaniu gleby.

To jest od 20 do 28 g azotu na m2 w czystym składniku.

To pozostaje wybór odmiany. A jest jeszcze przecież włoska, czerwona..... i zrobiłam się głodna - łazanki z kapustą i grzybami bym zjadła

Kapuste można uprawiać między pomidorami dla oszczędności miejsca

Na wczesną polecam kapustę stożkową, bardzo fajna, bielutka i krucha.
Zazwyczaj robię własne rozsady kapusty, ale trzeba pamiętać, że kapusta woli chłodniejsze klimaty jak roszada sałata.
Termin jak na opakowaniu. Kapusty późne (na kiszoną) np. Kamienną głowę w najpóźniejszym zalecanym terminie, bo lubi pękać.
Adrian, super pomysł. Ciekawe jak by rosła w szklarni. Z tym że ta najwcześniejsza, tylko jak potem upchać pomidory

Marzenka wrote: Ja właśnie dzisiaj ugotowałam kapuśniak,mniam

Marzenka wrote: Ja dzisiaj zajadałam się łazankami z kapustą i grzybami - pychota

Ja Wam dam, nie macie sumienia...tak mnie tu szczuć tymi kapuścianymi smakołykami
Zaraz idę namoczyć grzyby na łazanki.

Dziewczyny kusicie i to bardzo, a o pierogach z kapustą i grzybami przypomniałam sobie.
A wracając do tematu - szkoda, że to warzywo jest chyba najrzadziej uprawiane. Nawet nie wiem czy są wątki o uprawie kapusty włoskiej i czerwonej

Kapustę włoską nie uprawiałam, natomiast poległam przy czerwonej. I to kilka lat z rzędu, nie wiem nawet co było źle. Próbowałam brukselkę, ale zajączki i sarny zjadły doszczętnie. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę. Hm...ale może warto posadzić stożkową? Trzeba ten temat dobrze przemyśleć w zimowe wieczory.

Właśnie zaglądałam na straganik

W zeszłym roku (chyba) wysyłałam na straganik stożkową z włoskich nasion, ale głowy nie dam.
Jak kapuście przypadnie rok, to urośnie każdy rodzaj i co ciekawe, to warzywo (wbrew pozorom) dość odporne na suszę, wtedy ma bardzo głębokie korzenie, aż ciężko wyrwać. Ale faktycznie lubi jeść. Z brukselką już gorzej, u mnie zawsze jest mała.
Pierogi uwielbiam, ale mam problem ze zrobieniem wersji bezglutenowej (to nie to )

Od tego gadania /pisania/ o kapuście kiszonej pociekła mi ślinka. Byłam w sklepie i kupiłam sobie główkę, a raczej głowę, bo spora. Jak będę kisiła, to opiszę jak i dlaczego tak, a nie inaczej
Stożkową kapustę chyba zamówiłam na straganiku, już zapomniałam co zamówiłam, a boję się tam wchodzić

Trudno - jutro rano zasuwam do warzywnika i też będę kisić. Skorzystam z Waszych przepisów i rad.

Marzenka, nie trudno

Moja już ukiszona. Rok temu pierwszy raz w beczce, bo brakowało słoików. Stoi na balkonie. Jak przyjdą mrozy beczka zostanie owinięta kocami i wstawiona do kartona. Idę na "łatwiznę" i kupuję kapustę w workach poszatkowaną. W tym roku tylko 10 kg.

Już konsumowana; pychota

Mam też taką mniejszą beczułkę. Chciałam w niej ukisić ogórki, ale szybko zmiękły (zostały starte i do słoików na ogórkową).

Edytko mam w szafie takie urządzenie starodawne do szatkowania. Nie wiem jak mi to wyjdzie, ale kupię jutro jedną główkę i zrobię co trzeba. U mnie nawet pies kapuchę kiszoną lubi