Forum Ogrodnicze Oaza

Jak chcesz. Czasu dużo nie ma. Poza tym nie wiadomo jakich uszkodzeń doznały te siewki. Może to się objawić dopiero wtedy, gdy na siew będzie już za późno. Ja swoje do gruntu będę wysiewał z końcem tygodnia. Na Twoim miejscu wysiałbym na wszelki wypadek jeszcze parę sztuk a potem wybrał najlepsze do pikowania.

Emalia, pewnie Cię to wcale nie pocieszy ale moje Brutusy jako jedyne z wszystkich wysianych odmian też stoją w miejscu i są w fazie liścieni, podczas gdy inne mają już ładne listki właściwe.
Wysiałam 5 nasion,wzeszło 3 i stoją na razie takie cherlaki.

Ja używam głównie własnych nasion i mam spokojną głowę. Czasami korzystam z prywatnej wymiany i mogę stwierdzić, że wielu działkowców popełnia zasadnicze błędy przy preparowaniu nasion. Nasiona muszą być maksymalnie pozbawione otoczki pektynowej. Jeśli jej nie usuniemy dokładnie nasiona zachowują się tak, jak wewnątrz owocu tj, kiełkują opornie albo wcale. Podobnie, jeśli ktoś decyduje się na pozyskanie nasion drogą fermentacji galaretki z nasionami. Do tego też trzeba wprawy, bo jeśli nasiona zostaną pobudzone a następnie zasuszone mogą nie kiełkować wcale.
Innym zagadnieniem jest kiełkowanie nasion w podłożach o dużej zawartości nawozów. Aby zarodek w nasionku zaczął się rozwijać do nasiona musi wniknąć woda. A woda wniknie do nasiona, jeśli wewnątrz nasionka stężenie jonów będzie wyższe niż w otaczającej wodzie. Gdy jest odwrotnie tj w otaczającej wodzie steżenie jonów jest większe jak w zarodku nasiona, komórki zarodka tracą wodę. To jest identyczne zjawisko jakie zachodzi po posoleniu rozdrobnionych warzyw. Sok z komórek warzywa wydostaje się na zewnątrz. Komórki pozbawione wody- giną.

Wszystko co piszesz, teraz wydaje się logiczne i proste. Ale teraz.

U mnie z trzech (Brutus)dwa wzeszły, ale za to ładnie rosną.

Pochwalę się i ja wynikami analizy gleby.Druga tabelka przedstawia wyniki gleby badanej jesienią (po zbiorach)w 2013.
Obie próbki były z tej samej szklarni, w której sadzę pomidory.
Pozdrawiam Grażyna

Nie mam jeszcze wprawy w pisaniu na Oazie.Próbowałam usunąć nadmiar danych,ale się nie udało.

Czy tylko chciałaś się pochwalić, czy chcesz wiedzieć ,co z tym fantem zrobić ?.

Oczywiście,że komentarz i porady bardzo mnie ucieszą i będę za nie wdzięczna.

Jeśli rzecz się dzieje pod folią czy w szklarni ,sprawa jest banalnie prosta. Należy rozsiać równomiernie 0,6 kg saletry potasowej na 10 m2 i przekopać na głębokość ok 15 cm. Podniesie to zawartość potasu / w przeliczeniu na K2O/ do poziomu ca 260 mg/l / norma od 240-300/ oraz azotu do poziomu ca 70 mg/l / norma 80-120 mg/l/. Azotu jednak nie daję się od razu w całości ale w 2-3 dawkach. Pogłównie trzeba będzie zasilać pomidory tą samą saletrą potasową, ale rozpuszczoną w wodzie w ilości 5 dkg na 10 l wody trzykrotnie : koniec maja, czerwca i lipca. Jeżeli na koniec sierpnia owoców zielonych na krzakach będzie jeszcze sporo, to zasilić po raz czwarty .
Pozostałych składników jest w glebie ponad normę.

Dziękuję.W zeszłym roku nie dawałam w ogóle obornika,bo azotu było dużo.A tym roku co z obornikiem?

Po co Ci obornik skoro brakuje tylko potasu i azotu?. Reszta jest sporo przekroczona

Pomodoro, Ty jak zwykle z tą swoją specyficzną ironią na ustach
Oczywiste,że dziewczyna czeka na sugestie ze strony ekspertów a Ty jescze pytasz?

Najpierw chce Ci pomodoro podziękować za nasiona. Już posiane. A teraz zdam raport jak potoczyły się losy tych 5 siewek Brutusa. Jedna to w ogóle korzenia nie miała to ją od razu wyrzuciłam przy przesadzaniu do nowego podłoża. Dwie przesadziłam to dwa dni kisły i padły. Dwie następne w nowej ziemi ruszyły z kopyta wczoraj minął tydzień i mają dwie pary liści właściwych,a tydzień temu po trzech tygodniach od wykiełkowania miały tylko liścienie. Twoje nasiona posiałam do zwykłego odkwaszonego torfu. jak wykiełkują dam znać jak rosną.

No ciekaw jestem. Nasiona są brane ub. roku ze zdrowych owoców






Ja swoje wysiewam dzisiaj.

A jak często podlewać siarczanem potasu (tunel, objawy, zielona piętka),rozpuszczam 2 łyżki na 10 l wody, zasiliłem raz, opryskałem też raz, w jakim odstępie czasu i ile razy mam powtarzać zabieg żeby nie przedobrzyć ?

Przedobrzyć to możesz już przy pierwszych podlaniach, tym bardziej jeśli gleba ma małą wilgotność.

Nie wiem kto Ci poradził podlewać siarczanem potasu, ale bez znajomości zawartości potasu w glebie to jest rosyjska ruletka. Pomidory mogą słabo przyswajać potas również w sytuacji nadmiaru wapnia w glebie. Ja swoim pomidorom robię oprysk saletrą potasową. Nie zakłócam tym sposobem równowagi jonowej w glebie. A glebę mam po analizie robionej wiosną br.

Ja dodaje link do filmiku. Streszczenie podstaw,które przerabiamy cały czas

pomodoro wrote:
Saletry na wiosce nie dostałem, był tylko siarczan, do tego dochodzi sprawa pryskania saletrą wapniową, jakbym połączył dwie to azotu byłoby pewnie za dużo, Ok, czyli z podlewaniem daje luzu, a można tym chyba spokojnie pryskać, jeżeli tak to w jakich odstępach czasu ?