Forum Ogrodnicze Oaza

Emalia te z łazienki Zoja oddała więc pewnie już ich tam nie ma

Aga -na zdjęciu Zoji to nie jest łazienka, wygląda na pomieszczenie w szpitalu, bądź w przychodni. Może ona tam pracuje i przywiozła papryki koleżankom z pracy. A swoją drogą to papryczki są bardzo ładne.

Tak, tak... Wiem, że to czas najwyższy czas je wysadzić, ale wczoraj w nocy było ok. 5 stopni
A te papryki (i Bakłażany) z drugiego zdjęcia, to rzeczywiście dla koleżanki do pracy przywiezione

Strasznie długo mi zeszło aby zacząć opisywać rozsady z podarków nasion, ale wreszcie się zebrałem
Zacznę od papryk.
Pierwsze zdjęcia kiełkujących. W sumie mam ok 40 sztuk, więc będę je systematycznie opisywał.


Większość już przesadzona w pojemniki ( właściwie są to kubeczki plastikowe na piwo ) i czeka aż będzie ciutkę większa.
Widzę że zdecydowanie za późno były wysiane - ale w przyszłym roku się poprawię .

I moja powoli się zbiera do kupy

Papryczki w gruncie fajnie ryszyły. gdzie się da, tam obrywam pierwsze pąki. Niestety na rozwidleniach pojawiły się małe czarne muszki. Martwić się tym i z tym walczyć, czy zostawić niech siedzą i zapylają kwiatki, które niebawem się pojawią?

No niestety to są mszyce te ze skrzydłami to są formy dorosłe, ale widzę ze masz już i młody narybek. Martwić się za bardzo nie trzeba bo to w tym roku powszechne, ale HT trzeba spryskać wierz mi pomaga, pare postów wcześniej pisałam o tym.
I jeszcze papryka jest samopylna i nie potrzebuje zapylaczy, a już na pewno nie takich.

Jedyne co mam w domu to permetryna. Zabije wszystkie owady latające i biegające, jak i jaja, larwy itp.



I moja perełka

Dokopałem się magia-ogrodu.blogspot.com/2015/01/herbat...rona-srodowiska.html

Szymek - skoro już się dokopałeś, to wierz mi - HT jako środek ekologiczny nie dość, że jest bezpieczny dla otoczenia, w tym pszczół, to skuteczny. Póki nie zrobisz preparatu, zbierz ręcznie mszyce, zarówno dorosłe, jak i młodzież ( będzie lepko, ale nic to, umyjesz łapki ).
Jeśli będziesz przygotowywał roztwór do oprysków, zmieszaj herbatkę tymolową z ciepłą wodą i kroplą płynu do naczyń

Perełka jest piękna, gratuluję serdecznie

Tymczasem papryczki ostre zostały dzisiaj posadzone do donic ( 7,5l ), za towarzyszki dostały rozsady bazylii i ... zobaczymy, co z nich wyrośnie ( większość była przesadzana w fazie pąków kwiatowych )- siedzą na parapetach w mieście.

Adasiowa wrote: Ja dwa dni temu przesadziłem moje wszystkie papryki z parapetów(oprócz dwóch maleństw i jednej chorej, z gruntu), z donic 3l do 5l. chyba wszystkie już miały pąki. Rośliny mają się świetnie i rosną dalej. Zero szoku

Czy ktoś może potwierdzić skuteczność przeciwko kleszczom, suszu wrotyczu?
U nas inwazja tych pajęczaków, dlatego kupiłem permetryne
na psa i buty oraz na ściany i parapety przeciw muchom i komarom. Mój Riko w 2 tygodnie złapał trzy kleszcze

Miło wiedzieć, że ktoś jeszcze przesadzał papryki w fazie pąków - ale skoro innego wyjścia czasami nie ma, trzeba ryzykować ....
Szymku, o wrotyczowym suszu wiem tyle, że dziewczyny stosowały go do walki z opuchlakami, żerującymi m.in. na trzmielinie, żurawkach i rodkach, natomiast o jego zbawiennym wpływie na pajęczaki trudno mi coś konstruktywnego powiedzieć. U mojej zwierzyny stosuję ( od końca marca ) środki weterynaryjne przeciw kleszczom i pchłom - w postaci kropelek na kark.

p.s. ale tłuściutki okaz, brrrr ....

Ja dwa tygodnie temu znalazłam w głowie kleszcza musiał spaść z brzoskwini bo tylko pod nią gracowałam jeśli chodzi o drzewka, wczoraj znalazła moja koleżanka tez była na działce. Powiem ci że wrotycz na kleszcze nie działa a wiem to stąd że moja siostra w ub. roku pryskała cały ogródek wyciągiem z wrotyczu systematycznie i pies cały czas przynosił kleszcze pomimo płynów które miał dawkowane.

Agusiak wrote: Kleszcze żyją nisko w trawie. Najwięcej kleszczy zarażonych boreliozą występuje tam, gdzie jesienią jest duży opad żołędzi z dębu, ponieważ tymi żołędziami żywią się myszy polne, zarażone boreliozą, a na tych myszach żerują kleszcze, które przenoszą chorobę na ludzi.
Adasiowa wrote: Większość kropelek zawiera właśnie permetrynę 25%. Koszt takich kropelek u mnie w zoologicznym za 4ml to jakieś 20zł. Ja kupiłem na znanym portalu 250ml 25% permetryny za 80zł z hakiem. Można tym impregnować odzież, obuwie na wycieczki do parków, lasów. Impregnacja i opryski budynków po rozcieńczeniu do 0,5-1%. Ja buty zaimregnowałem na wszelki wypadek 25%, tak jak się kropi na psa.

O wrotycz zapytałem po przeczytaniu ostatniego posta tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...ania-chemii?start=18

Moje w gruncie wyglądają takz wymiany od Adriana , Ramiro słodka i odmiana Baby

. Rosną ładnie i mają już pąki.

Kark mnie rozbolał

Masz racje Szymku staram się na bieżąco poprawiać.

Bardzo dziękuję za pomoc , nie wiem jak to się dzieje ze zdjęcia zawsze źle się wkleją , a nie wiem jak je poprawić.Przepraszam .