Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie też na działce wody brak, więc jestem zdecydowanie za odmianami co nie potrzebują aż tylu ilości wody.
W przyszłym roku odmiany będę dobierał staranniej pod tym względem .

A teraz niech rosną

Jan4 wrote: pomodoro wrote: Oprysk florovitem wykonam jutro wieczorem. Po tym oprysku jak podałeś oprysk IF może być po upływie 2 dni , a ile muszę odczekać by opryskać PW - czy 7 dni wystarczy.
Skład nawozu:
3,0% (N) azot całkowity; 0,7% (N) azot azotanowy; 2,3% (N) azot amidowy; 2,0% (K) potas w przeliczeniu na K rozpuszczalny w wodzie; 70mg/l (Cu) miedź całkowita; 400 mg/l (Fe) żelazo całkowite; 170 mg/l (Mn) całkowity; 20 mg/l (Mo) molibden całkowity; 150 mg/l (Zn) cynk całkowity. pH roztworu 3,3-4,3
Nie znam się na tym.

Papryczki w donicach dostały pierwszy oprysk PW; wszystkie mają pąki kwiatowe na drugich rozwidleniach ( na pierwszym usunęłam ): Jalapeno, czereśniowa od Zbynka, Serrano, a największe Kozi Róg i Pimentos

Natomiast Habanero i Naga Bhut Jolokia na razie ostro przyrastają, pojawiły się także odrosty ( wilki ) - czy u tych odmian również należy je skasować?

Moja Numex i Agneto Gole zrzucają uschnięte kwiatki.
Coś mogę zrobić?

Aniu sama musisz ocenić, im dłuższy pieniek tym papryka ładniejsza.Bardziej stylowa.
Lucysia a fertygujesz? No są głodne, bo ciepła i światła maja dość. Rozumiem że to w donicach. Zwiększ o 1ml/l odżywkę.

Emalko, przecież ja w życiu na oczy widziałam, jak wyglądają te diablice O ile nam pokrój Cayenne, Thai Hot i Birds Eye, o tyle "habanerki" są dla mnie nowością. Jeśli ma być bardziej stylowa, to cóż .... obrywam. Dziękuję

Lucysiu, napiszę z własnego doświadczenia: u mnie zrzucały kwiaty najczęściej przez bardzo wysokie temperatury albo przeciwnie, na skutek zimna. Potem szybciutko nadrabiały, ale jeśli masz być spokojniejsza, spryskaj kwiatostany Borasolem. Poza tym ... jeśli kwiatki uschły, to roślina pozbywa się ich.

Fertyguję co podlewanie,miały przerwę z tydzień bo pomyślałam że liście Cayenne Yellow skręcają się z nadmiaru fertygacji.Rzeczywiście nowe liście się wyprostowały.Za to inne zrobiły się głodne.Następne podlewanie jutro.Dodam ciut więcej nawozu.Zobaczymy.Jak tak dalej pójdzie wsadzę w grunt.Szkoda tych kwiatuszków.Idę pryskać borasolem.Nawet myślałam o tym jak pryskałam pomidorki.

pomodoro wrote: Liście papryki opryskałem florovitem wieloskładnikowym po 10 dniach od oprysku PW.

Dzisiaj skończyłam wysadzanie papryczek do donic, a wśród nich Habanero White - zupełnie zapomniałam, że ją mam ... Chłodne noce nie sprzyjają naszym paprykom, od wtorku pąki kwiatowe na wcześniej przesadzonych roślinach praktycznie nie ruszyły, a dzisiejsza noc też do ciepłych nie będzie należała.

Wróciłam przed sekundą z działki po prostu przemarznięta. Tak nagle zrobiło się zimno, ale paprykom nic nie będzie. One pochodzą z rejonów gdzie skoki temperatur sa dosyć duze, choć generalnie lubią ciepło.

Moje stały co najmniej 2 tygodnie w temperaturze 10-14 * i nic im nie jest. Martwiłem się o korzenie, ale przy wysadzaniu były ładne, białe i dobrze rozwinięte.

Nie pamiętam co to za odmiana ale na pewno pyszna

Dzisiaj oberwałam mojej słodkiej papryce wszystko, co wyrosło poniżej rozwidlenia.

Zastałam na działce szkody. Mrówki w najlepsze opychają się moimi krzaczkami. Z sześciu zostały same kikuty , niektóre z odgryzionym stożkiem a wszystkie z nadgryzionymi liśćmi.
Spróbuję, czy HT pomoże. Znacie jakieś metody?

U mnie też na paru krzakach sa takie szkody i też jest pełno mrówek, ale ja podejrzewam raczej taka malutka gąsienice tak3-4 mm ciemnobrunatna jak na takie maleństwo dosyć szybko się porusza, bo wyżery sa na pojedynczych całych paprykach a mrówki są wszędzie. Dlaczego jedne papryki miały by zjadać, a inne nie? Tak czy inaczej opryskałam już kiedyś wszystkie papryki Ht wczoraj drugi raz, te kikuty puszczają nowe pędy, ale krzaki będą mocno spóźnione.Mrówek jest tyle że nie da się nic zrobić wczoraj wszystkie ścieżki obsypałam proszkiem na nie.

Emilko a jaki proszek na mrówki stosujesz? U mnie też jest pełno mrówek, HT ich nie rusza, zastanawiałam się czym mogłabym posypać, żeby za bardzo uprawom nie zaszkodzić.

Wiesz ze Ci nie powiem taki w czerwonej torebce,w ogrodniczym kupiłam wczoraj i zaraz przesypałam do słoika, bo torebka papierowa. Podobno mrówki zanoszą drobinki do gniazda, a matka przestaje jaja znosić. Faktycznie nie widzę padłych mrówek, a po pewnym czasie mrówki znikają.Stosowałam w tamtym roku i byłam zadowolona.

U mnie też coś zżera paprykę, ale wroga nie udał mi się zidentyfikować. Wpadałam nawet w nocy z latarką do tunelu i nic
Oprysk HT u mnie nie pomógł, dodatkowo przez własną głupotę popaliłam trochę rośliny, w tym stożki wzrostu. Miałam roztwór z zeszłego roku i nie pomyślałam , że w czasie zimy słoik mógł być nie całkiem dokręcony i część spirytusu wyparowała, przez co koncentrat stał się znacznie mocniejszy. Zastosowałam dawkę 5 ml/l tego ze słoika i to okazało się za mocne dla papryki. Natomiast tym dziadom co ją zżerają nie przeszkodziło wcale. Teraz papryka zaczyna odbijać po tym moim nieszczęsnym , ale jest bardzo opóźniona w rozwoju , no i ciągle zżerana

Ptaki też upodobały sobie skubanie warzyw. Znam osobiście tego roku 3 takie przypadki. Właśnie wierzchołki pomidorów, papryk, sałaty.