Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie pierwsze zbiory. Skromne bo skromne ale smak można sobie przypomnieć.

U mnie dziś pierwsze spadły na ziemię i od razu zostały skonsumowane. Dobrze było przypomnieć sobie ich słodki smak.

Rodzynki się zagęściły. Jak to zwykle u mnie za gęsto posadzone. Co zrobić - warzywnik nie z gumy.




Na zdjęciu widać pokrój krzaka, czyli niski, rosnący w szerz.

Ten rok wyjątkowo sprzyja rodzynkom. Są 2 razy większe niż w roku ubiegłym i oblepione owocami:



Na dole zdjęcia widać górę liści selerów, więc można sobie wyobrazić jak są wysokie.

Trzy dni temu wyłożyłam na waciki nasiona miechunki peruwiańskiej, czyli rodzynka brazylijskiego (odmiana "Aunt Molly"). Większość już puściła kiełki i została posadzona do ziemi.
Wczoraj dostałam od przemiłego forumowicza (dzięki jeszcze raz Błażej) nasiona miechunki pomidorowej, czyli Tomatillo. Jej uprawa to dla mnie nowość. Będę ją dokładnie relacjonować, może zainspiruję innych Nasiona dziś poszły na waciki. Są trochę większe od nasion rodzynka.
Czy oprócz Janinki ktoś ją jeszcze uprawiał?
Janinko! Mam prośbę, wrzuć proszę przepis na peperonatę i ten sos z kolendrą do wątku kulinarnego w wolnej chwili. Będę bardzo wdzięczna

Już podałam forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...kow?start=414#649055

Dzięki wielkie! Teraz tylko czekać na plony

Ja miechunki pomidorowej nie uprawiałem.

Uprawiałem jednak miechunke pomidorową fioletową i to przez pomyłkę w znacznikach. Miałem ją uprawiać testowo, dwa krzaki ale pomyliłem znaczniki, czy to z pośpiechu, czy innej sytuacji i zamiast zostawić dwie miechunki pomidorowe, to zostawiłem dwa rodzynki. Dopiero zorientowałem się o tym po powrocie z delegacji, gdy zastałem zamiast niskich rodzynków, wielkie na metr krzaki, które zacieniły mi warzywa obok.

Mam nawet zdjęcie.

Połowa z wczoraj wyłożonych na waciki tomatillo wypuściła kiełki Niezłe tempo Będzie salsa verde.

Super!

Wczoraj poszły nasionka Fioletowej miechunki, także jak przyjdą, to odrazu syp wszystko na wacik.


Ps. Jakby co, to mam oryginalną paczuszke Rodzynka brazylijskiego, które też z chęcią wymienie na coś ciekawego, zajmującego mało miejsca.

Dzięki! Oczywiście od razu pójdą na wacik.
Brazylijskiego mam odmianę Aunt Molly i jestem z niej bardzo zadowolona, ale może ktoś inny skorzysta i chętnie się wymieni. Ale dziękuję za propozycję.

Betulo "Małgorzato"
Jaką temperaturę zapewnić nasionkom Aunt Molly do kiełkowania ?

W tym roku mają u mnie komfortowo, bo wyłożyłam na waciki i stoją na piecu w kotłowni gdzie temperatura wynosi 25-28°C. Kiełkowały w ciągu 2-4 dni. W ubiegłych latach wkładałam od razu do ziemi i też kiełkowały, tylko dłużej im to zajmowało, bo temperaturę miały 20-21°C.

Dziękuję Bea; no to wyłożyłam do skiełkowania w 23 stopniach. Wariatka

Muszę poszukać nasion miechunki pomidorowej, bo znalazłam fajne przepisy na salsy i inne przetwory.
Co do smakołyków z krzaczka, to w zeszłym roku miałam rodzynka brazylijskiego z nasion na V.
Jeżeli ktoś ma tylko sporo miejsca (bo krzaki urosły ok 2m.) to naprawdę polecam.
Były bardzo mocne i o dziwo-rosły bez żadnych podpór.
Oczywiście były za gęsto posadzone, ale to kompletnie im nie przeszkadzało.
Rosły w zasadzie bez żadnej pielęgnacji a pysznych owoców (zjadanych prosto z krzaków od których nie szło się oderwać) było mnóstwo.
W tym roku mam już małe roślinki, ale rodzynka niskiego. Jednak korci mnie wysiać jeszcze wysokiego.

Mamma, jestem właśnie po lekturze tego wątku ( stwierdziłam, że zanim wysieję na próbę kilka nasionek, to wypadałoby dowiedzieć się, co będzie się uprawiało ) i z tego, co nasi ludzie piszą, to są dwa rodzynki: wysoki, taki do 2 m i ten niższy, o krzaczastym i przewieszającym się pokroju, nadający się do donic. Jednak jak donoszą nasze źródła, rodzynek wysoki dość trudno i późno plonuje.
Te owocki są słodkie ?

Ja uprawiam tylko niskiego i to z własnych nasion, które pozyskuje co roku z owocków, a pierwsze nasiona otrzymałem z forumowej wymiany jakoś 6lat temu chyba.

Znam tylko tego niskiego, krzaczastego. Nie wiem czy jest rodzynek wysoki, o malutkich słodkich, bardzo aromatycznych owocach, które Ja uprawiam.

Jak dla mnie słodko-kwaśne. Ale smaczne. Mają tylko jedną wadę. Pestki włażą między zęby, bo są takie malutkie