Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy raz uprawiam rodzynka brazylijskiego. Miałam jakieś stare nasiona i wysiałam na próbę.





Potem kupiłam jeszcze "świeżą" paczkę, bo cały wątek o rodzynku przeczytałam od deski do deski i tak go zachwalacie, że muszę mieć więcej roślinek. Ten właściwy wysiew to już teraz robić, czy jeszcze poczekać?

Aga, na rodzynki i miechunki jest stanowczo za wcześnie. One się wyciągają jak pomidory i papryka razem wzięte , a rosną szybko. Co do rodzynków, to są różne. Z nasion sklepowych miałam wielki krzaczor i owocki dało się jeść. Natomiast Aunt Molly ze straganiku, był niski i rozłożysty z dużo słodszymi owockami.

Faktycznie,chyba mam ten wysoki,bo nie pisze,że Aunt Molly, a wysokość od 0,5 do 1 m.A straganik jeszcze działa?No, nie działa...Czy ktoś mnie poratuje?

Agnieszka - Szczypiorek już nie działa. Teraz straganik prowadzi Małgosia - Malkar Ja w tym roku rodzynka nie wysiewam, ale chyba mam jeszcze nasiona

Aga, sprawdziłam i mam nasionka Aunt Molly. Jak chcesz to podaj mi adres na priv.

Aguś gdybym wiedziała to nasionka miałabyś w dzisiejszej kopercie

Ja mogę jeszcze dodać, miałam jednego i drugiego: owoce bardzo różnią się smakiem, z wysokiego mają zdecydowany smak słodko-kwaśny, z niskiego są słodkie, dla mnie za mdłe, z nutą orzechów arachidowych i ten posmak orzechowy dla mnie jest nie do zaakceptowania. A i jeszcze z małego owoce dojrzałe opadają same, z dużego raczej nie - trzymają jak głuchy dwierze.

Edit: Temu wysokiemu lepiej ograniczyć azot, bo w przeciwnym razie rośnie i rośnie i owocuje późno i nigdy nie zdążą dojrzeć te owoce.

Pochwalę się swoimi. Roślinki są śliczne, jeszcze niewielkie, a już na wierzchołkach widać maleńkie pąki kwiatowe



Rosną jeszcze w wielodoniczce, ale dzisiaj wieczorem przesadzę w kubeczki 0,5l

Moje Aunt Molly jeszcze malutkie.

Edytko moje jeszcze mniejsze.





Mam też już owocujący/sprawdzałam zdolność kiełkowania nasion,które pierwszy raz suszyłam z owoców/.Zaczyna ładnie się rozkrzewiać.

A mnie moje zarówno rodzynki jak i miechunki totalnie olały
Z kilkunastu nasion wyłożonych do kielkowania nie mam żadnej rośliny.
Trudno, może znajdę w warzywniku jakąś samosiejkę.

Kasiu,rodzynek szybko rośnie.Można jeszcze wysiewać.Jak nie masz nasion mogę wysłać.Mam ich niewiele/ok.15szt/,ale ładnie kiełkują.Kładę je na waciki na 3-4dni,potem do podłoża i przysypuję cienką warstwą ziemi,nakrywam folią i do ciepełka.

Marysiu, jeżeli mówisz że zdążą jeszcze wyrosnąć, już idą na wacik

Mam nasiona miechunki pomidorowej - darczyńca Mamma, jeszcze nie wysiałam to teraz mam zagwozdkę jaka ona jest tj. wysoka czy niska Jutro wyłożę ją na wacik, to będzie moja pierwsza uprawa tej rośliny

Troszkę podrosły

U mnie też w tym roku pojawiła się nowość: rodzynek Aunt Molly. Na dwa wyłożone nasionka wzeszły 2 roślinki, jedna zamieszkała u mojej mamy, a mniejsza u mnie. Obydwie roślinki dość szybko zaczęły kwitnąć i na mojej są już 2 owocki:


(rodzynek Aunt Molly)

Co ciekawe zauważyłam, że dopóki siedzą w jakimś pojemniku, to nie rosną przesadnie szybko, ale wystarczy je dać do większego i dosłownie po dwóch dniach widać spory przyrost masy zielonej. Żadne inne rośliny u mnie tak dziwnie skokowo nie rosną.

Kiedy wysadzacie Wasze rodzynki do gruntu?

Rodzynków w tym roku nie uprawiam, tylko miechunkę. Wysiewałam w połowie kwietnia. Tak się powyciągały, że ciachnęłam wierzchołki i teraz się ukorzeniają. Zdążą urosnąć