Forum Ogrodnicze Oaza

Zefirka, Ty lepiej adres podaj mi na pw, to jutro bardzo chętnie Ci wyślę z zasobów Straganiku

Pierwszy raz wysiałam rodzynki dostałam dawno temu nasionka odmiany Aunt Molly. Siałam i sadziłam je późno, niepewna czy zdążą. Mają już takie latarenki.

Ja też rozdałam sadzonki,jedna pojechała z córką.Zostawiłam sobie jedną.Rodzynek Aunt Molly niedawno dostał dużą donicę.Ma mnóstwo owoców,kilka już zjedzonych Są o wiele smaczniejsze niż sklepowe.Dzięki za nasionka

Ja mam rodzynka pierwszy raz (ze straganiku ). Pięknie się rozrósł, ma dużo lampioników. Mam pytanie jak poznać, że są już dojrzałe ? Ma zżółknąć ? Wiem że jak odpadnie to na pewno, ale rosną na balkonie i może je po prostu zwiewać jak spadną.
Aga

Jak zerwałam takiego żółtego,to był jeszcze kwaśny,ale chyba dziewczyny zbierają i pozwalają im leżeć i dojrzewać i to nawet długo.

Ja zbieram tylko te, które spadły. Nie muszą leżeć i dojrzewać. Natomiast te zerwane, nawet żółte zazwyczaj były kwaśne. Ponieważ metoda zbioru opadłych się sprawdza nigdy się nie zastanawiałam czy da się na krzaku odróżnić dojrzałe. Ale może ktoś inny wie.

Ja wszystkie rodzynki,które opadły zbieram układam na słonecznym parapecie.Tam sobie "leżakują" nawet dwa tygodnie.Takie dojrzałe najlepiej mi smakują.

Ja też mam ten komfort, że mogę zbierać te, które opadną. zauważyłam jednak, że przy zbieraniu, dotknięte i dojrzałe wiszące na krzaku, opadają. Wydaje mi się też, że lampionik dojrzałego rodzynka jest mało jędrny, taki lekko zwiędnięty i jaśniejszy od niedojrzałych. Tak czy siak, są przepyszne. Cukierek zapakowany przez naturę.

Adasiowa wrote:
DZIĘKUJĘ!

Są pierwsze owocki:

Moja miechunka, samosiejka z ubiegłorocznego owocka. Z kilkunastu nasionek, które wysiewałam na rozsadę nie weszło żadne. To przetrwało zimę, znaczy się silna roślina będzie

Mój rodzynek, chce chyba pobić rekord szerokości. Rozłożył się już na 1,2 m


Natomiast miechunka śmiga w górę. Tu widok na rodzynkowo miechunkową grządkę


Z rodzynka przebija się trawa cytrynowa

Pewnie głupie pytanie,ale powiedzcie kiedy wyciągacie nasionka z rodzynka? Musi wyschnąć owocek,czy dojrzałego rozbebeszyć?Wcinamy,wcinamy i w końcu zapomnę coś zostawić

Coraz większe lampioniki

anaka wrote:
Jak to mówią "nie ma głupich pytań". Ja nasiona wybieram z mocno dojrzałego owocu, ale nie wysuszonego. Zbieram z ziemi owoce z mocno żółtą skórką. Odkładam na jakiś czas (około 2-3 tyg) w domu do miseczki. Potem wybieram nasiona.

Na balkonie rodzynki były oblepione owocami, od jakiegoś czasu spadają z krzaka niedojrzałe.

Miechunka zdominowała całą rabatę



Rodzynek dopiero zaczyna kwitnąć.

Idą nasionka