Forum Ogrodnicze Oaza

Szkoda, bo już nabrałam ochoty na uprawę takich gigantów paprykowych - dwa, trzy krzaki i rodzina wykarmiona . Już dawno zrezygnowałam z uprawy papryki ze względu na mizerne zbiory w stosunku do potrzeb. Krecik dał mi nadzieję, że jednak da się wykarmić rodzinę z jednego krzaka papryki .

Moim zdaniem swoim paprykom na balkonie pomogłem tym,że nie kupowałem podłoża,a użyłem kompostu.Dodam ,że tylko Ontara oparła się i trochę strajkowała.Miała jednak gorsze warunki bytowania bo w kącie.

No to ten kompost musiał być wyjątkowy i bardzo bogaty w składniki odżywcze, skoro taki dorodny krzak urósł.
Możesz przypomnieć jaką mieszanką dokarmiałeś paprykę i pomidorki

Zosiu kompost z trawy ,odpadów ogródkowych,liści drzew, odpadków kuchennych, dwa pełne worki obornika gołębiowego i obornika końskiego.Jest to zbiórka z sezonu wiosna lato i kompostowane 1 rok.Kompost ma ok.1,5 roku.Trudno mi coś więcej powiedzieć bo tę papryczkę mam po raz pierwszy.Dodam tylko,że w tym roku pierwszy i ostatni raz tak mocno opóźniłem siew papryki.

A kiedy wysiewałeś?

Zofix początkowo była to mieszanka dla małych tj.azofoska,saletra potasowa i superf.wzbogacony.Po przesadzeniu na balkon była to azofoska i fosforan dipotasowy K2HPO4 dla pomidorów owocujących.
Ika papryczkę wysiewałem w tym roku 18.03. i dosiewałem 28.03.W poprzednich latach nasionka wysiewałem pod koniec lutego.Z obserwacji moich wynika że dla mnie (mojej okolicy)koniec lutego to optymalny termin siewu.

Serrano - odmiana pochodząca z górzystych terenów Meksyku, Puebla i Hidalgo. Papryczka osiąga wzrost 0,5 - 1,5m, na jednym krzaczku może zawiązać do 50 owoców , które mogą być zrywane jako zielone lub dojrzałe ( kolory dojrzałych są różne: zielone, czerwone, brązowe, pomarańczowe, żółte ), ostre: 10tys. - 25 tys, o czym miałam okazję się przekonać.
O ile zielone owoce są ostre, to dojrzałe są bardzo ostre, mniej więcej na poziomie Cayenne Yellow.
Wysiałam nasiona w połowie marca, a proces dojrzewania rozpoczął się - w warunkach Wielkopolski i tegorocznej pogody ( deszczowe, chłodne lato ) z początkiem sierpnia. W tej chwili zawiązuje pojedyncze kwiaty. U mnie rośnie w donicy o poj. 7,5l, tworząc zgrabny krzaczek, który po usunięciu dolnych liści i ukształtowaniu pnia przybrał formę drzewka na sawannie. Plenność, w porównaniu z Cayenne czy Jalepeno oceniam jako średnią, Serrano zawiązała około 10-11 sporych, papryczek w kształcie sopli.
Owoc raczej mięsisty, o niezbyt grubych ściankach, jeśli ktoś jest odporny na kapsaicynę, może pokusić się o zjedzenie papryczki wraz z kanapką. Być może nada się do suszenia i sproszkowania.

Jalapeno - po pierwszej degustacji zielonego owocu stwierdzam, że był niedojrzały do konsumpcji. Nic nie zapiekło Krzaczki kompaktowe, kształtne, ładnie wiążą na wszystkich piętrach.
Tę odmianę siałam po raz pierwszy, podobnie jak wszystkie tegoroczne ostre papryki - w połowie marca. Wzeszła jako jedna z pierwszych i od początku nie przysparzała żadnych problemów, stąd wniosek, że jest łatwa w uprawie ( skoro mnie się udała ). Pomimo niesprzyjającej pogody szybko zawiązywała kolejne kwiaty i później owoce. Bardzo plenna, dość późno wchodzi w czerwony kolor. Owoce krótkie, krępe, tępo zakończone, przebarwiając się ciemnieją do niemal czarnego koloru, aby następnie przejść w krwistą czerwień.
Krzaczek niewysoki ( uprawa w 7,5l donicy ), pięknie prezentuje się w formie bonsai, pozwala się kształtować nawet niewprawnemu amatorowi i wybacza krótkotrwałą suszę.
Podczas bardzo zimnych, czerwcowych dni nastąpił masowy zrzut kwiatów i zawiązków. Poza tym papryczka jest zdrowa, odporna na choroby ; fertygowana pożywką na bazie Magicznej Siły nie wykazuje do dnia dzisiejszego żadnych niedoborów.

Owoce niedojrzałe, zielone wykorzystujemy do celów kulinarnych ( u nas: faszerowane serkiem i zalane olejem ), w tej fazie mają jeszcze moc, a w miarę dojrzewania łagodnieją. Dla mnie lekko pikantna. Ścianki owocu elastyczne, nie pękają podczas usuwania nasion i nakładania farszu - co jest niewątpliwą zaletą, ponieważ np. Pimentos ma ścianki bardzo kruche.

Jalapeno w fazie zielonej i dojrzałe na krzaku, czerwone.

Emalia112 wrote: Armasza wrote:

Ja mialam inną prawdopodobnie JALAPENO EL JEFE
Emalia112 wrote: [/quote

I potrawa która kochają miliony ludzi. Klasyczne Jalapeno poppers

Dzięki za informacje . Czyta się o paprykach, jakby odkrywało się tajemnice drzewa genealogicznego. Teraz znam już imię i nazwisko (oraz pochodzenie) mojej . Chyba będę polować na kuzynki .
Sprawdziłam nasionka. Oczywiście podpisane: "od halgla" .

Były Hity, a teraz papryka która jest dla mnie pomyłką.
Papryka słodka Artist
Zalety jej to uroda, ładny krzaczek i tyle.





Wady, o jest ich dużo
Cienkie ścianki, nie bardzo ma zastosowanie w sałatkach, marynatach.
Nie ma zapachu, ani smaku bałkańskich papryk, późna,
Bardzo cienka wiec do faszerowania nie nadaje się, źle usuwać nasiona jeszcze gorzej napełniać. Jako przyprawa tez nie bo bezsmakowa. I co z nią zrobić.?

Poniżej Artist na przekroju; faktycznie, oprócz delikatnej słodyczy nie poczułam typowo paprykowego smaku, ot, wysiałam jako ciekawostkę, ale nie lubię marnować plonów; po oczyszczeniu z nasion dodaję do duszonych warzyw, albo do marynat jako kolorową dekorację.

Postaram się dzisiaj wrzucić opis Naga Bhut Jolokia.... będzie piekielnie

Naga Bhut Jolokia ( zaliczana do gatunku capsicum frutescens )

Trochę historii ...
Wydaje się, że pierwsze wzmianki o tej papryczce, zwanej także Tezpur, pojawiły się na początku XXIw, a więc stosunkowo niedawno. Znaleziona w południowo- zachodniej części Assam w Indiach, zaliczona do odmiany chili, wzbudziła ogromne zainteresowanie ze względu na niespotykaną dotąd ostrość. Słabe owoce i mała ilość nasion nie pozwalały na dokładne sprecyzowanie skali mocy, więc dopiero w 2005r, po serii eksperymentów uzyskano niewiarygodny wynik: ostrość Bhut Jolokia osiągnęła poziom 1.001.304 SHU !!!
Inną, charakterystyczną dla tej papryki cechą ma być także specyficzny, wyjątkowy smak, o czym raczej się nie przekonam

Parę lat temu została zdetronizowana pod względem "piekielności" na rzecz Caroliny Reaper.

"Bhut Jolokia, Bih Jolokia, Naga Jolokia….?
Różnice w nazewnictwie wyjaśnia Leena Saikia z Frontal Agritech: „Wszystkie te nazwy są określeniem tej samej papryki chili. W każdym regionie inaczej nazywana jest przez lokalną społeczność. Dla przykładu: ludność Assamese - nazywa ją Bih Jolokia (jadowita chili – w Assamese jolokia oznacza chili), Bhut Jolokia (prawdopodobnie w nawiązaniu do jej zabójczej ostrości) i Naga Jolokia (odniesienie do jej ekstremalnej ostrości reprezentującej agresywny temperament wojowników z sąsiedniej społeczności Naga)."

U mnie trzy krzaczki rosną w 1,5l donicach na południowym parapecie, wysiane w połowie marca, dość długo trwało, kiedy ujrzałam pączki kwiatowe. Później, pomimo niesprzyjającej pogody, ładnie i regularnie zawiązywały kolejne owoce, choć o wyjątkowej plenności nie mogę powiedzieć. Pokrój rośliny jest zbliżony do Habanero Red, zauważyłam też różnice w kształcie owoców rosnących w dużej i małej donicy.
Teraz zaczęły się wybarwiać, więc kiedy osiągną właściwy sobie kolor, dołączę ich zdjęcia.

Naga Bhut z jednej donicy: w tej roślina urodziła niewiele większych papryczek

A w dwóch pozostałych owoce są takie:

Aniu , a dlaczego ty je juz zerwałaś? Moje Bohut ( mam tylko jedną ) też sa zielone maja kształt tej drugiej, a kolor tej pierwszej. na razie zdjęć nie robię bo moje papryki są mocno przywiędnięte, nawet te piekielne nie wytrzymują tegorocznego lata na Podkarpaciu.

Zerwałam, aby mieć materiał do zdjęcia i opisu I zrobić Ci niespodziankę.
Tak wyglądają w Wielkopolsce roku pańskiego 2017, 1 września. Później wkleimy dojrzałe.

Moje JALAPENO BILLY BIKER:


Prawda, że cudne takie "podrapane"?
Naga Bhut u mnie dokładnie taka, jak na drugim zdjęciu- i kształt i kolor.

W ubiegłym roku na Bazarku Charytatywnym wylicytowałam 5 nasionek z takiej oto torebki.

Wszystkie 5 nasionek skiełkowało i miałam 5 krzaków papryki Padron z dopiskiem w nawiasie (Hot)
No i wyjaśniła sie zagadka dlaczego moja Padron jest w całości ostra, a Ani nie.
Moja jest bez pierwszego członu "Pimentos de" natomiast z dopiskiem Hot.Moja opinia o niej jest entuzjastyczna. Nie do pobicia u mnie w smaku , plenności, wyglądzie, a fakt że pierwsze owoce zbierałam na początku lipca też jest nie do pogardzenia. U mnie NO1.

Papryka bardzo gorąca, ostrzejsza od Jalaapeno, należy do green, więc je sie ją młoda po obróbce termicznej. Pieczona grillowana, smażona w głebokim oleju i bez tłuszczu też.
komora duża, wiec dobra do nadziewania. Za smak i przydatność kulinarną ma u mnie 5/ 5
Plenność: najwyższa z możliwych ocena. Z tego krzaku zerwałam juz 46 owoców , a do końca września zerwę chyba drugie tyle, mimo suszy.

Jeżeli nie zrywamy zielonych owoców jej wydajność jest znacznie niższ. Spocznie na laurach. Jeden krzak zostawiłam i nie zrywam owoców, bo na nasiona i nawiązala kilkanaście strąków, które rosną i nowych nie wiąże.
Wyglad ładne solidne drzewko jak dobrze odkarmione to urośnie spore. Lepiej wygląda w gruncie niz w donicy.

Jest moja najwcześniejsza papryka już na początku lipca nadziewałam ja serkiem. Na wszystkich letnich grillach popersy z papryczki Padron brylowały.

Emalko, z tego, co wiem, nasionka, z których wysiewałam moje Padrony, pochodziły z oryginalnych papryczek z Hiszpanii. Mnie akurat ich łagodność nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, ale znając Twoje uwielbienie ostrości, to nic dziwnego, że Hot jest dla Ciebie no 1
W każdym razie wydłubię nasiona z "mojej", a także z Cayenne Yellow i czereśniowej Zbynka. No i z Habanero White, bo sam krzaczek zachwyca urodą, może ktoś będzie chętny na miniaturowe drzewko "sawannowe" ze złotymi owockami.

Z "mojego" Jalapeno dłubiesz Ty, czy ja także ?