Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu wyklikałam kilka dyń,ale dziś dopiero w swoich papierkach zobaczyłam że nie było w formularzu patisona Custard White.Czy będzie?Ktoś zapowiadał się z nasionami bo nie doczytałam.

Tak będa, tyle ze ja mam oprócz tego Candy Roster jeszcze w owocu,i chciałam to razem wysłać.Nie nadążam z przerobem dyń w tym roku. strasznie duze mi porosły.

To koperta poczeka.Nie piekarnia

Dzisiaj dotarła koperta z pestkami dyni Uchiki Kuri, cukiniami Lunga Bianca i Coucourzelle oraz z nasionami cyklantery od Piotra - bardzo serdecznie dziękuję Pięknie spreparowane nasiona

Aniu, czy nasiona dyniowatych też wysyłamy do 15-go grudnia? Bo większość moich mieszka jeszcze w dyńkach .

Z dyniowatymi możemy spokojnie poczekać; w zeszłym sezonie wysyłałam chętnym pestki jeszcze w marcu
U moich dyniek nasiona także jeszcze mieszkają w środku.

Adasiowa wrote:
A Kareta kopciuszka odjechała sama w siną dal?

Właśnie wróciła

Powiedzcie coś więcej o kiszeniu dyni. Przyznam się, ze pierwszy raz o tym słyszę. Cukinie kiszoną ćwiczyłem - ale to nie moje klimaty
Kisicie jak ogóry? Łyżka soli na litr wody? Jakie dajecie przyprawy? Czy słodycz dyni nie zaburza smaku? Jakie odmiany najlepsze do kiszenia?
A może jakieś zdjęcie, proszę

Zbyszku, dokładnie tak: kisimy jak ogórki, czyli na 1 l przegotowanej wody dajemy 1 łyżkę soli plus typowe przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, ziarenka pieprzu, baldach kopru, czosnek.
Do kiszenia wybieraj dynię o twardym miąższu, smaku orzechowym i mało słodką. Chociaż te słodkie odmiany też mają swój urok po ukiszeniu: wtedy słodycz dyni fajnie łączy się z kwaskowatą zalewą.
Możesz wykorzystać Butternut, Piena Lunga, Tromba d'Albenga, Australian Butter, spróbuj też muskata albo Thelmę Sanders, ale jej szkoda na kiszenie
Po ukiszeniu kostki dyni zostają pomarańczowe.

No to teraz ja - jak w reklamie.
Kupiłam dynię, która ważyła 11,10 kg. Nie planowałam jej jeszcze przerabiać ale pojawiły się malutkie zmiany więc nie było wyjścia. Zamroziłam 4 spore woreczki utartego miąższu a reszta pyrtoli się do jutra. To co w garze już jest z jabłkiem ponieważ pigwy już nie ma tzn. jest w Biedronce ale po prawie 8zł za kg. Dałam kwaśne jabłka, sok i skórkę z cytryny oraz skórkę z pomarańczy. Do tego laski cynamonu i goździki. Jak będzie za rzadkie to jutro dodam żelfiks a jak dostatecznie zgęstnieje to sam cukier. Przejęłam się strasznie bo robię to po raz pierwszy w życiu.
Nasionka zebrałam ale nie jestem pewna czy to Muskat bardzo proszę o werdykt w tej sprawie.
Aniu ja wczoraj kliknęłam na Australian Butter ale nie wiem czy na właściwą odmianę. Prosiłabym o ew. korektę bo chciałabym taką dobrą odmianę do wszystkiego.
Poniżej dokumentacja moich dzisiejszych poczynań:






Uzależniam się

Elżuniu, po kolei
Zamiast pigwy lub pigwowca możesz śmiało dawać kwaśne jabłka - kwasowość będzie podobna, tyle, że smak nieco inny. Cukier dodatkowo rozrzedzi masę i będziesz musiała dłużej wysmażać całość. Dodatek Żelfiksu może uratować sytuację. Przed włożeniem do słoiczków wyjmij cynamonowe laski. Będzie super dżem - zobaczysz. W razie gdy zrezygnujesz z Żelfiksu, wysmażaj powoli, na małej mocy, przez dwa dni.
To muskat prowansalski.
Kliknęłaś bardzo dobrze; taką wszechstronną dynią jest też Jaune Paris opisana przez Emalkę i moja ulubiona Rouge d'Etampes oraz Galeaux - z tym, że są one słodsze od muskata.

Uzależniasz się .... a to dopiero początek

Aniu dziękuję bardzo za uwagi do moich poczynań . Na noc wyłączę kuchenkę a rano zacznę od nowa. Wolałabym żelfiksu nie dawać ale zobaczymy.
Zrobię zamach na moją sąsiadkę z za płotu, to rolnicy. Pola mają dużo coś chyba 60-80 ha ale koło domu sąsiadka uprawia warzywa i owoce na ok. 0,7 ha w ilości przeogromnej bo na potrzeby 5 osobowej rodziny w tym czterech chłopa. Zapasy robi na całą zimę ze swoich owoców i warzyw, np. tylko kiszonych ogórków ponad 200 dużych słoików. Sad też jest duży. Wymyśliłam więc, że jeżeli załapię się na dyńkę z Targu to dam jej nasiona Muskata i ona posieje u siebie w dużej ilości a ja jesienią wezmę od niej np. 2 sztuki ( nawet zrobię jej rozsadę i podam przez płot). Myślę, że namówię ją na dużą ilość bo ma kury więc i dla nich dynia też będzie bardzo atrakcyjna. Ja w tym roku dałam jej grubo ponad 100 sadzonek pomidorów i mnóstwo stałych kwiatów. Muszę ją tylko złapać na ogrodzie i pogadać ale myślę, że będzie chętna bo to bardzo pracowita kobietka.
No chyba, że nasiona będą potrzebne na Targ to oczywiście wyślę - już się suszą na czopuchu od pieca CO.

Czy ktoś próbował suszyć nasiona dyni w suszarce elektrycznej? Ile wynosi maksymalna temp.suszenia? Czytam, że suszycie na kaloryferach etc - jaka tam jest temperatura?

Osobiście suszę w temperaturze pokojowej ( 19-20 stopni ), ale najpierw funduję pestkom parę godzin w podwyższonej, mniej więcej 30 - 40 stopni. Potem przekładam na papierowy ręcznik i dosuszam na segmencie, codziennie je obracając.
W suszarce do grzybów i warzyw jest stanowczo za gorąco, wysuszysz środek nasionka na wiórek ....

Dzisiejsze zakupy, mąż dziwnie na mnie patrzył jak wkładałam do wózka




Już załapałam bakcyla dyniowego, już po mnie.

Ha ha ha
Dokładnie tak zaczyna się choroba... jedz na zdrowie i opisz swoje wrażenia po konsumpcji; jestem ciekawa, która przypadnie Ci bardziej do gustu ?

Aniu, muszę sprawdzić suszarkę na najmniejszej mocy jaką daje temperaturę. To jest 150W więc może utrzyma się temperatura w granicach 40 stopni.
Mam z tym problem - do tej pory suszyłem dyniowe tylko dla siebie - to i leżały kilka miesięcy i się suszyły. Niestety ogrzewam kominkiem i wybór nie jest zbyt bogaty. Kominek się nie nadaje do suszenia nasion dyniowatych.
Dziś sprawdziłem nasiona beninkazy, które suszą się ponad miesiąc - serce nasiona ciągle jest wilgotne. Jak takie spakuje na straganik - to za chwilę spleśnieje . A nasiona dyni mają znacznie grubszą powłokę, więc problem jeszcze większy...

Ma ktoś jakieś pomysły?

Ja idę włączyć suszarkę i przetestować temperaturę.