Forum Ogrodnicze Oaza

Mirku - ja dopiero Ci urządzę "jesień średniowiecza"

Oczekiwania są bardzo duże - chodzi o to, aby np wybitnie generatywne odmiany pomidorków ( takie "zdechlaczki" ) czyli zrazy zaszczepić na innej odmianie: podkładce, o silnym systemie korzeniowym, który wspomógłby rozwój i wegetację tegoż zraza. Uniknęlibyśmy w ten sposób przykrych niespodzianek związanych z wrażliwością pewnych, wartościowych odmian na warunki pogodowe lub związane z nawożeniem. To tak w skrócie, a mam nadzieję, że niebawem wszystko się wyjaśni i jak najbardziej efekty zostaną "upublicznione", na razie dopiero raczkujemy.
Żadna tajemnica - im będzie nas więcej, tym lepiej

Obiecane fotki moich ćwiczebnych K-37

Mieciu powiedz mi proszę, czy "mojego" K-37 fertygować nawozem do pelargonii do końca jego życia czy przejść na Twoja nalewkę w fazie owocowania?

Nie ma powodu zmieniać nawóz.

Dziękuję bardzo.Powód leży po stronie mojego lenistwa ponieważ wszystkie moje stare donicowe fertyguję nawozami z blogu Danusi, a tego ananasa inaczej.

Portos + Fatima

Drugi rzut pomidorków do szczepienia





System korzeniowy jest obłędny !





I jest to Portos !

Fatimy to te delikatniejsze, prawda ?
U mnie wzeszły kilka dni później niż Portosy i w związku z tym są trochę mniejsze, ale - o dziwo - nadrabiają opóźnienie błyskawicznie: mają w pełni wykształconą drugą parę liści właściwych.

Korzonkami Portosa nie jestem zaskoczona - przecież to Mocarz... nie może być inaczej

Pełna sterylność

Ze szczepieniem nie ma się co spieszyć. Łodyżki muszą zmężnieć.

O pośpiechu nie ma mowy - lepiej poczekać kilka dni dłużej niż zbyt wcześnie zrobić cięcie i zniszczyć materiał.
Bryłki korzeniowe dają duże nadzieje na zdrowe i silne okazy do testów.

Adasiowa wrote:
Sterylność to raz ale przyznasz, że z ręką w rękawiczce wygląda bardziej profesjonalnie.

Oczywiście ! Adekwatnie do rangi doświadczenia.

p.s. zwłaszcza TA ręka

Rozpoczynamy zapowiadane próbne szczepienia pomidorów. W pierwszym etapie będzie to szczepienie Czekistów na podkładce z Portosa.

Wybieramy dwie sadzonki o podobnych średnicach łodyg. Po lewej Portos




Ścinamy łodygę Portosa ukośnie :




Na kikuta nasuwamy plastikową rureczkę o długości ok 3 cm odciętą ze słomki do napojów i przeciętą wzdłuż, by rurka dopasowała się do średnicy łodygi :




Następnie odcinamy zraz z sadzonki Czekisty na takiej wysokości, by średnice łodyg podkładki i zrazu były identyczne. Ze zrazu usuwamy zbędne liście , a cięcie wykonujemy pod podobnym kątem co na podkładce :




Wsuwamy łodygę zrazu w rureczkę tak, by łodygi stykały się na całej powierzchni. Rurkę obklejamy kawałeczkiem przeźroczystej taśmy klejącej, by usztywnić obie łodygi :





Całość umieszczamy w kubku 0,5 l i nakrywamy przeźroczystym kubkiem o takiej samej pojemności i średnicy. Ten zabieg ma ograniczyć transpirację w czasie zrastania się pomidorów :





Zaszczepioną sadzonkę umieszczamy w ciepłym i widnym miejscu ale nie w bezpośrednim słońcu.


W praktyce się okaże, czy potrzebne jest odcięcie światła w początkowym okresie po zaszczepieniu.

Proponuję odciętą szczytową część sadzonki Portosa zanurzyć w przegotowanej wodzie. Po ukorzenieniu można ją wykorzystać do następnych szczepień.

Bardzo Ci dziękuję za - jak zawsze - dokładne i perfekcyjne zilustrowanie całego zabiegu. Teraz pozostaje nam mocno trzymać kciuki za powodzenie zrośnięcia się obu pomidorów i wykształcenie zdrowego kallusa.
Moje chudziny muszą jeszcze trochę zmężnieć, ale kubki, perlit, słomki wszystko czeka w pogotowiu.


Dzisiaj z działki przyniosłam kilka wilków odciętych pomidorowym krzakom - będę je ukorzeniać i może w przyszłości wykorzystam do szczepień: Corridę i Perłę Małopolski - obie odmiany są bardzo mocne i silne i myślę, że będą mogły być wykorzystane jako podkładki.

Jest szansa, że szczepienie się uda, ponieważ szczytowe liście nie wykazują objawów więdnięcia.

Z kronikarskiego obowiązku odnotuję, że prawdopodobnie w ten weekend przystąpię do szczepienia testowych Portosów i Fatim.
Ładnie wzeszło kolejne pokolenie pomidorków ( Portosy ) przewidzianych do prób, więc mam nadzieję na ciągłość doświadczenia.
Wilki pozyskane z działkowych pomidorów nadal żyją, a zatem powiększa się arsenał materiału testowego.

K37 bardzo dobrze się sprawuje, w gronie ma trzy owoce ( w tym jeden śpioch ), całość wygląda - jak na połowę września i małą donicę - naprawdę zadowalająco.

BINGO !


Pierwszy egzemplarz Czekisty z powodzeniem zaszczepiony na Portosie






Do sprawdzenia zrostu zainspirowało mnie zjawisko gutacji , która wystąpiła na tym pomidorku pod przykryciem. Gutacja nie mogła wystąpić bez zrośnięcia łodyg.

Pierwsze testowe pomidorki przygotowane do zabiegu szczepienia - delikatniejsze Fatimy i mocniejszy Portos - choć nadal jest różnica w średnicy łodyżek, to może uda mi się dopasować ich grubości tak, aby zraz i podkładka ładnie się połączyły.
Wilki pozyskane z Perły Małopolski i Corridy wytworzyły korzonki - zostaną niebawem posadzone w perlicie i posłużą jako materiał do eksperymentu i do nabycia wprawy w szczepieniu.

Poniżej kolejne pokolenie materiału doświadczalnego: tym razem Portosy i Czekiści - jak widać, siewki obu odmian są bardziej wyrównane pod względem rozwoju.

I pomidorek K37 z czerwcowego wysiewu, ten w małej doniczce.