Forum Ogrodnicze Oaza

Aneta początkująca wrote:
Wychodzę akurat na działkę i wrócimy do tematu wieczorem . Ty w międzyczasie powiedz, czym ta gleba była nawożona ?. Wydaje mi się, że ten zmieniony wygląd pomidorów ,to nie tylko kwestia temperatury .

Kreciku, używałam dokładnie takiej ziemi

Nawoziłam je biohumusem ,te zmiany są tylko na trzech krzaczkach

Iwonko ja miałem również uniwersalną,ale do kwiatów i trochę inną tj.niższą zawartość NPK/1m3.Sama struktura podłoża fajna,również bez "dodatków".Ogólnie nie narzekam. Natomiast z Tar... podłoże gliniaste,tłuste u mnie się nie sprawdziło.

Józiu, zauważyłam, że w różnych rejonach kraju Biedronka sprzedaje ziemie różnych producentów. Jak widzę , moja ziemia jest wyprodukowana przez Wokas SA. Pierwsze słyszę o takim producencie, ale zanotowałam w swej pamięci

Wokas robi też podłoża dla Bricomarche, można na stronie sklepu zobaczyć jakie. Ja w tym roku miałam podłoże do warzyw szumnie nazwane "bio" i było dość zbite, ciężkie, patyków niewiele, ale znalazłam jakieś kawałki folii. Jakiś czas temu rozmawiałam z sąsiadką i ona strasznie zachwalała podłoże uniwersalne "bio" również z tej firmy, że jak otwarła worek, to mówi, że zapach obornika, fajna struktura itp. Pojechałam więc do sklepu z planem zakupu, ale nie było już worków 50l, wzięłam z ciekawości 1 opakowanie 20l (chyba z 7zł kosztowało, lekka przesada ) i... jak to mówią szału nie było. Bardzo podobne do tego co miałam wcześniej do warzyw. Podsypałam nim pomidory w półlitrowych kubkach, m.in. tego co utracił stożek wzrostu (ale może to zbieg okoliczności, bo inne wyglądają ok). Jak by ktoś również w tym roku miał te podłoża, proszę niech się odezwie jakie u niego były. Aha, jeszcze mi się przypomniało, że z Wokasa miałam podłoże do iglaków - całkiem fajne.

Ale! W zeszłym roku kupiłam do siewek i pikowania również w brico podłoże Agrotorf. Nie pamiętam czy to był producent, czy nazwa. Było beznadziejne, chyba najgorsza ziemia kupna w historii moich zabaw ogródkowych. I w tym roku też jest ten Agrotorf w brico... Producent: Wokas I bądź tu mądry.

Po krótkiej dyskusji o podłożach wychodzi, że wszystko jest O.K. Niepotrzebnie więc robić eksperymenty z jakimś tam perlitem. Wystarczy po prostu wymieszać dobrze ziemię.
Wątku więc zakładał nie będę. Dość mam nerwów z " kosmetykami " .

No to świetnie
Nie zapominaj Mietku, bardzo Cię proszę, że mimo wszystko czeka na ten wątek sporo osób - nawet nie chodzi o to, że mamy zgromadzone materiały i została przez Ciebie opracowana wstępna metoda, ale przede wszystkim o to, że Twój pomysł i zaangażowanie mogą pomóc w najbliższej przyszłości i nam, i naszym rozsadom.
Po drugie: jeśli ktoś nie będzie zainteresowany nową metodą, to po prostu nie będzie tam zaglądał i tyle. Jestem jednak niemal pewna, że to strzał w 10; zbyt dużo zmarnowaliśmy sadzonek, pieniędzy, czasu i nerwów, żeby w przyszłości biegać od marketu do marketu i wybierać nowe podłoże.

Ale ! Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie. Szkoda jednak byłoby zaprzepaścić mądry i ciekawy eksperyment.

Droczysz się z nami prawda? Miałeś nerwy z kosmetykami to fakt, ale popatrz ile ludzi teraz je stosuje, ile roślin uratowałeś czy zapobiegłeś chorobom. I wiesz doskonale że jesteśmy Ci wdzięczni. Że marudzimy, no taki jest charakter człowieka, ze szuka dziury w całym.
Nie możemy powiedzieć że generalnie wszystkie podłoża sa zle jest pewien procent uczciwych producentów. Ale w wyhodowanie rozsad wkładamy za dużo pracy by bawić sie w totolotek.To że szukamy innych przyczyn niż podłoże wcale nie znaczy że lekceważymy Twoja prace , Twój wkład. Jest nowy temat, całkiem możliwe ze sie nie powiedzie , ale bardziej ze będzie sukces. Jedni ta nowa metodę gdy sie powiedzie będą stosować inni będą krytykować i co z tego. Nie jesteś cukierkiem ani Ty, ani to co robisz. Nie wszystkim musisz sie podobać.

Więc mogę teraz napisać o swojej obserwacji odnośnie, tego co mi się przytrafiło na pomidorkach i papryce chodzi o tłum. na polski "opuchlizna". Więc pomidorki za radą Mietka dostały chłodniejszy klimat i ograniczoną ilość wody wcześniej z desperacji popryskane IF, stan obecny jest taki że żyją i wypuszczają nowe listki te porażone usychają. Papryka ta nie pryskana IF wygląda ładniej ale te wypustki nie znikają, te popryskane IF wypustki normalnie wypaliło, listki brązowieją ale wiszą a papryka dalej rośnie.
Na zdjęciu ta od lewej nie pryskana papryka a po prawej pryskana IF. Dodam że tam gdzie padła kropla preparatu to wypustki normalnie wysuszyło. Aż mnie korci żeby resztę tak potraktować bo te nie pryskane mają ohydne te bąble

Ja miałam podobnie z wiciokrzewem w tamtym roku.Był chory. Popryskane liscie IF miały blizny i opadły. Krzew bardzo szybko wypuścił nowe zdrowe listki i jeszcze w tym samym roku bardzo obficie zakwitł. Tak ze chyba popryskaj ta paprykę. Ona szybko jak będzie zdrowa zregeneruje się.

Podłoża są do d...

Paweł. Spróbuj moje z Lidla. .

Pomodoro. Perlit kupuję w poniedziałek.

Agusiak wrote:
To przypalenie zmian potwierdza dwie rzeczy. Pierwsze to to, że te narośla na liściach biorą się z osłabienia ścian komórek .To jest właśnie istota oedemy Przy kontakcie z preparatem komórki dlatego giną. Drugie , widać po tych zmianach, że te lansowane przeze mnie preparaty to wcale nie są takie "kosmetyki "

Otojka Mam zasadę po sparzeniu się podłożem z biedronki to nie kupuje wynalazków marketowych.
Używam Composan np. do wschodów podłoże bio ale cena 10 zł za 10l, a później sterlux do siania i pikowania.
Owszem biedronkowe wykorzystuje ale do dużych sadzonek które bez problemu przerobią tak dużą zawartość nawozu.
Kupiłem podłoże i pojemniczki do uprawy hydroponicznej z ikea i jutro startuje.

otojolka wrote:
Moje podkiełkowane 6 sztuk K-37 już jest w kubeczkach z perlitem od paru godzin

pomodoro wrote: Nasiona K-37 wypuściły kiełki. Mam ich jeszcze trochę, ale tak czy inaczej szkoda wyrzucać.

edit:
pomodoro wrote: Jest nadzieja

Aneta początkująca wrote:
No nie mów, że Ty chcesz na samym Biohumusie w glebie uprawiać pomidory z powodzeniem. Ja pytałem o nawożenie gleby przed posadzeniem pomidorów. Proponuję zakupić w B.. nawóz w płynie do roślin rabatowych i podlać przynajmniej te zmienione pomidory roztworem tego nawozu w stężeniu 3 ml/litr wody oraz jednocześnie spryskać krzaki.

Czy przypadkiem gleba w tym miejscu gdzie posadziłaś pomidory nie była wcześniej wapnowana ?

Że kosmetyki są OK to to ja bede nascie razy przypominać tzn nie ja a mój złotokap,któremu nikt nie dawał żadnych szans. Nawet Ty Mietku.
A teraz a propo ziemi:
Tak wyglądały siewki moich papryk na początku lutego. Siałam nasiona do ziemi którą miałam jeszcze z tamtego roku.



a tak wygląda jedna z najcenniejszych która postanowiłam uratować po przepikowaniu do ziemi która kupiłam w marcu. Ta sadzonka jest już przesadzona miesiąc temu do innej ziemi, ale zrobiłam błąd i nie opłukałam korzeni z tego badziewia tylko delikatnie otrzepałam. Co nie było łatwe bo wkoło korzeni zrobiła się bryła betonu. Bardzo dużo z tej partii sadzonek wyrzuciłam. Ta będzie żyła ale miesiac w plecy.