Forum Ogrodnicze Oaza

Przepraszam, że wkleję link, ( Joliś, usuniemy później ), w którym jest wyjaśniona historia hodowli 'karłów'. Jeśli zajdzie potrzeba, przetłumaczę.

www.craiglehoullier.com/dwarf-tomato-breeding-project/

Już jasne. To nie są typowe karłowe, samokończące, które są naturalnie wiotkołodygowe. Są to karłowe, sztywnołodygowe, z charakterystycznymi wybrzuszeniami na liściach. Miałam już i Betaluxa i Olę Polkę. Rzeczywiście różnią się od innych samokończących.

Kłopot bierze się stąd, że mamy pomidory karłowe, które w hodowli sa od lat i pojawiła się na rynku nowa kategoria pomidorów, na które na forach amerykańskich często się mówi "dwarf", ale w domyśle są pomidory, o których rozmawiałam z Anią, o których pisałam z Alą, i do których wstawiła link Ania.
Są to pomdory karłowe, ale pochodzące z programu hodowlanego zainicjowanego w internecie, których pierwsi przedstawiciele wchodzą na rynek.
U Tatiany znajdują się w grupie pomidorów karłowych. Pisząc o sprawdzeniu pomidorów u Tatiany miałam na myśli stronę danej odmiany, bo wtedy widać jego pochodzenie i historię.

Prawdę mówiąc nie wiem jak dalej będą określane wśród ogrodników. W handlu ze względów marketingowych pewnie pokazywać się będzie cechy, którymi różni się ta grupa od innych odmian.
Ja sama mówię na nie dwarf, bo tak mi łatwiej, wiem, że mówię o określonej grupie pomidorów karłowych.

No i cały czas hodowane są nowe odmiany.

Chyba dużo namieszałam. Wcale nie miałam zamiaru. Chociaż Wasze zdanie jest dla mnie cenne.
Typ "dwarf" jest niski sztywno-łodygowy pomidor, w niektórych przypadkach nawet późny. Aniu masz rację, ze trzeba umieć nad nim zapanować. Ale jak wiesz, w tym roku na straganik dałam nie wiele nasion, ale chciałabym więcej stad ten pomysł (głupi) sadzenia dwóch odmian obok siebie. Chcę wcisnąć jak najwięcej krzaczków, ale tak to nie działa. Foliak nie jest z gumy, nie da się rozciągnąć.
Niestety, aby mieć solidne nasiona, muszę hodowlę mieć w folii. Wtedy pomidor jest w stanie dojść.

Ja jestem nauczona, że nasiona pobieram zawsze z dojrzałego owocu, które jeszcze nabiera mocy na parapecie. I co najważniejsze z dwóch gron i najczęściej kilku owoców (jak są małe). A jak mam drugi krzak tej samej odmiany, wtedy jest idealnie. Mam pewność, że moje nasionko poleży dłuższy okres. Wiem, wiem ...jestem wariatka ....nic ująć nic dodać....

Ale wracając do tematu. Mam kilka perełek, których muszę pobrać nasiona m.in i też dwarfy. Przecież nie każdy z Was ma pole, działkę. Dwarfy pewnie doskonale udadzą się na balkonie w zacisznym ciepłym miejscu. Dorotko masz rację.

Ja tylko głośno myślę.

Alu, ani troche nie namieszałaś. Dzięki Tobie możemy porozmawiać o nowym rodzaju pomidorów, które wchodzą właśnie na rynek. I myślę, że przed nami jest czas ich sprawdzania. Ich twórcy stworzyli je do donic, także dla osób, które mają tylko balkony czy tarasy, a mają ochotę na smacznego befsztyka. Kto nam broni hodować je w gruncie, pod chmurką czy w folii. Kto zabroni nam prowadzić je na jeden pęd. Sprawdzajmy je w każdy możliwy sposób, dzielmy się wiedzą i doświadczeniami. Po to mamy forum. Za parę lat będziemy wiedzieć o wele więcej.

Alicjo, nie musisz mieć wyrzutów sumienia z powodu ilości nadesłanych odmian - osobiście uważam, że lepiej przysłać mniej odmian ale wartościowych rarytasów niż wielką ilość nasion pomidorków najpopularniejszych, najbardziej rozpowszechnionych.

Można więc zaryzykować stwierdzenie, że "dwarf" to pomidor niski ( maksymalnie do 50 cm wysokości ), sztywnołodygowy, krępy, masywny, najczęściej o liściach typu 'rugosa', owocach w typie befsztyka - z rodowodem sięgającym 10 lat wstecz i wywodzący się z prac hodowców z USA i Australii. Typowa odmiana do donic i pojemników, raczej późna.

Jeśli przyjmiemy, że Tiny Tim ( na razie jedyna odmiana dostępna na Targu ) należy do tej grupy, mogę zaryzykować jego uprawę na parapecie - jako obiekt eksperymentalny.

Dorotuś, w wolnej chwili rzuć okiem na poniższe zdjęcia: poproszę o kilka słów na temat Twoich pomidorków. Ten na pierwszej fotografii to jedna ze znanych odmian, ale drugiej nie mogę sobie przypomnieć....

Oj, Alicjo namieszałaś okrutnie razem z Drotką-Horti, ale w mojej głowie .Ja, ogrodnik doniczkowy bardzo Wam dziękuję za ten temat .Cóż, prawie cały dzień spędziłam przed monitorem przemieszczając się ze strony Dwarf Project na stronę Tatiany.Przyznaję, że bardzo mnie wciągnęło to zagadnienie.

Anusia,
na górnym zdjęciu jest pomarańczowa Venus - tak było na opakowaniu. Ostatnie zbierałam w pażdzierniku. Razem nimi sałata, która poszła w kwitnienie. Venus to smakowo nie jest Cytrynek, ale ładnie zdobią wejście do domu. W tej funkcji miałam też Azteka.

Na dolnym zdjęciu jest dwarf, ale który nie wiem. Liście rugosa, wygląda jak krzyżówka mająca wśród rodziców ciemną odmianę.

O to mi właśnie chodziło Dorotka - zamieściłam te zdjęcia, abyśmy mieli porównanie typowej koktajlówki Venus ( która u Tatiany figuruje jako dwarf ) z prawdziwym dwarfem.
Dziękuję za udział w quizie

Od razu człowiekowi lepiej jak wie, że zdał.

Przypomniało mi się, że swego czasu Aga( Agusiak ) prezentowała swojego donicowego pomidorka o bardzo pomarszczonych liściach Fiancetto - Aguś, jeśli tu zajrzysz, to miałabym prośbę o przypomnienie tej odmiany: zdjęcia i paru słów na temat wrażeń z uprawy.

[/quote]

Aniu czy to pomidor to dwarf wild fred. U mnie był podobny.

Elu (Kajtkowa), jeśli wszystko pójdzie z planem to w następnym sezonie będą nasionka. Taką mam nadzieję.

Alu, to mi go zidentyfikowałaś. Dziekuję. Pyszny był.

Ania i Adaś byli u mnie i Adaś obfocił pomidory. Och, jak pięknie wtedy było i słonko świeciło i pomidory rosły .

Horti wrote:
O to chodzi Dorotka: Twój pomidor, diagnoza Alicji i zdjęcie Adama. Mamy pierwszego dwarfa na Oazie
Dziękuję dziewczyny.

Dziewczyny, szkoda ze nie mam zdjęcia, ale wyglądem tak przypominał tylko ze u mnie ciut więcej zielony. Pewnie nie dojrzał do końca. Nawet nie wiem jak smakował. Ojj
Opis do tego pomidora Dwarf Wild Fred wzięłam ze strony gdzie zamawiałam i tak w skrócie. Jest wczesnym, 66 dni do zbioru, czarno-czerwony, samokończący, waga 350g, silnie krzewiący, nie trzeba usuwać pędów bocznych. Przeznaczenie grunt, pojemniki.
Ja pamiętam tylko tyle, że dojrzewał razem ze wszystkimi.
Niestety, nie wiem jaki smak
Następnym razem muszę się poprawić.

A tu link od Tatiany, pomoc w buszowaniu

t.tatianastomatobase.com/wiki/Category:Tomato_Dwarf_Project

Ala, będzie dobrze.

Chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na jeden, który dał mi się nieźle we znaki. Gulliver to o nim mowa. Na swoje nieszczęście posadziłam go w folii i łapał wszystkie plagi, jakie są możliwe. Byłam tak zdesperowana, że nawet był przyszykowany do eksmisji. Przytaszczyłam szpadel, aby go wykopać. Dopiero sąsiadka powiedziała mi, że on tak reaguje na wysoką temperaturę w folii. Po prostu było mu za ciepło.
A to krótka charakterystyka. Krzak nieduży, max ok 80cm. prowadziłam go na trzy pędy, bo wydawało mi się, że to typ samokończący. Mimo, że tak chimeryczny to na koniec pomidorków było sporo. Wyglądem przypominający bawole serce, ale mniejszy. Niestety dość późny, ale smaczny. Chyba lepiej by rósł w gruncie lub w pojemniku.
Szkoda, że nie zrobiłam mu zdjęcia.

Gdyby tego Gulivera poprowadzić na 1 pęd, ostatecznie na 2 byłby znacznie wcześniejszy.