Forum Ogrodnicze Oaza

Wniosek jest taki,że pomimo posiadania oryginalnych nasion bezpieczniej jest siać zebrane ze swoich owoców.Niestety mogą zostać zapylone inną odmianą,ale nie przypominam sobie aby mnie coś takiego się zdarzyło.

Dlatego zbieram nasiona tylko z owoców zgodnych z opisem odmiany i z przynajmniej czterech sztuk, a jeśli odmiana ma mało nasion, to i z więcej. Na torebeczkach opisuję np. Aurija 1, Aurija 2 itd. W kolejnym roku wysiewam już własne i sprawdzam co wyrosło. Jeśli wszystko się zgadza to zsypuję do wspólnej torebki. A te ładne, kolorowe pakieciki zostawiam, bo są ładne

W tym roku na balkonie mam tylko dwa krzaki:Sibirskij izobilnyj i Moskowskaja gruszowka.
Pierwszy miałam w zeszłym roku w szklarni i byłam zadowolona,ponieważ rósł i owocował zdrowo aż do jesieni i chyba o to chodzi w balkonowej uprawie.Druga odmianę mam pierwszy raz i nie wiem jak urośnie.Po posadzeniu bardzo ociągała się ze wzrostem,ale teraz ruszyła i ma pączki.Wszystkie wolne miejsca pomiędzy doniczkami muszą być czymś zapełnione,bo od razu gołębie próbują zakładać gniazdo.

Reszta mojego towarzystwa.

Zołotaja Rybka


Czernomor


Kubinskij Piercewidnyj Czornyj


Sibirskoje Czudo


Rostova


Purpurnaja Swiecza

To ostatni pomidor z 2017 roku do którego mam jako takie fotki.
Armenian. To jest stosunkowo późna odmiana,o dużych owocach, która wprost uwielbia być zapinana błyskawicznie Nawet była ostatnio wymiana zdań na ten temat. Około 50 % owoców miało blizny od przyrośniętych pylników. Na dodatek liście rosną pod tak ostrym kątem, że nie wiem, czy są takie harde, czy błagają o litość. Jeśli ktoś miał tę odmianę to proszę o zdanie na ten temat, bo nie wiem, może to ja nie mogę jej w czymś dogodzić i wpędza mnie to w kompleksy. Miałem ją dwa lata z rzędu i co rok było to samo, ale powtórzę ją jeszcze nie raz, bo smak bardzo mi podchodzi. Dla mnie akurat , nie za kwaśny, nie za słodki, taki w sam raz. Te zielone przebarwienia na owocach zniknęły, gdy poleżał trochę w domu i całkowicie dojrzał. Poza tym na najstarszych liściach brak magnezu jest już bardzo widoczny. To był praktycznie koniec uprawy i nie chciało mi się już nic z tym więcej robić. A tak na marginesie, jeśli chcecie mieć spokojną głowę, to unikajcie wielkoowocowych odmian

U progu dojrzewania. Portretów kilka.

Ałtajskij Oranżewyj


Sibirskoje Czudo


Czernomor


Koriejskij Dlinnopłodnyj. Na zachód od Gardariki zwany Korean Long


Puzata Chata


Malinowyj Słon


Szapka Monomacha


Zołotaja Rybka


Kubinskij Piercewidnyj Czornyj

W tym roku - jak już wcześniej pisałam, zdecydowalam sie na niewielka ilość rosyjskich odmian, z żalem rezygnując z Malachitowej Szkatulki i Szapki Monomakha. Obiecałam sobie nadrobić tę zaległość w przyszłym sezonie.
Udało mi się doprowadzić do zaowocowania Annę Germann i to w dwóch odsłonach: z nasion z zakupu internetowego i z oryginalnych - otrzymanych dzięki ogromnej życzliwości jednej z forumowiczek ( której niniejszym z całego serca dziękuję ).

Oba krzaczki różnią się między sobą tak pokrojem, jak i budową grona oraz kształtem owoców.

Anna z Rosji jest rośliną słusznych rozmiarów, prowadzę ją na kilka pędów. Bez problemu wiąże pomidorki na kilku piętrach, grono składa się najczęściej z 5-6 średniej wielkości owoców, które zaczynają dojrzewać - dla przypomnienia: dojrzałe są żółte.

Owoc na przekroju - cienka skórka, delikatny, słodki, jakby owocowo-miodowy smak zrównoważonego miąższu, zapach przywodzący na myśl ciepłe, leniwe popołudnie, idealny jako pomidorek deserowy, do podjadania prosto z krzaczka.

Anna z Chorwacji - krzak smukły, delikatnej budowy, powiedziałabym, że rachityczny, trochę kapryśny pod względem zdrowia, jednak po wyprowadzeniu na prostą wiąże całkiem ładne grona o wachlarzowatym kształcie: ilość zawiązków świadczyłaby o bardzo dużej ilości pomidorków w gronie, ale u mnie wykształciła się tylko część owoców.

Ich kształt odbiega od poprzedniczki: mają wyraźnie wyodrębniony dzióbek.

Inną odmianą rosnącą na działce, ale w donicy, jest Żełtyj Kardinał - pokrojem przypomina mi Oslinyje Ushi: długie, zwisające liście, proste, silne pędy i kilka gron po 3-4 duże owoce.
Ponieważ charakteryzuje się wysokim wzrostem, ogłowiłam go początkiem lipca.

Pozostałe odmiany : Relikvię z Ussuryjska i Vovę Putina pokazałam w wątku o uprawie pomidorów. Jeśli Polnaya Klubyszka będzie chętna do współpracy, to także ją zaprezentuję.

Pierwsze dwa niezupełnie dojrzałe zerwałam we wtorek przed opryskiem Revusem :Malachitowa szkatułka i Chlebosolnyj.
Dzisiaj zerwałam następne rosyjskie odmiany.
Chlebosolnyj jest jednak odmianą do gruntu,ponieważ na wyższych piętrach (3 i 4) nie zawiązał owoców. Reszta, jak na razie w szklarni wiąże dobrze.Niestety nie zrobiłam zdjęć na krzakach,ponieważ jest mało miejsca a w tej chwili owoce dojrzewają nad ziemią.

Chlebosolnyj rośnie u mnie w szklarni, jeszcze nie próbowany a już mi się podoba. Nie ma problemu z wiązaniem, plenny, wiąże 5 grono, kwitnie następne. Ktoś pokazywał Alaskę jako mały krzak, mam 2 krzaki i oba duże-120cm i świetnie wiążą, zdjęć nie ma bo leje. To jaka ta Alaska ma być?

U mnie Alaska w gruncie ma najwyżej 80 cm. Nasiona z forumowej wymiany.

Zgadza się, Iwonka dziękuję za przypomnienie
Na AWN mieliśmy nasionka dwóch Alasek: wyższą i niższą ( od Horti bodajże ).

Ta moja to pewnie ta wyższa, ma być samokończąca to idzie na 4 pędy i naprawdę jest solidna, jutro zrobię jej portret, dokończony

Moja Alaska była rosła w donicy, była niska, samokończąca, ale bardzo żywotna. Owoce się bardzo dobrze przechowują, miałam wrażenie, że po paru tygodniach w domu były zdecydowanie smaczniejsze.

Firma Gawrisz, która Alaskę stworzyła twierdzi, że ma być niska.

Aniu Anna Russjan powinna być żółta? U mnie jest to czerwono-różowe serce i takie pokazuje się jak szukałam w internecie.
Aga

Adasiowa wrote:

Agusiu, pisałam o Annie German Przepraszam bardzo, że nie podpisałam zdjęć prawidłową nazwą, a tylko skrótami.

Dzięki Aniu. Już się martwiłam, że znów coś pomieszane, bo to co miało być malachitową szkatułką dojrzało mi na czerwono.
Aga

Nie wiem czy mi się uda, ale próbuję...
Oto pomidorek "Korol Gigantow", nie wiem jeszcze jak smakuje, bo to pierwszy pomidor...





scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/37...840dac6b&oe=5BDBAC2D