Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli padają różne gatunki roślin, to przyczyny należy szukać w tym, co jest wspólne dla wszystkich rozsad. Takimi są : podłoże, woda i warunki uprawy. Temperatura między 18-24 * na pewno nie, ilość światła - też nie, Pozostaje podłoże i/lub woda. To, że podłoże zostało zmienione ,to jeszcze nie znaczy, że należy go wykluczyć. Jeśli chodzi o wodę, to może jej być za dużo [ przelewanie ] lub nieodpowiednia jakość, np. nadmiar chloru.

Jakie podłoże było przedtem, a jakie teraz ?. Wiele osób nie zwraca uwagi, co za podłoże kupuje wychodząc z założenia, że jak ziemia, to ziemia, najważniejsze że jest czarna . Na trefnym towarze zazwyczaj producenci się wstydzą podać zawartość i rodzaj nawozu, mamiąc nabywców ,jakie to cudo mają w rękach.

Na II i III zdjęciach, nie widzę po rozjaśnieniu obrazu, by podłoże było nadmiernie przelane. Pozostaje więc dalej jakość podłoża i jakość wody używanej do podlewania. Na pierwszym zdjęciu to podłoże bardziej przypomina własny kompost niż ziemię ogrodniczą.

Woda jest w miarę ok bo nie chlorowana. Podłoże... Tak to może być to... Chociaż jak mówiłam papryką czy bakłażan mają się ok. Gdyby wszystko padło to bym miała pewność że to to. Pierwsze podłoże mnie zwiodło bo bio ble ble ble, wymieniłam na zwykłe z biedronki i tak sobie myślę że może maluchy nie odchorowały starego... Może pomyślę o zamianie podłoża na perlit ale wpierw muszę z pięć razy o tym poczytać itd.

Agucho, wpierw w tym wątku forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...anie-zdjec-na-serwer jest dokładna instrukcja, jak prawidłowo zamieszczać zdjęcia w postach ..
Bardzo prosiłabym o zapoznanie się z tym opisem, ponieważ ułatwi to nam wszystkim pracę na forum.

Czy pojemniczki, w których są siewki, mają otwory odpływowe w denkach ?

W tym roku zmieniłem ziemię do wysiewu - w tamtym stosowałem "no name" i wyszedłem na tym tak że papryki po 2 miesiącach wyglądały jak te teraz po miesiącu




Te mniejsze to super ostre, większe jalapeno. Strach jak one będą wyglądać do maja

Chociaż też może być wina nasion pogody itd.

PS:

Macie jakieś swoje sposoby na delikatne podlewanie rozsady? Myślę czy by do spryskiwacza nie podłączyć cienkiej rureczki i tak podlewać.

Adasiowa wrote: Przepraszam, następnym razem postaram się normalnie dodać foto. Na szybko z telefonu nie zwróciłam uwagi, że coś jest nie tak. Tak, doniczki mają otworki. Będę obserwowała co dalej. Nowa partia pomidorków w tydzień wyskoczyła z ziemi i ma już liścienie po prostu tych starszych szkoda

Rozmawiałam niedawno z pomodoro na pw o sytuacji mojej znajomej z sąsiedniego forum. Zapytałam ją o Twój post Agucho i potwierdziła, że objawy u niej zgadzają się w 100%. Większość osób zarzuciło jej przelanie, ale tak jak u Ciebie sadzonki nie wyglądają na przelane, tak też u niej podłoże wyglądało ok. Poza tym dziesiątkowało jej siewki właśnie na tym etapie wzrostu, na którym są Twoje pomidorki (chwilowo sytuacja się uspokoiła).
Poprosiłam ją, żeby weszła tu na forum i się wypowiedziała osobiście, jak będzie miała chwilę. Razem pewnie będzie łatwiej coś wykoncypować na temat tego, co się dzieje.

Najprawdopodobniej winowajcą padania roślin jest w obu podłożach - amoniak. W pożywkach do uprawy w podłożach mineralnych takich ,jak perlit czy wełna mineralna dopuszczalna zawartość azotu amonowego jest w granicach 10-14 mg/l. Nawet w uprawie pod osłonami w glebie dopuszczalna zawartość azotu amonowego to 50 mg/l. A w podłożu z nawozem Hydrokomplex , przy zawartości 1,1 kg/m3 tego azotu jest 77 mg/l. Praktycznie może być go nawet więcej , jeśli do produkcji takiego podłożą jest dodawany kompost nie w pełni zmineralizowany. A już ziemia z dodatkiem tego wspaniałego guano dopiero może zawierać duże ilości azotu amonowego jako, że azot w odchodach ptasich jest w postaci węglanu amonu. Wystarczy wejść do kurnika, by się o tym przekonać.

Toteż bardzo mądrze robi nasz kolega Józiu Krecik, że do rozsad stosuje czysty, odkwaszony torf. Takie podłoże możemy sobie bez łaski nawieź sami w odpowiedzialny sposób.

PS Nie rozumiem dlaczego producenci podłoży dla amatorów nie stosują- jeśli już- dodatku nawozów przeznaczonych typowo dla upraw hydroponicznych ?. Albo jest to podyktowane kosztami albo niewiedzą.

Czas umyka, sadzonki rosną, dzisiaj wyglądają zupełnie inaczej jak blisko 2 tygodnie temu kiedy to je pokazywałam.

Bób wysiany 3 marca - w dzień przebywa na dworze a w nocy w zadaszonym pomieszczeniu gdzie temperatura jest o 2-3*C wyższa jak pod chmurką.



Groszek również ma takie same warunki jak bób. Wysiany 28 lutego.



Rzodkiewkę wysiewałam ponownie, 14 marca. Po skiełkowaniu wyniosłam na zewnątrz. Na razie nie wyciąga się ale i wolno rośnie. Zabierałabym ją na noc do mieszkania tylko to będzie duża różnica temperatur. Sama nie wiem....

Podpowiedzcie proszę, które okna są lepsze na umieszczenie rozsady? Wschodnie czy zachodnie? Południowe niestety już oblężone i mam zamiar rozsadę dalii przenieść na inne okna, żeby zrobić miejsce na pomidorki.

Jeszcze sałatę podobnie traktuję, sadzonki przebywają na zewnątrz. Chciałabym aby szybciej podrosła ale w mieszkaniu wyciąga się.



Na tym zdjęciu są wszystkie sadzonki, które przebywają na odkrytym powietrzu.



Kapustę trzymam w mieszkaniu, chcę ją pobudzić do szybszego rośnięcia i mimo tego mam wrażenie jakby stała w miejscu.

Pory rosną w chłodnym i jasnym pomieszczeniu(ok.12*C). Nie podobają mi się bo są wyciągnięte i nawet pokładają się. Chyba również wyniosę pod chmurkę a na noc do chłodnego pomieszczenia.

.

Nie pokazywałam papryki słodkiej a ona nabrała tempa i ładnie rośnie. Wysiana była 25 lutego





Więcej o papryce napiszę w wątku poświęconym tym roślinom.

Nie napisałam, że pory są razem z cebulą w jednej kuwecie. Już wiem, że zrobiłam błąd wysiewając je do kuwety zamiast do multipalety. Trudniej będzie wysadzać do gruntu. (kto nie ma w głowie to będzie miał w plecach.)

Wszyscy mają już takie duże sadzoneczki, a moje to wciąż "pyrtki".
Jeszcze ich nie pikowałam, planuję to na początek kwietnia i powędrują wtedy do kubeczków - mam nadzieję, że do tego momentu wszystkie będą miały listki właściwe. Część roślin nie wzeszła, ale jeszcze czekam, może się spóźniają...








A tu ciekawostka. Prezent od osoby, która według mnie niesamowicie fachowo prowadzi uprawę pepino i jego pochodnych i aż czuć od niej pasję do tych roślin. Poprosiłam go w zeszłym roku o nasionka Tzimbalo z jego uprawy - dostałam sadzonki Dwa Tzimbalo i jedno pepino. Pepino najgorzej zniosło podróż w paczce, troszkę się roślinki zestresowały, ale powoli ruszają.



Smutno mi było, że nie mam żadnej cebulki z nasion, więc zdobyłam nasiona jednej i jeszcze wysiałam - nie będę miała niestety tylu odmian, ile chciałam, ale jedna (Wolska) jest i wczoraj ruszyła. Hurtem.

Pizza pocieszę Cię - są bardziej spóźnieni... Przedwczoraj wysiałam pierwsze nasiona - mieszanka sałat zdjęcia z dziś:


Wczoraj bakłażany ze Straganiku poszły na waciki i musztardowiec Ruby Star do ziemi.

I "całe towarzystwo" na inkubator:



Musztardowiec (od UlaM ) dziś już wystartował:


Pomidorów jeszcze nie wysiewałam - na razie "walczę z Rzeczywistością" i chyba już powoli zaczyna być "na remis", bo do tej pory "Rzeczywistość" wygrywała..

Małgosiu, jak miło widzieć Cię ( a właściwie Twoje warzywa ) w tym wątku
Musztardowce ( u mnie Ruby Star i Ruby Streaks ) pójdą jak burza - zobaczysz, nawet bez dogrzewania, one nawet po wschodach wolą chłód. Teraz będą rosły jak na drożdżach:

Po niedzielnym wysiewie pomidorków czeka mnie kolorowanka - zaplanowałam ją na koniec marca:

A na początek kwietnia ( mniej więcej ) to : najbardziej pachnąca cebulka na świecie !

Ada wrote:
Pory przytnij. Nie będą się tak pokładać. W ciepłe dni warto je wystawiać. Moje pory całe dnie stoją w mini szklarence. Dziś zostały też na noc, bo ta ma być ciepła.
Rozsady stojące na dworze możesz nakryć cienką włókniną. Będą szybciej rosły

To jakie Wy macie temperatury? U mnie od kilku dni nie ma nocy bez przymrozków

Dziś o 6:30 rano było 8°C, a teraz jest 11°C.