Forum Ogrodnicze Oaza

ja też pierwszy raz

może my nie umiemy ))

Troszkę się uzbierało

ja już powoli staje przed dylematem co z tym robić )))


jest takie stare umarte forum o papryczkach, generalnie tam poczytałem o fermentowanych sosach itd... (bardziej w formie inspiracji)

ten przepis właśnie teraz robiłem (dodaję link, jest to autorski przepis tamtego ludka)

www.chilihead.pl/viewtopic.php?f=7&t=780

tylko, że dodałem 2 łyżeczki chrzanu, musztardę dałem czeską i dałem ocet balsamiczny (lubię jego smak) nie dawałem ani kurkumy, ani curry

paprykę dałem piri-piri (nie miałem dojrzałego habanero) - jednak uważam, że można dodać każdą pikantną, jaką ma się pod ręką

paprykę dorzucałem stopniowo, aż uzyskałem satysfakcjonującą pikantność

REWELACJA !!! - koszt kole 3PLN za grubo ponad 300 gram - 190 gram maddoga - 9$

jak uważacie, że to w przepisy, to przenieście proszę, tylko tu każdy co ma ostrą zerknie

Łukasz, może spróbuj przepis na sos sriracha, który podał nasz ŚP. Zbyszek - Dino_saur
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...zywa?start=18#559418

Dzięki - będę musiał podejść

Przyznam bez bicia, że robiłem podejście (inny przepis)

I pulpa mi spleśniała .... (Pokazały się plamy pleśni)

I od tego czasu kisze normalnie, jak ogórki w wodzie

ja swoje zbieram wszystkie i suszę a potem bedę robiła adżykę zobaczymy jak wyjdzie

nastepna partia tez już poleci do suszarki

Zebrałam z działki co było wyrośnięte, ale jeszcze zielone bo dojrzeć już raczej nie zdaży. Hananero, jalapeno plus przywiezione z Węgier chili podjadaliśmy już wcześniej. Dzwonek nam ani jeden nie dojrzał. W przyszłym roku posieje wcześniej. Jako że krzaki zbudował duże to i zielonych owoców ( lekko ostrych) było sporo.






Trochę chrupiemy a trochę zrobiłam z serkiem. Dłubanie tej papryki ćwiczy świętą cierpliwość

Jaedda, jeśli zależy Ci na czerwonych owocach, to doradzam, wiosną jedną sadzonkę zostawić w doniczce i nawet nie na owoce, tylko na ukształtowanie "korony", tj. przyciąć na takiej wysokości, żeby się rozgałęziła jaka Ci odpowiada. To jest C.baccatum, twardy zawodnik, tylko ma dłuższy okres wegetacji niż nasze typowe lato. Przezimowałam ją w 4 l doniczce, późną wiosną, gdy na dobre ruszyła przesadziłam do 10 l, w tym zimnym i mokrym maju stała na tarasie, bo nie było dla niej miejsca w domu. Donica wystarczyła, czasem dokarmiałam, ale podlewanie codziennie, chyba że padało. Ma piękny parasolowaty pokrój, żeby oddać jej urodę, musiałabym ją do zdjęcia ustawić wyżej. Zdjęcia są robione teraz przy sztucznym oświetleniu. W tym roku trzymam jedną "nową' w małej doniczce do zimowania, a tą wywalę, bo nie mam oranżerii niestety. Wysłać Ci te czerwone papryki, ja nie potrafię tego jeść, dla mnie zbyt ostre, a mam ich jak widać pod dostatkiem, ale widok piękny.
Tu fragment 1/2, bo nie obejmę telefonem



a tu powiedzmy, że 80% całości

Piękna i faktycznie zbiór marzenie. Niestety nie mam warunków do zimowania. Jedyny parapet zajęły hoye i w mojej kawalerce tego miejsca i światła zawsze niedobór.

:Powoli też będę musiał pozbierać, co wisi jeszcze na krzakach

Zapowiadają przymrozki więc dzisiaj oberwałam papryczki i zlikwidowałam krzaczki.
Teraz trzeba zrobić Sambal Oelek na zimę

Moje krzaczki(Bishop Crown, Ubatuba Cambuci i Penis Pepper) wsadziłam do doniczek, spróbuję je przezimować.
A w przyszłym roku muszę zwiększyć ilość ostrych papryk. Zrobiłam Sambal Oelek z polecanego przepisu Moi panowie są zachwyceni

Hej
I u mnie wczoraj wieczorkiem udało się coś zrobić, w związku z zapowiadanymi niskimi temperaturami postanowiłem nie czekać jak rok temu, bo się to źle skończyło, zabrałem się za zbiór ostrych i wysadzeniem ich do doniczek celem przezimowania. Mam nadzieje że się przyjmą...



Zebrałem wielką miskę ostrości - od habanero red, chocolate, yellow, lemon drop, tunder mountain, habanada, tabasco - i tego ostatniego strasznie mi szkoda bo jak zresztą wszystkie moje papryki w tym roku, zabrały się bardzo późno za obfite kwitnienie - masa nawiązanych owoców.
Jeśli uda mi się przezimować te powyżej, jak w tym roku pablano i mulato, to będą dużo wcześniej.

chyba ostatni zbiór w tym roku, kilka niedobitków wisi jeszcze na krzakach

wybarwione się susza, zielenina poszła do miksera i będę próbował przefermentować na sos - poprzednie robiłem z kiszonych, raz fermentować próbowałem, ale nie było mnie 2 dni i wdała się pleśń

podejście nr2

Jakim cudem moje Ubatuba Cambuci nie jest ostra? Nasiona z AWN.

Miałam kiedyś tę papryczkę. Ostrości prawie nie czuć, choć może nią zaskoczyć bliżej pestek. Tak się załatwiłam przy obieraniu (nie tylko jej). Najpierw odkroiłam czubek i schrupałam - łagodna, a przy obieraniu "zonk". Paluchy piekły do dnia następnego.

Ja też mam jedną niezidentyfikowaną z forum o cechach co powyżej. Pierwsza się zaczerwieniła i trafiło na moją wnuczkę. Przyszła z płaczem, babciu najpierw była słodka, a potem ostra. Pomogło płukanie śmietaną, mówiłam płucz jak byś zęby po myciu płukała i wypluwaj, ale zamiast wody to była śmietana.

To jest ta mistrzyni kamuflażu