Forum Ogrodnicze Oaza

Dostałam ze straganiku nasiona, które bardzo mnie zaintrygowały, nazywają się Barba Dei Frati ( broda brata, broda mnicha, darczyńca jest Marlenka. Nie ma tych nasion dużo, wiec nie chcę ich zmarnować. Z netu dowiedziałam się, ze sieje się je luty marzec, ale jakiego rodzaju ma wymagania , czy jest ciepło lubmy, czy też znosi ochłodzenia jak sałata. Czy ktoś to uprawiał i może mi podpowiedzieć, bo o tym warzywie przeczytałam na stronach włoskich, a wiadomo to inny klimat.

W ubiegłym roku miałam w szklarence krzaczek okry. W tym roku planuję 3. Ładny krzaczek, dość wysoki. Kwiaty ładne (krewniak malwy) , ale b.krótkotrwałe. Owoce nie mogą zbyt długo wisieć na krzaku, bo szybko robię się łykowate, niezjadliwe. W mojej rodzinie zostały przyjęte pozytywnie.
Kiedyś próbowałam uprawiać bezpośrednio w gruncie, ale nic z tego nie wyszło. Okra to roślina ciepłolubna, a u mnie nawet latem często są zimne noce.

Emalio, znalazłam wątek zapoczątkowany przez Zdravko, poświęcony tej roślinie.

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...broda-mnicha-agretto

Halinko, możesz śledzić również moje Nasiono Dobrej Nadziei, bo wybrałam właśnie okrę. Byłam na strychu, trochę zdjęć zrobiłam, ale akurat okra się nie załapała. Może po południu

Emalia112 wrote:
Emalko, w ubiegłym roku kupiłam nasiona sałaty Barba dei Frati. Wyglądały tak:
www.growitalian.com/lettuce-radichetta-barba-dei-frati-78-9/

Jestem ciekawa, którą Brodę Mnicha masz, bo moja wygląda inaczej niż ta od Zdravko.

Na opakowaniu, dla naszej strefy klimatycznej miały zaznaczony czas siewu od lutego do października, a zbiór do listopada. Lutowy siew, to chyba raczej w domu

Siałam, jako kolejny rzut sałaty, bezpośrednio do gruntu, 19 kwietnia. Wygląda trochę jak mlecz, tworzy otwarte główki liści, które można zbierać przez cały sezon. Liście chrupkie, bez goryczki, główka pięknie się rozrasta, tak do około 35-40 cm. W ubiegłe gorące lato, zakwitła dopiero pod koniec września, aczkolwiek u mnie miała stanowisko półcieniste. Bezproblemowa, na cały sezon.

Emalia112 wrote:
Emalko, ja uprawiałam tą roślinkę przez dwa albo trzy lata. Siałam i sadziłam razem z sałatami, w tym roku też tak zrobiłam. Bardzo dobrze opisała ją Dorotka. Wygląda jak wielka
rozeta mleczu a smakuje jak sałata, no i można cały sezon zrywać liście od dołu. Nasiona są z tego opakowania.



Dopiero obejrzałam Twój link Dorotko i wygląda że mamy to samo.

Marlenko, Wysiałam ją z ciekawości, a okazało się, że to bardzo ciekawa odmiana, nie mogłam się doczekać kiedy zakwitnie. Jako ostatnia została na grządce sałat i przetrwała wysiane na zbiór jesienny fasolki. Włosi mają dużo ciekawej zieleniny.

Masz rację Dorotka; w ofercie firmy Franchi Sementi znalazłam dwa liściowe rarytasy i jestem bliska zamówienia: Senapa Bianca czyli gorczyca biała.

Cytat ze strony internetowej:

Roślina miododajna, przyprawowa i lecznicza. Jest cenionym warzywem w krajach azjatyckich i staje się coraz bardziej popularna w Europie. Jej młode liście mają orzeźwiający i pikantny musztardowy smak. Najsmaczniejsze są najmłodsze liście. Doskonale nadaje się do mięs, sosów, serów, sałatek, mieszanek sałat, spożywamy je na surowo, duszone lub pieczone. Jej liście zawierają błonnik, potas, wapń, żelazo, witaminy A i C, kwas foliowy, mikroelementy oraz prozdrowotny sulforafann. Nasiona używamy do marynowania jako środek silnie konserwujący. Oprócz tego stosuje się je do aromatyzowania korniszonów i różnych warzyw w occie, kiszonek oraz przetworów wędliniarskich. Mielone dodaje się do tłustych mięs, kiełbas, gotowanych ryb, gorących i zimnych sosów, zapiekanek, duszonych warzyw. Oprócz szerokich walorów przyprawowych może być stosowana w gospodarstwie domowym dla usunięcia brzydkiego zapachu garnków, poprzez włożenie stłuczonych kilku nasion i zalaniu wodą. W medycynie stosuje się ją w formie sproszkowanej do okładów poprawiających krążenie krwi a także do uśmierzania bólu i stanów zapalnych, reumatycznych i artretycznych. Jest rośliną łatwą w uprawie w gruncie jak i w pojemnikach. Wysiew do gruntu z przeznaczeniem na młode liście od końca marca do września, na nasiona od końca marca do połowy kwietnia, w rzędach odległych od siebie 20-40cm, po wzejściu z czasem należy dokonać przerywki – w rzędzie 30-50cm ( w zależności jakie duże liście chcemy uzyskać). Jeśli nie zależy nam na nasionach to wyrastające pędy nasienne należy usunąć.

Natomiast Silene Inflata ( czyli lepnicę, którą mamy na Straganiku od naszej Mammy ) - ma podłużne, lancetowate, smukłe liście o smaku zbliżonym do rukoli, ale łagodniejszym, z ziołową nutą.
Lepnica jest rośliną wieloletnią, miododajną, wymaga stanowisk słonecznych, a używana jest do sałatek, omletów lub smażenia.

Nota bene Barbę również mamy na Straganiku.

No to wyjaśniła mi się zagadka, spokojnie mogę wysiewać, razem z sałatą japońską.

Horti wrote:
Dorotko, masz rację że Włosi mają dużo ciekawostek. Już w ofercie polskiego sklepu z ich nasionami można wybierać fajne odmiany, ale sklep do którego wkleiłaś link dopiero ma wielki wybór.

Ja przed wyjazdem wysiałem testowo orzeszki Cibory, by sprawdzić zdolność kiełkowania. Wczoraj dostałem zdjęcia z domu i widzę, że ładnie wystartowała.

Bobej,napisz krótko cóż to takiego ta Cibora.Pierwszy raz uprawiasz,czy masz już jakieś doświadczenia?

Kapustę Pak Choi uprawiałam w ubiegłym sezonie po raz pierwszy,Nie miałam żadnej wiedzy,ani doświadczenia,a nasionek zaledwie kilkanaście...Wysiałam wiosną,przepikowałam na grządkę i jedliśmy smaczne kapustki.A że wiosna była bardzo ciepła to dwie ostatnie roślinki wybiły w pęd kwiatostanowy.I dobrze się stało,bo miałam duże ilości własnych nasion.Zachęcona sukcesem wysiałam kolejną partię nasion jesienią,ale do szklarni,bo w końcu sierpnia to, uważałam,że trochę późno na wysiew do gruntu.Niestety w szklarni też nie zdążyły urosnąć.A tu niespodzianka:kapustki w nieogrzewanej szklarni przetrwały zimę





Siewki całkiem spore i z bardzo ładnym korzonkiem





Przepikowałam,a raczej przesadziłam na nowe miejsce,oczywiście w szklarni.







Oczywiście również nie byłabym sobą,gdybym nie spróbowała posadzić kilka sztuk/dokładnie tylko trzy/w gruncie.Taki eksperyment...





I jeszcze na koniec :moja prawie posprzątana szklarenka.

KAPUSTA PAK CHOI inaczej kapusta chińska.Nie tworzy typowej główki,ale luźną rozetkę dużych zielonych liści o sztywnych,grubych ogonkach,które są najsmaczniejszą częścią rośliny.Występują odmiany biało i zielonoogonkowe/te ostatnie ze słowem "green" w nazwie-mają mniejszą tendencję do wybijania w pęd kwiatostanowy/.Optymalna temperatura wzrostu:13-16 stopni C.Toleruje okresowe spadki temperatury do 10 stopni C /ciekawe,bo w szklarni w zimie z pewnością było duuużo mniej!/.
Najlepiej rośnie na stanowiskach słonecznych,osłoniętych od wiatru,na glebach żyznych,zasobnych w próchnicę.
Liście i ogonki mogą być spożywane w stanie świeżym,smażone,zapiekane,gotowane ikwaszone.

Parę razy próbowałam uprawiać Pak Choi, coś tam zjadłam, ale generalnie trudno trafić z temperaturą, bo uprawiałam na grządce. Ale ta kapusta ma taki plus, że nawet jak pojawi się kwiatostan to nie jest gorzka. Można jeść.
A tak na marginesie, Aguś takich zdjęć to powinni zabronić wstawiać. w depresję można popaść. Ładniej niż u mnie w pokoju

Janinko,ale mnie zawstydziłaś... Ale teraz: co gdzieś posprzątam,to zdjęcie wstawię,bo przynajmniej ktoś zauważy,że posprzątane. Nie tak,jak mój ślubny_dla Niego zawsze jest tak samo,nie widzi różnicy...

aga wrote:
Cibora jadalna inaczej migdał ziemny. To roślina przypominająca z początku trawę, później papirus. Pod ziemią w korzeniach tworzy jadalne orzeszki. Miałem je trzy lata temu. Z wysianych wi wiadrze 5orzeszków udało mi się zebrać gajną garść orzeszków, ktore tak leżały w szufladzie dwa lata. Próbowałem ich wtedy podczas zbioru ale nie umiem określić obecnie jak smakowały.


W tym roku planuje sobie namnożyć tych orzeszków, bo mi wpadły w ręce podczas porzadków przed wyjazdem. Stąd próba kiełkowania.

Ponad 20 lat temu uprawiałam ciborę (papirus) jako roślinę doniczkową. Przynajmniej pod taką nazwą tę roślinkę dostałam. Ciekawe czy to to samo.