Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy raz uprawiam pomidory (nie licząc jednego sezonu, gdzie dostałem sadzonki z rodziny i nie wiedziałem jak się z tym obchodzić) i to w perlicie, dzięki Pomodoro i innym praktykującym tego typu uprawę w wątku. Przodują bosman, promyk i szejk, bo były pierwsze podkiełkowane 21 marca, a później 30 marca reszta odmian, black cherry jako ostatni wykiełkował. Rosną na południowym parapecie.
Póki co, raz nawoziłem rozsadę pożywką 5ml/l żółtego kristalonu z saletrą potasową. Przez dłuższy czas kubki nie były nachylone pod kątem 45 st do ramy okiennej, przez co wydłużały się pomidory i szukały słońca, więc musiałem je przesadzać głębiej, ale teraz poprawiłem ten aspekt i liczę na pozytywną zmianę.
Pochmurna pogoda także nie sprzyjała rozsadzie. Mam nadzieję, że nie sknocę niczego po drodze.
Jedna z dwóch rozsad pomidora :





Wysiany na próbę w gotowym podłożu westland pomidor mały w kształcie jaja nieznanej mi odmiany z marketu :





Patrząc po pierwszych liścieniach wymaga już pierwszego nawożenia, chyba się nie mylę?
A jak wasze pomidory i inne uprawy w perlicie?

Coś mam wrażenie odbiegają pomidory od normy, na każdych roślinach liście od spodu są barwy fioletowej, nawoziłem je jedynie raz pożywką. Mimo, że nachyliłem do okna 45 st. wybiegają mi, długie nogi, a pogoda na dworze w miarę słoneczna od kilku dni.

A czy sprawdzałeś pH pozywki ?. Na jakim nawozie ta pozywka zrobiona ?

Sprawdzałem pH pożywki, kristalom żółty 100g saletra potasowa 100g dopełnione do litra demineralizowana. ,Z Tego 5 ml koncentratu dopełnione do litra woda kranową i zakwaszone 1 ml octu. Twardość ogólna 299 wody kranowej. Na końcu sprawdziłem pH pożywki.

Albo temperatura, albo pH. Nie ma innej wersji.Zmierz pH przed zakwaszeniem, a po dodaniu nawozu.

Moje rozsady na tej samej pozywce i w temperaturze pokojowej 22 * C rosną bez problemów.

Może coś z pH faktycznie, temperatura minimalna w pokoju 18 st.

Przy niektórych rozsadach w perlicie na powierzchni pojawia się zielony osad - glony? Jest to na powierzchni, pod spodem biały perlit.
Roślinom chyba nie przeszkadza, ale mnie nurtuje jaka jest przyczyna.

Tu w papryce, mam też w kwiatach (aksamitkach).
Aga

Glony - wilgoć i azot z podłoża, trzeba wzruszyć trochę wierzchnią warstwę w doniczce.

A może ciut za dużo nawozu ? Choć roślinom bardzo służy, ciemnozielone, mocne.
Aga

Trzeba nie przesadzać z podlewaniem. Wierzchnia warstwa perlitu musi być tylko okresami wilgotna. Ja każdy kubek biorę w palce i oceniam jego wagę i dopiero na tej podstawie decyduje o podlaniu, a nie na podstawie wilgotności wierzchniej warstwy perlitu. . Pomidorki w perlicie naprawdę bardzo długo wytrzymują bez podlewania.

a propo mojej przypadłości z fioletowymi odcieniami na spodzie liśći, czy przeczekać to do następnego nawożenia/pikowania w większy kubek, czy może przelać podłoże wodą i nie wiem, czy wtedy dać mniejszą dawkę nawozu np. 2/3ml by uzupełnić braki.

Czy ustaliłeś przyczynę nieprzyswajania fosforu w tej swojej uprawie?. O jakim nawożeniu Ty piszesz ?. Rośliny podlewa się- w miarę , jak podłoże przesycha- pożywką o stężeniu maksimum 50 % pożywki standardowej. Jeżeli powodem fioletowego przebarwienia jest - dajmy na to- za wysokie lub za niskie pH pożywki stosowanej do podlewania, to przelewanie wodą też o nieodpowiednim pH nic nie da.

Nie rozumiem Twojego wpisu :

Rośliny zasilamy pożywką o stałym składzie ustalonym na podstawie parametrów wody używamej do sporządzania pożywki. Przelewanie podłoża czystą wodą może mieć miejsce jedynie w razie pomyłki i podlania roślin pożywką o stężeniu ponad 100 % stężenia pożywki standardowej.

A tak na marginesie, nie rozumiem Twoich problemów. Uprawa w perlicie po ustaleniu parametrów wody i składu pożywki jest banalnie prosta.


PS. Jak do tej pory zdarzyły mi się 2 przypadki.że Uczestnik tego Forum pomylił się " o jedno zero ". W jednym przypadku dawkę nawozu podaną dla 10 m2 zastosował na 1 m2, a w drugim przypadku- zastosował dawkę do oprysku dziesięciokrotnie większą niż podana przeze mnie. Na szczęście był to mocznik.

Po wczorajszej 8-godzinnej harówce na działce udało mi się po powrocie jeszcze przepikować 3 odmiany pomidorów. To jest b. szybka operacja, w której najwięcej czasu wymaga... opisanie kubków

Mam pytanie odnośnie pożywki. Na dzień dzisiejszy posiadam tylko żółty kristalon a saletra potasowa dojdzie w środę. Pomidory od czterech dni wyszły z perlitu. Nic nie mają oprócz wody. Czy mogę zasilić je tylko roztworem z kristalonu czy poczekać do środy?

Zrób sobie roztwór z tego kristalonu o stężeniu 1 gram/litr i podlej te siewki.

Wielkie dzięki.

Fotorelacja z dzisiejszego pikowania pomidorków z perlitu, do perlitu.

Na pierwszym zdjęciu kameralne stanowisko do pikowania.




Po lewej stronie przygotowane, napełnione perlitem kubki. Jeden z kubków poza kuwetą jest nienapełniony i do niego będzie pikowany pomidorek




Siewka jest przytrzymywane palcami za liścienie w trakcie przesypywania perlitu z napełnionego kubka do kubka, w którym aktualnie trwa zabieg. Skutkiem tego kubek robi się pusty pod następną siewkę .
Następnym etapem jest przelanie całego podłoża pożywką.




Czyste, bezproblemowe zajęcie.

lucioperca wrote:
Możesz zakupić saletrę spożywczą, zwaną także "do mięsa" lub "do peklowania". Dostępna chyba w każdym spożywczym torebkach 20 g lub 50g a może masz ją w kuchni. Zrobisz proporcjonalnie mniej koncentratu.