TEMAT: Uprawa roślin w podłożach inertnych część II

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 15 Maj 2023 09:54 #832033

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15807
  • Otrzymane dziękuję: 53326
Możesz robić pożywki ile chcesz, byle zachować proporcje składników.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grzebuła


Zielone okna z estimeble.pl

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 23 Maj 2023 10:13 #832910

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
Mam 4 pomidory dalej z objawami niedoboru fosforu

IMG20230523094445.jpg


Kilka również z objawem niedoboru azotu, żółknięcie liści od dołu .


IMG20230523094724.jpg

Najgorsze przypadki na zdjęciach.
Zmierzyłem pH perlitu z kubków i mam wysokie

IMG20230523100057.jpg


Czy ja tym nawożeniem zmieniam pH perlitu aż za bardzo? Nawoziłem do tej pory,.choć nie notowałem, myślę z 5-6 razy. Mierzyłem ph pożywki przed użyciem było zabarwione na żółto. Podlewam deszczówką w miarę potrzeby. Gdy zmieniałem kubki z 200 do 500 ml pomidory odżywały, wracały zielone liście z odcieniu purpurowego, ale zostało kilka jeszcze. Czy powinienem wykonać nawożenie dolistne tychże pomidorów pożywką, czy samym kristalonem żółtym,w jakiej dawce i z jakimś dodatkiem? Ostatni raz nawoziłem pomidory 3 dni temu. Dziękuję za wyrozumiałość.
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2023 10:21 przez Grzebuła.

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 23 Maj 2023 21:21 #832965

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15807
  • Otrzymane dziękuję: 53326
Gdy podlewasz 30 % pożywką, to po jakiego czorta podlewasz w międzyczasie jeszcze deszczówką?.
Jeżeli po przygotowaniu pozywka ma pH 6, to przecież wiadomo , że w trakcie kontaktu pożywki z rośliną to pH musi ulec zmianie, bo roślina pobiera z tej pożywki składniki . Skład jonów w czasie zmienia się, a wraz z nim i odczyn roztworu którym nasycony jest perlit. Często można spotkać się w rożnego rodzaju publikacjach ze wskazaniem, że w podłożach inertnych pożywka musi mieć niższe pH niż w podłożach posiadających sorpcję. Spróbuj więc stosować pożywkę o pH 5.

Do oprysku roztwór musi mieć 4-5 krotnie wieksze stężenie niż wynoszą liczby graniczne. Musi też zawierać jakiś środek zmniejszający napięcie powierzchniowe ponieważ rośliny pokryte są woskami i oprysk zamiast zwilżać liście spływałby po nich. Najprościej jest dodać kilka kropli płynu do naczyń.
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2023 21:25 przez pomodoro.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 23 Maj 2023 21:32 #832967

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
pomodoro wrote:
Orientacyjnie można obliczyć sumaryczną zawartość wapnia i magnezu. To jest w granicach 0,35 twardości węglanowej. Znaczy się, że u Ciebie jest to w granicach 100 mg/l. W przybliżeniu będzie to 50 % pożywka .
Obawiam się, że już nie ma tego nawozu w biedrze. Pozostaje samemu skomponować nawóz albo na bazie czerwonego kristalonu, albo żółtego.

Między podlewaniem pożywką podlewasz tylko wodą bez minerałów. Gdybyś podlewał wodą z kranu w podłożu zgromadziłoby się za dużo wapnia i magnezu.

Woda bez minerałów między podlewaniem pożywką napisałeś, więc stosowałem deszczówkę.
Pozdrawiam Grześ

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 23 Maj 2023 21:43 #832970

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15807
  • Otrzymane dziękuję: 53326
Ja swoje uprawy w perlicie podlewam tylko pożywką.
Możesz od czasu do czasu przelać podłoże pożywką tak, aby nadmiar wyciekł na zewnątrz otworem drenującym i sprawdził pH tego wycieku. W razie nadmiernej alkalizacji zmniejszył pH- jak pisałem- do pH 5.
Ostatnio zmieniany: 23 Maj 2023 21:45 przez pomodoro.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 23 Maj 2023 22:14 #832977

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
W porządku, rozumiem. :idea1: Dodatkowy błąd, który mogłem popełnić to zdarzyło mi się zmienić kolejność dodawania octu i koncentratu. Zupełnie o tym zapomniałem, że należy tego pilnować,ale na pewno pierwsze pożywki wykonywałem poprawnie.
Jutro tak czy inaczej przesadzam już część pomidorów do docelowych donic, 20l , 15l i 10l, a reszta do gruntu, ale tutaj nie jestem jeszcze pewien temperatur nocą, niby prognozują nawet 5 st. ciepła, ale z tego co piszą z forum niektórzy to dwie noce o obniżonej temperaturze pomidory powinny sobie poradzić. Nie mam też za bardzo czym okryć w razie w. Jeszcze nie jestem zaopatrzony w agrowłókniny.
Pozdrawiam Grześ

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 24 Maj 2023 14:55 #833031

  • papryczka
  • papryczka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 598
  • Otrzymane dziękuję: 1182
Pomidory z zerem stopni sobie poradzą, gorzej jest z ogórkiem a najgorzej z papryką. Nie masz się co martwić sadz.
Staszek

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 24 Maj 2023 17:23 #833046

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
Albo zrobię porównanie i częściowo wsadzę do gruntu, a resztę po zimnych nocach.
Babcia Ala pisała raz na forum, że osoby które nie mają czym przykryć w zimniejsze moce wysadzali później, bo takie oziębienia powodują spowolnienie wzrostu pomidora i nie pobiera składników z ziemi.
Pozdrawiam Grześ

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 24 Maj 2023 19:52 #833060

  • papryczka
  • papryczka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 598
  • Otrzymane dziękuję: 1182
Mamy 24 maja ziemia pewno będzie cieplejsza od powietrza jeśli się oziębi to go w stopy zagrzeje, zimnych ogrodników już było teraz tylko lato , lato. Czasem jak w marcu sadziłem w szklarni albo ogrodnicy mi omrozili pomidory w gruncie to spowolnienia nie zaobserwowałem ,wypuścił pęd boczny i dalej rósł. No oczywiście jak czubek umroziło to musiał wypuścić pęd boczny ale to moje spostrzeżenia .
Staszek
Za tę wiadomość podziękował(a): Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 25 Maj 2023 10:18 #833131

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
Czy gdy przesadzam pomidora do docelowej donicy torfu z perlitem podlewam go pożywką obficie, ale żeby nie wypływała pożywka z otworów drenażowych? Czy podlewać mam potem między pożywkami deszczówką w razie szybszego wysychania podłoża w gorące słoneczne dni ?
Pozdrawiam Grześ

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 25 Maj 2023 16:37 #833170

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15807
  • Otrzymane dziękuję: 53326
Pomyśl.
Musisz przy pierwszym podlaniu przelać podłoże tak, aby woda wypłynęła otworami drenażowymi, bo inaczej nie będziesz wiedział czy w pojemniku nie pozostała warstwa suchego torfu. Jeszcze jedno. Jeżeli masz torf czysty bez nawozu startowego musisz podłoże przelać wodą z nawozem .
Jeżęli będziesz fertygował uprawę w pojemnikach i używał do tego deszczówki, musisz dodawać do wody oprócz nawozu NPK również siarczan magnezu. W torfie odkwaszonym nie ma magnezu. Jest jedynie wapń w ilości ok. 2400 mg na litr podłoża. Oczywiście piszę o tym zakładając, że będziesz nawoził uprawę naszym nawozem na bazie żółtego kristalonu.
Jeżeli decydujesz się na fertygację, to z definicji fertygacja polega na tym, że nawóz dostarcza się przy każdym podlaniu. W przypadku naszego nawozu jest to dawka 4-5 ml/litr wody.
Ostatnio zmieniany: 25 Maj 2023 16:39 przez pomodoro.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 25 Maj 2023 23:00 #833224

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
Poszło sporo pożywki na 20 litrowe donice.
Rozumiem, że każde kolejne podlanie podłoża pożywką już nie trzeba przelewać tylko na wyczucie do prawie samego dna.
Załóżmy hipotetycznie, że jednego dnia fertygowałem pożywką wieczorem, a następnego dnia jest gorąco, pomidory oklapły i wołają o wodę. Czy wtedy też podlewam z nawozem?

Niby mam pod ręką siarczan magnezu, tylko jeszcze nie wiem w jakiej ilości miałbym stosować, jednakże jeśli zostałbym przy wodzie z sieci to nie muszę tego używać. Tylko musiałbym gdzieś ją ogrzewać w beczce by nie lać zimnej prosto z sieci.
Sporo pytań zadaje, ciągle niepewności, w kolejnym sezonie będzie z górki. Dzięki Pomodoro. :comp:
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 25 Maj 2023 23:03 przez Grzebuła.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 26 Maj 2023 08:40 #833250

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15807
  • Otrzymane dziękuję: 53326
Musisz zrobić z siarczanu magnezu koncentrat 10 % odważając 100 g i dopełniając do 1 litra wodą. Może być woda z kranu. Taki koncentrat zawiera w 1 mililitrze ok. 10 mg czystego magnezu. Dawka do fertygacji 6 ml/l.

PS Jeśli przyjdzie Ci podlewać pomidory w pojemnikach dwa razy dziennie, to tylko raz dodajesz nawóz.
Za tę wiadomość podziękował(a): del, ewakatarzyna, Babcia Ala, Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 26 Maj 2023 09:08 #833252

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
Muszę sobie to usystematyzować skład pożywki bazującej na deszczówce.
Pożywka o objętości 1l na bazie deszczówki tj:
1.deszczówka nie pełny litr, nie zakwaszona bo pH juz ma odpowiednie.
2. Koncentrat w dawce 6 ml 10% siarczanu magnezu na bazie np. wody z kranu nie zakwaszonej(?)
3.koncentrat 5ml z kristalonu żółtego z saletrą potasową zrobiony na bazie wody demineralizowanej lub deszczówki

A wapń w tym wszystkim pochodzi z torfu i nie muszę go uzupełniac, gdybym miał podłoże ubogie w wapń wtedy już bym uzupełniał.
Pozdrawiam Grześ

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 19 Sie 2023 15:09 #841253

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64799
Grzebuła :)
Jeśli mogę zapytać, to jak oceniasz uprawę w perlicie ? Czytając Twoje wpisy zauważyłam, że bardzo się zaangażowałeś i stąd moja ciekawość.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 19 Sie 2023 18:43 #841265

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
:coffe: Miło mi za dostrzeżenie mojego zapału do uprawy w perlicie, bo sporo ryzykowałem nie znając tego podłoża, a bazując tylko na wpisach pomodoro, Twoich i innych użytkowników forum.
Zaufałem i starałem się powtarzać do do joty wytycznych przy tejże uprawie. Z początku miałem sporo niepewności, dużo pytań, nie znałem nawet pojęć liścieni, porwałem się z motyką na słońce można by tak stwierdzić. Zachęciła mnie ta metoda uprawy również między innymi dlatego, że była czymś nowym dla mnie i mógłem zaskoczyć w swoim otoczeniu rodzinnym czy bliskich takim sposobem uprawy. Do tej pory ktokolwiek kto mnie odwiedzi pyta o te "kamyczki" w doniczce. A ja lubię zaskakiwać, nawet sam siebie zaskoczyłem, że nie nawaliłem, choć było blisko przez to nieodpowiednie pH pożywki. :hammer:
Kontynuując, podobało mi się w uprawie z perlitem to, że dłużej zachowywał wilgoć niż gotowe podłoże do wysiewu na bazie torfu i perlitu, w którym też często spotykałem się z grubymi kawałkami drewnopochodnymi, a przy perlicie tylko napełniasz i nie sprawdzasz nic. Jedynie czasami ulatniał się pył w powietrzu, ale mi nie przeszkadzało bardzo, zależy od granulacji perlitu.
Trzeba też w odpowiednim momencie pikować roślinki do większych pojemników, mam na myśli wilgotność podłoża, bo całkiem mokry perlit lepi się do rąk i do wszystkiego, trzeba przeczekać aż doschnie odpowiednio, bo nawet można porwać korzenie przy wyciąganiu sadzonki.
Zdarzyło mi się też przewrócić pojedyncze pojemniki z pomidorami i było co sprzątać, ale czystszy parapet niż od torfu. Także jak ktoś ma kota lub małe dzieciaki to trzeba jakoś to zabezpieczyć trzymając w oddzielnym pokoju albo liczyć na to, że nie przewrócą :silly: Chyba Paula coś o tym wie, jeśli dobrze sobie przypominam :idea2:

Doceniam perlit również za to, że otrzymuję gwarancję wolnego od patogenów podłoża.
Jak pewnie przewijałaś wątek to zauważyłaś, że używałem przez krótki czas pożywki o nieodpowiednim pH i przez to sknociłem sobie przyswajanie fosforu, co spowodowało, że rośliny były na start zabiedzone. Jednak dotrwały do końca rozsady, przyjęły się i zbieram z nich owoce pracy.
Ani razu nie zwiędły pomidory przez czas uprawy w perlicie, a w gotowym podłożu o mało nie zabiłem jednego dnia pomidora z braku wody, był wystawiony na południowy parapet tak jak inne perlitowe pomidory i szybciej wołał o wodę. :garden1:
Ja kupowałem perlit o granulacji 3-6 mm w 20l workach, bo nie wiedziałem jeszcze czy będę kontynuował ten sposób uprawy dlatego nie kupowałem 125 litrów od razu. Teraz przed następnym sezonem kupię już duży wór, tylko nie wiem czy wybrać tańszy z granulacją 0-2.5 mm, co pewnie mógłby bardziej pylić .Oczywiście zostało mi perlitu z tego sezonu, ale nie będzie go wystarczająco dużo, jeśli zamierzam użyć go do innych rozsad.
Ciekawy jestem podłoża kokosowego, o którym kiedyś wspominała babcia Ala, stwierdzając, że perlit z czasem traci swoje właściwości higroskopijne ,a włókno przeciwnie.

Trochę czasu upłynęło i mogłem coś pominąć, może uzupełnię jak mi się coś przypomni.

P.S. Ale referat mi się napisał, tyle to tylko na egzaminie ostatnio pisałem.
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 19 Sie 2023 18:44 przez Grzebuła.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 19 Sie 2023 19:11 #841266

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64799
Napiszę tak Grzebuszku :) - najważniejsze, że potrafisz umiejętnie wyciągać wnioski z nowego dla Ciebie doświadczenia. Upadki ( na początku ) to domena wszystkich, którzy szukają innowacji i są ciekawi świata - i tu druga ważna kwestia: nie poddawać się i nie zrażać.
Nie zliczę, ile zmarnowałam rozsad w perlicie, ale każda kolejna porażka była dla mnie nauką ( dlatego teraz szczerze radzę każdemu nowicjuszowi, aby swoją przygodę z uprawą w perlicie zaczynał od łatwiejszego warzywa, np. sałaty ).
Zobaczysz, z każdym kolejnym podejściem dojdziesz do wprawy we właściwym stosowaniu naszych mikstur i wybierzesz najlepsze dla siebie rozwiązanie z uwzględnieniem warunków uprawy ( u mnie np. decydujące okazały się temperatura i światło w pomieszczeniu i nauczenie się działania odżywek )

Nadwyżkę perlitu spokojnie zagospodarujesz, choćby do rekonwalescencji marniejących roślin doniczkowych lub podczas robienia sadzonek wierzchołkowych - a to już niebawem ( można śmiało rozmnażać w ten sposób pelargonie ).
Podłoże kokosowe też testowałam, ale ze względu na moje niedbalstwo rośliny nie czuly się w nim komfortowo ( zapominałam utrzymywać je w stanie wilgotnym i kiedy schło, zamieniało się w zbitą skorupkę ). Ot, moja wina.

Super - dziękuję Ci za ten referat, skądinąd bardzo wartko i ciekawie napisany ( masz "lekkie" pióro ) - zaliczamy :)?

p.s. ech, co tam ... wyłożyłam wczoraj parę pomidorowych nasion na wacik. Perlit jeszcze mam :happy:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 19 Sie 2023 19:18 przez Adasiowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, bietkae, Grzebuła

Uprawa roślin w podłożach inertnych część II 19 Sie 2023 21:50 #841276

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 1162
  • Otrzymane dziękuję: 4678
To jest interesujący plan rozmnożyć pelargonie poprzez uszczykiwanie, bo do tej pory przetrzymywałem w gospodarczym pomieszczeniu przez zimę, a na wiosnę musiały się odbudować na parapecie w domu. Takie pelargonie zimowane mają bardziej rozbudowane pędy, rozgałęzienia co wpływa na powiększenie rośliny, więcej kwiatów. Z każdym rokiem jednak jest już mniej kwiatów mam wrażenie.
Raz rozmnożyłem w tym roku anturium w perlicie z powodzeniem.
To prawda trochę zaniedbałem swoje doniczkowe kwiaty domowe, przez to, że było więcej obowiązków wokół rozsad i później opieka w gruncie, ale nie mam wymagających roślin, dały radę, może jeden mi usechł bluszcz, ale z nim miałem od początku problemy, pewnie z dodatkiem perlitu lepiej by sobie radził.
Co do utrzymania temperatury to faktycznie u mnie również było wyzwaniem, bo nie mam regulacji w grzejnikach, a domownicy lubią mieć ciepło w domu, uchylałem dodatkowo okna by równoważyć temperaturę.
A ze światłem popełniłem raz gafę odnośnie arbuzów, bo w porę nie pochyliłem doniczek ku szybie pod kątem 45 stopni i się mi wyciągnęły.
Co do lekkiego pióra to nie byłbym taki pewny, ale dziękuję. Sporo poświęcam czasu, by przemyśleć to co napisałem, poprawić i dopiero zatwierdzić post. Kiedyś popełniałem sporo błędów językowych oraz układałem chaotyczne zdania, możliwe, że robię to dalej, ale w mniejszym stopniu. Chciałbym, żeby każdy mógł mnie zrozumieć poprawnie, a nie się domyślał.

Może również wkrótce coś wysieje do perlitu dla praktyki lub rozmnożę Sundavillę.
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 19 Sie 2023 21:52 przez Grzebuła.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.713 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum