Forum Ogrodnicze Oaza

Dam kubek 400 ale do połowy później z czasem będę dosypywał perlitu

Zobacz - tak wyglądają siewki w kubku 200 ml - pikując je w tej fazie wzrostu do pojemnika o podanej objętości po pierwsze dostosowujemy ilość podłoża do rozmiaru siewki, a po drugie łatwiej nam zapanować nad właściwym nawożeniem.
Natomiast umieszczając od razu roślinkę w dużym kubku 400 ml możesz pogubić się z dokarmianiem.

Aniu bardzo Ci dziękuję będą kubki 200 ml

A po za tym mniejsze kubki zajmują mniej cennego miejsca na parapetach. Można więcej rozsady upchnąć na południowych parapetach.

Właśnie kolejny raz przekonałam się, że ogrodnictwo uczy człowieka radzić sobie w trudnych sytuacjach. Właśnie skończyłam sadzić pomidory, które wykiełkowały na wacikach. W trakcie zabrakło mi kubków 200ml, a tu pomidory kiełkują na potęgę. Do jutra powrastają w waciki. Mus sadzić. Co zrobił "pomysłowy Dobromir", czyli w tym wypadku ja? Mam dużo tutek po papierze toaletowym, zbieranych do rozsady fasoli. Przecięłam kilka w poprzek na pół i w nie wsadziłam pomidory. Jutro dokupię kubków i całe tutki wsadzę do nich dosypując ziemi

Bea, pomysł nieprzeciętny, pilnuj jedynie, aby tutki wewnątrz kubków nie pleśniały. Rozsada fasoli szybko rośnie i równie szybko wysadzasz ją w grunt, ale w przypadku pomidorków lepiej monitorować sytuację.
Uprawiałam w ten sposób groszek ozdobny ( wysiew w marcu, wysadzenie w grunt w maju ) i musiałam ostro reagować na pojawiającą się pleśń.

Jak pomidory wykiełkują do kubków będą dosypywać ziemi. Mam nadzieję, że na kubkach przysypanych ziemią pleśń się nie pojawi. Ale zobaczymy. Na szczęście to tylko kilka sztuk.

pomodoro wrote:
Ja w tym roku kupiłem ziemię Canny która zawiera nawóz.

pH: 5,5-6,5 , EC: 1,1-1,3mS/cm

NPK: 12/14/24

Na razie na niej rośnie wszystko przepięknie.

Jeśli porównać skład nawozu do liczb granicznych dla pomidora, to miodzio


W kolejności N-P-K

Jeśli przeliczyć skład nawozu na czyste składniki [ na nawozach fosfor jest jako P2O5, a potas jako K2O ] to ten skład będzie 12/6,1/20. Wystarczy pomnożyć przez 10 i porównać z liczbami granicznymi.

Inna kwestia to po jakim czasie zacząć zasilać nawozami taką ziemię. Zostaje chyba tylko obserwacja roślin.

Przeszłam się dziś po ogrodzie, by sprawdzić jak rozsada wysadzona w weekend poradziła sobie podczas dzisiejszej zimnej nocy. Zarówno rzodkiewka jak i sałata w inspekcie i tunelu zniosły temperaturę -3°C znakomicie. Nie widać żadnych uszkodzeń, a sałata w inspekcie to nawet trochę od weekendu urosła.
W szklarence na tarasie stała w nocy rozsada szpinaku i kalarepki. Tu też nie widać najmniejszego wpływu mrozu na rośliny.

W Poznaniu nad ranem ( godz. 6.00 ) był -1 stopień, na trawnikach i dachach dość gruba warstwa szronu. Wszystkie sałaty ( oprócz Kozulowej ), marchewka, pietruszka korzeniowa i naciowa oraz kalarepki były osłonięte szklarenkami, ale bób, starsze rzodkiewki i musztardowce już nie i jakiś mroźny "podmuch" spowodował, że oklapły. Jednak słońce szybciutko ogrzało powietrze i rozsady doszły do siebie.
Wyłożone w niedzielę na waciki nasiona pomidorków ładnie kiełkują, więc do perlitu powędrowało 8 odmian, podobnie jak rodzynek Aunt Molly. Przepikowałam wreszcie selerki Maxim ( nawet nie sądziłam, że dwumiesięczna rozsada może mieć tak rozwinięte korzenie ! )
Na drugą turę przesadzenia poczekają selery Makar, a na pikowanie musztardowce i pozostałe sałaty.
Pory dostały eksmisję na zewnątrz - może wyjdzie im to na dobre.

Ostrożnie z porami i selerami. Dość łatwo mogą ulec jarowizacji. Przerabiałem to.

Dziękuję za podpowiedź.
Selery cały czas są w mieszkaniu, nigdy nie wystawiałam ich na zewnątrz.
Natomiast pory ... zdarza się, że gdy temperatura podniesie się powyżej 15 stopni, to wynoszę je na krótki spacer i wstawiam z powrotem do domu, gdy oscyluje w granicach 10 stopni.

Uważnie pilnuję temperatur. Jak rano wstawiam selery i pory do szklarenki na tarasie panowała w niej temp. 18°C, teraz 26°C. Na noc oczywiście wrócą do domu.

Teraz mam naprawdę komfortową sytuację ze względu na przymusowy pobyt w domu, więc mogę reagować na bieżąco na zmiany temperatur i kontrolować pobyt rozsad na zewnątrz.
Dotychczas ze szklarenki z Netto tylko pory zaliczyły spacer na zewnątrz i to jedynie 3-4 razy, wyłącznie w ciągu ciepłego dnia.

Ostatnio w pojemniku z musztardowcami znalazłam ślady bytowania ptaków: wróbli lub sikorek

U mnie już prawie wszystko wysadzone.Pomidorki,papryczki ostre i słodkie,trochę kwiatów.Parapety zastawione i w spokoju czekam na wzrost roślinek.

Moje rozsady sałatek, musztardowca, selera przepikowane . Pomidorki (24 odmiany ) wykiełkowały i zostały umieszczone w kubkach z perlitem. Jedynym, który nie wypuścił kiełków jest Aurija. Mam jeszcze wysiany kalafior, brokuły, por. To zasługa forumowych ludków, tak kusicie pięknymi rozsadami, że też postanowiłam spróbować