Forum Ogrodnicze Oaza

Niniejszy wątek będzie poświęcony produkcji warzyw w nadchodzącym sezonie; możemy zamieszczać tutaj informacje dotyczące wszystkich zagadnień związanych z uprawą począwszy od kiełkowania nasion, poprzez wschody młodych roślin, ich pielęgnację aż do momentu wysadzenia do gruntu lub pod osłony oraz w pojemniki.

Poprzednia część wątku dostępna jest tutaj forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...lony-cz-3?start=1872

Poniżej przypominam wszystkie przydatne informacje na temat produkcji rozsady zebrane przez Anię (Adasiową)

Zapraszam serdecznie do udziału w dyskusjach i dzielenia się własnym doświadczeniem

Poniżej cytat z tekstu opracowanego przez Mietka Pomodoro
[b]POMODORO[/b] wrote:

NAWÓZ DO FERTYGACJI POMIDORÓW I PAPRYK - opracowany przez Pomodoro, źródło informacji na blogu Danusi.

Wersja polecana do początkowej fazy wzrostu:

Do butelki PET o poj. 1,5 l wlewamy 1 l wody/ bez znaczenia czy z kranu, czy ze studni, czy deszczówka

Następnie wsypujemy :
1. 10 dkg Azofoski
2. 5 dkg saletry potasowej
3. 5 dkg superfosfatu wzbogaconego

Superfosfat dobrze się rozpuszcza w ciepłej wodzie, dopiero potem można dodać pozostałe dwa składniki.
Zawarty w superfosfacie kwaśny fosforan wapnia ma małą rozpuszczalność i on tym gorzej będzie się rozpuszczał im więcej będzie w roztworze wcześniej rozpuszczonych soli. W każdym razie nie należy próbować oddzielać osadu, ponieważ w nim znajduje się nie rozpuszczona połowa fosforu zawartego w superfosfacie. Ta część nierozpuszczona, rozpuszcza się dopiero po dodaniu koncentratu do wody przy przyrządzaniu roztworu do podlewania bądź oprysku.

Z jednego naważenia uzyskujemy ok 1,2 l koncentratu co starcza nam na 170 l wody.

Wstrząsamy butelką kilkakrotnie, aż do rozpuszczenia się nawozu. W butelce powstanie nieco osadu pochodzącego z gipsu zawartego w superfosfacie. Nie stanowi to żadnej przeszkody. Należy tylko przed każdym użyciem dobrze wstrząsnąć zawartością butelki.

Otrzymamy nawóz NPK z mikroelementami zawierający również wapń o składzie procentowym : 1,7 :2: 3,5

Do podlewania należy dodawać koncentrat w ilości 7 ml/l. wody.

Do oprysku trzeba zastosować rozcieńczenie 1:15 tzn. na litr wody 70 ml koncentratu.


Jest jeszcze inny wariant nawozu tańszy od I wariantu

-20 dkg Azofoski
- 4 dkg diwodorofosforanu potasu KH2PO4

Wsypać do 1 litra wody. Otrzymujemy też 1,2 l koncentratu o składzie procentowym NPK 2,2 : 2,5 : 4,5 .

Używamy do fertygacji 5,5 ml/l


Oba poniższe linki skierują nas do "bazy" niedoborów, które możemy zaobserwować na rozsadach naszych pomidorów; zanim zaczniemy wpadać w panikę, koniecznie zapoznajmy się z tymi informacjami

1. KATALOG NIEDOBORÓW

2. OBJAWY NIEDOBORU SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH


Grafika pokazujące skutki niedoborów składników pokarmowych:

Melduję się w nowej odsłonie wątku i jednocześnie melduję, że dziś do gruntu posadziłam rozsadę bobu, Jankiel Biały. Oczywiście dostał włókninową kołderkę i mój bób przyzwyczajony jest do zimna. 13 marca wyniosłam go ba balkon i nie zabierałam go do domu, nawet w bardzo zimne noce.
Korzenie bardzo ładnie poprzerastały włókninowe woreczki i niektóre sadzonki posadziłam w tych woreczkach, gdyż nie chciałam uszkodzić korzeni.
Zdjęć brak, bo ja zapominalska, nie wzięłam na działkę telefonu

Ja dziś trochę popikowałem i trochę wydałem, bo miejsca nadal mało.

A gdzie pomidory wcisne.

Cz można zmieszać torf odkwaszony z perlitem w stosunku 3-1 czyli 3 jednostki torfu i 1 jed. Perlitu . Jak nawozić często , mam koncentrat zrobiony z pierwszego przepisu pomodoro . Zalecana dawka 7ml/l

Oczywiście miałem na myśli uprawę rosad

Rozsady,rozsady,rozsady...Wszędzie rozsady!Wszystkie możliwe parapety zajęte,a duża część rozsad poszła do szklarni,a nawet do gruntu.A ja jestem w swoim żywiole. :dance:Oczywiście nie wszystko się udało.Niektóre nasionka nie wykiełkowały,niektóre roślinki padły z jakichś powodów.Ale zapas rozsad spory,więc nie ma się czym martwić.A tak to wygląda:




Bazylie-5 rodzajów:cytrynowa,cynamonowa,czerwona,sałatowa i grecka.




Już przepikowane.












Sałaty,mizuny i musztardowce są już na grządce pod włókninką.




Papryki słodkie,






i ostre,




bakłażany,




Pomidory Dwarfy,






i wczesne do szklarni,

I jeszcze malabar




i jeszcze wiele innych,ale przecież wszyscy tak mają.

Ale Ci zazdroszczę tego malabaru. Mój nie chce kiełkować. Zresztą szpinak nowozelandzki też nie. Moze mam za chłodno. W jakiej temperaturze stał u Ciebie podczas kiełkowania?

Mój też nie wzeszedł

Ja tak miałam w zeszłym roku.Tym razem na dziesięć nasionek /ze straganiku - dzięki tym,którzy je wysłali /,wzeszło pięć.Stały na parapecie 22 stopnie C.Ale długo czekałam.Acha,były podkiełkowane na wacikach.Pozostałe pięć włożyłam również do ziemi,tak gwoli sprawdzenia czy coś jeszcze wykiełkuje. Na razie nic.Czekajcie cierpliwie...Tylko ja nie wiem,co dalej z tym malabarem robić:pikować,przesadzać do większej doniczki?Podobno wysadza się do gruntu po 15 maja.A ile roślin trzeba na rodzinę?

Wszystkie wyszły

Ja dzisiaj swoje rozsady ,przy tak pięknej pogodzie,wyprowadziłam na spacer.Balkonowały się przez cały dzień


i cieszyły się słoneczkiem papryki,obok selery ,a niżej świeżo przepikowana sałata.
Szklarenka na balkonie też szeroko otwarta

Do papryczek wynoszonych na zewnątrz powbijaj patyczki od szaszłyków ,bo papryki to kruche roślinki i wiatr może je połamać.

Corrado wrote:
Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o pierwszym przepisie Pomodoro. Natomiast w ubiegłym roku uprawiałam w pojemnikach warzywa mieszając w podobnej proporcji perlit z odkwaszonym torfem i byłam bardzo zadowolona. W tym roku powtarzam. Nawożenie - fertygacja według zaleceń Pomodoro, zresztą kolejny już sezon.

Corrado pisał we wcześniejszym poście, jak zamierza nawozić swoje rozsady:
Corrado wrote:

aga wrote:
Aż pognałam do szklarni i przyniosłam swoje malabary.


Są zupełnie różne
O co chodzi????

W ubiegłym sezonie wysiałam Malabar, wzeszedł i ładnie rósł w dużej donicy, moczyłam nasiona przed wysiewem całą dobę, po prostu nie miałam czasu zając się nim wcześniej, ale okazało się to korzystne. Mam gdzieś fotkę, jesli znajdę to wstawię.

Mamma wrote:
Marlenko,to "cudo"to moja wina.Zostałam oszukana przez sprzedawcę.Wcześniej o tym pisałam i przepraszałam.Nie jest to szpinak Malabar,a jakieś pnącze,które u mnie ma już pąki kwiatowe.Wszystkich,którzy mają nasiona"szpinaku"które wysłałam,jeszcze raz przepraszam.Pnącze może być ciekawe.