Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidorki doniczkowe karłowe



Siane 5 lutego, nie były doświetlone ,stoją na parapecie
okiennym północnego okna.

Kaja wrote:
Jedna z możliwości, to zbyt często podlewane, więc korzenie leniwe, zamiast się rozrastać w poszukiwaniu wody.

... przy likwidacji uprawy - jeśli robiłaś to teraz, to te korzenie pewnie w większości już były rozłożone

Kaja wrote:
Moim zdaniem, tak jak napisała Ala, najistotniejszym czynnikiem mogło być ich przelewanie i podtopienie korzeni.
Drugi powód, jaki przychodzi mi do głowy, to zbyt ubita ziemia. Ja staram się, by nie ubijać podłoża. Widać to dobrze na przykładzie np. tej rozsady. Ziemia wsypana luźno, w niektórych miejscach zostają nawet pustki, ale nigdy się tym nie przejmuję, bo widzę, że im to odpowiada. System korzeniowy rozrasta się ekspresowo.



Ja nawożę trochę czymś innym, ale np. podczas robienia rozsady podlewam je 2-3 razy samym żółtym kristalonem, który właśnie odpowiada za rozbudowę systemu korzeniowego.

I raczej nie wydaje mi się, żeby to była kwestia rozłożenia się korzeni na wiosnę, bo ja raczej też sprzątam skrzynki i donice dopiero wiosną i zawsze wyciągam bryłę gęstych korzeni. Poszłam i dla przykładu opróżniłam jedną donicę. W skrzyniach korzenie bywają zwykle jeszcze bardziej zbite.

Jesienią wszystkie pojemniki opróżniam, myję i wynoszę do piwnicy.

Moje spostrzeżenia(amatorki ogrodnictwa ) z wysiewu na próbę kilku dwarfów 13 lutego
bez doświetlania, przy znikomej dawce słońca czynnika niezbędnego do wzrostu i
przeżycia .
Dzisiaj pikuję Jolki ,mają 3 mały listek .Okazuje się ,że słabo rosły ,przyczyny
upatruję w ,po 1- niepotrzebnie miały za dużo wilgoci.Przesuszona ziemia jest
lepszą niż za mokra .
Po drugie,
to rytm w przyrodzie dyktuje kiedy następuje wzrost, koniec lutego i pomidor rusza sam zgodnie z doskonałym zaprogramowaniem dla niego .
Jeśli przyspieszamy wspomagaczami w różnej formie ,to jest to sztuczna pomoc ,akceptowalna,ale nie jest naturalnym procesem zachodzącym w przyrodzie i pobudzającym
akurat tę roślinę do czynności źyciowych .
Wiadomo ,na siłę ciągniemy tego naszego pomidora , zmuszamy do wegetacji i tyle.
Następuje dzień ,pora i pomidor sam pokazuje tak naprawdę ,kiedy
wystartuje w swóją drogę życiową
PS nie napisane naukowo ,ale obserwacja to obserwacja, pomidorowej fanki

Moje pomidry wysiane 31 stycznia już oczekują większych pojemników. Dziś pikowanie do 1 litrowych.

Mireczko jakie to masz odmiany? Bo ja wysiałam 4 lutego Koperkowego i Sheyenne to jeszcze długo pomieszkają w kubkach 0,25l

Elu
Sama jestem zdumiona jak pięknie rosną. Są krępe i mają grube łodygi. Największe są Stakany Oranżewyje, Sybirsjij Kozyr i Chocklet Stripes. Koperkowego nie mam. O podobnych liściach jest Lucinda. Jest słabsza od ww. Problem mam z Carbonem. Na trzy nasiona, które puściły kiełki, wyrósł tylko jeden i dużo później niż pozostałe. Teraz jest w 200 ml pojemniku. Nieprędko go będę przesadzać. Początkowo się obawiałam, bo pomidorki zrobiły się fioletowe, chociaż rosły ładnie. Po przesadzeniu do pojemników 200 ml ten problem ustąpił. Do kupnego podłoża dodałam kompost i podlałam bioalgenem.

W tym roku chce swoje pomidory przepikowac do plastikowych kubków. Zauważyłem że w większości dajecie do 200ml . Czy taki miesięczny pomidor wytrzyma czy odrazu dać mu więcej miejsca i użyć 500 ml kubków ?

Lepiej posadzić do mniejszego, a potem przesadzić do większego, bo jeśli Ci za bardzo wybiegnie, to będziesz miał możliwość skorygowania tego wybiegnięcia poprzez posadzenie go głębiej podczas przesadzenia do większego kubeczka. Pomidor lubi przesadzanie.

Czas byłby już przesadzać do 1litrówek, tylko skąd nabrać miejsca?

Nie miała baba kłopotu, wysiała w styczniu. Ja wysiewam za tydzień.
Trwają ostatnie skreślenia odmian... to jest dopiero stres.

Witajcie, zaczęłam przygodę z pomidorami, siedzę i po nocach (jak dzieci śpią ) przekopuje przepastne forum i robię notatki. I zaczęłam się gubić od nadmiaru informacji. Znam zapotrzebowanie pomidorów, ale czy jest tutaj gdzieś rozpiska co kiedy i ile, bo zdaje sobie sprawę, że te zapotrzebowania się różnią w zależności od fazy rozwoju rośliny. Widziałam tutaj różne wpisy, że na początku rozsady zielony kristalon z saletrą potasową, za chwilę, że powinien być żółty. Ja mam rozsadę w ziemi do siewu z dodatkiem perlitu, podlewam aktualnie kranówką wodą z sieci, raz zasiliłam 1g żółtego kristalonu na litr wody, wysiewałam pod koniec stycznia, z doświetleniem. Nie chce przesadzić w żadną stronę, podpowiedzcie mi proszę.

Moje miesięczne już też lada moment do szklarni i znowu będzie cza palić do kwietnia w kozie

Nareszcie odrobina słońca. Pomidory szybko do tunelu żeby owoce nabierały smaku.

Zaczęło się, szczucie Jacka

Matko, początek marca a tu takie cuda