Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem jak to napisać ŹDzir ma rozsiany nowotwór jamy brzusznej. Sporo guzków, nietypowy wygląd nerek, jelita wyglądają fatalnie, mało odcinków bez zmian. Płaty wątroby rozdzielone płynem. Rokowania złe, po USG lekarz stwierdził, że nawet nie będzie pobierał płynu do badań, bo on nie ma wątpliwości, obraz jest klarowny. Możliwe, że Boże Narodzenie spędzimy już bez Ździrki. Nie umiem sobie tego wyobrazić, spędziłyśmy razem 1/4 mojego życia. Trudno mi myśleć, że za chwilę pożegnam kolejnego członka mojej rodziny. Tym bardziej, że stado to mocno zaawansowana geriatria, jedynie 3 letni Zmorek zaniża średnią.

Magda - staram się myśleć pozytywnie, ale wiesz .... w obliczu pewnych wyroków losu jesteśmy bezsilni. Niezależnie od wszystkiego - przytulam Was obie...

Sama jestem zaskoczona,ale od czego jest radijodijodijo podając za Kwiatkowską .Ja w ramach święta machnęłam pomidorówkę na własnych warzywkach i przecierze ze swoich pomidorów.

Miały być warzywka ,ale baterie padły w aparacie

Ździrolina, gdyby nie wzdęty brzuszek, to je jak zwykle, pije jak zwykle, tłucze Zmorka jak zwykle, zachowuje się normalnie. W sytuacji kiedy serce ma zdrowe, a jelita za jakiś czas mogą odmówić współpracy, ona może umrzeć z głodu. Tak powiedział wet. Postanowiłam, że jeśli zauważę, że Ździrka cierpi, nie pozwolę jej się męczyć, nie zasłużyła na to. Jest mi ciężko z tą decyzją, ale będę musiała ją podjąć.

Matulu,jaka cudna,przytuliłabym tą czarnulę.Uwielbiam czarnuchy
Przecież to same wielkie oczy i futro..Taki sierściuch,bardzo współczuję

Madziu - jak zwykle dzielna i mądra - kurczę, podłe są chwile, gdy dowiadujemy się czegoś takiego...

Trochę się zasnuło, choć nadal ciepło, +19.
Ranny spacerek Cytrynki



Pomidory na tarasie nie całkiem zmarzły, większość prawie nie ma już liści, które zżółkły, ale owoce - owszem; ten San Marzano dojrzał w tym tygodniu.



Ładny?

Śliiiiczny u nas też niebo z lekka zasnute, słońce próbuje się przebijać, temp. przyjemna, na wschodnim termometrze 18stC.

Magda

Z zapowiadanej słonecznej i ciepłej soboty nie sprawdziło się ani jedno, ani drugie. Cały dzień upływa pod "chmurką" wieszczącą czasami deszcz, ale na szczęście obywa się bez opadów, więc pomimo temperatury 12 stopni ( na działce ) prace porządkowe ( grabienie liści, uprzątanie rabat ) i rekreacyjne ( ) przebiegały bez większych przeszkód. Kwitną jeszcze ostatnie marcinki, choć tegoroczna susza mocno dała się we znaki bylinom - obfitość kwiatów jest zdecydowanie mniejsza niż w latach ubiegłych. Natomiast niezmiennie cieszy oczy przebarwiający się sumak octowy - zwłaszcza teraz, w poszarzałym nieco i sennym ogrodzie stanowi prawdziwy, radosny płomyczek.

Miskant cukrowy - jak zawsze spóźniony - pyszni się pióropuszami kwiatostanów, a jego szerokie i mocne liście charakterystycznie szeleszczą podczas podmuchów wiatru.

Pod brzozą zadomowiły się grzyby - cóż, jaki ogrodnik, takie grzybki

Ludeczkowie ... aby uczcić przypadające wczoraj Święto Owoców i Warzyw chciałam zadedykować Wam wszystkim taką ogrodową kompozycję - a w szczególności tym z Was, którzy potrzebują teraz wsparcia, dobrych myśli i bliskości drugiego człowieka.

pozdrawiam cieplutko...

U mnie przepowiadacze pogody trafili w dziesiątkę.Rano przed wschodem słońca było 12,2*C.Później nie wiem bo wyjechałem z małżonką do lasu.O godz.11 termometr samochodowy wskazywał 19,2*C.Od rana świeciło słoneczko i nadal grzeje.A to dzisiejsze zbiory,już oczyszczone słoiczkowe ugotowane jeden koszyk pojechał na wieś a reszta się suszy.Dziś same podgrzybki i kilka maślaczków.A tu zbieraliśmy.

Józiu spełniasz grzybkowe marzenie,świetny zbiór.
Każdy z nas pewnie spędza miło czas.Pogoda się u mnie troszkę popsuła,było szaro,słońce pod kołderką jak u Ani Adasiowej ale ciepło.Aniu i Mandorlo w ramach nałogu upiekłam

No masz, tylko spojrzałam i dwa kilo do przodu

Ja nawet spróbowałam ,ale jutro obowiązkowy 3 lub 4 godzinny spacer po lesie Mam nadzieję,że wszystkiego nie wyzbierali Ale obiecałam sobie,że będę grymasić

Magduś śliczna czarnulka.

Pięknie dzisiaj. Wręcz lato.
Mama wczoraj zrobiła zdjęcie mojej córci z różą w ogródku teściówki .
Śmiesznie wygląda.

Rano 10 stopni, a teraz już 18. Kolejny ciepły, "letni" dzień, bez żadnej chmurki na niebie. Jak ja Wam zazdroszczę tych grzybków - u nas w lesie bardzo sucho i można sobie tylko pospacerować ...
Miłej niedzieli wszystkim

Poranek słoneczny z temperaturą 13,6*C.Aktualnie na słonecznym balkonie 36,2*,a w cieniu 24*.Jest ciepło a w słońcu gorąco.Wiaterek ledwie wyczuwalny,gałązki drzew nie ruszają się.Dziś z lekka odpoczywam i w jego trakcie zerwałem resztę jaśka.