Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj 4 sadzonki oczekujące wysadzenie do gruntu "nagle" zwiędły - zgorzel podstawy łodygi?
Znalazłem też jeden krzak wysadzony, który prawdopodobnie też to ma.
Wszystkie sadzonki zostały wcześniej podlane Finito+Topsin 1ml+1ml/1litr wody.
Czym to najlepiej wyeliminować?

gunia198 wrote:
Kiedyś przenawoziłem, głównie przeazotowałem, temperatury na dworze były wysokie i wtedy pomidor zaczął mi udawać kapustę. Liście wierzchołkowe z różnych pięter zawijały się ściśle, drobniały i tworzyły jakby główkę kapusty. Twoje zdjęcia mi przypominają tamto zjawisko. Tak czy inaczej, czy nie możesz wsadzić sadzonek do jakiegoś typowego podłoża (np. torf odkwaszony) i podlewać zgodnie z zaleceniami a nie jakiś "biohumus", czyli szajs który nie ma podanego składu.

del wrote:

Wierzchołkowe już zrobiłem.
Wszystko z mankozebem wycofane - gdzieś napisali, żeby prysnąć Miedzianem, warto spróbować?
Mam pod ręką Cabrio Duo, Revus 250, Signum 33, Miedzian i wyżej wspomniane Finiti i Topsin.

Magnicur Energy (Previcur) ?

Del weź kawałki zaatakowanej łodygi i wsadź do słoika lub woreczka z folii z kawałkiem wilgotnego wacika. Temp. do 15 st. Jak pojawi się obfity biały puszek to może być też zgnilizna twardzikowa. Atakuje na glebach cięższych nawożonych świeżym obornikiem ,najchętniej w temp, 10-15 st.

kuhara wrote:
W tej chwili "idą" do gruntu. Podlałam je po przesadzeniu z ziemi bez-torfowej(były w niej miesiąc) do ziemi do rozsad z torfem. Ale myślałam ,że skoro w tej bez torfu w ogóle mi nie rosły ,to je trochę zasilę. Tak wiem nie powinnam niczym nawozić - mój błąd.

Guniu Kuhara dał Ci inną radę, przeczytaj dokładnie co napisał, bo On nic nie pisał że nie powinnaś nawozić, wprost przeciwnie nawozić tylko nawozami sprawdzonymi, opisanymi na tym forum. Jego rada również dotyczyła odpowiedniego podłoża (czysty torf odkwaszony czyli bez dodatku nawozów), polecane na forum nawozy dawkujesz sama, ludzie tak robią i nie mają większych problemów z sadzonkami. Sama kiedyś stosowałam gotowe podłoża, ale od czasu jak weszłam na forum stosuję albo perlit, albo torf odkawaszony wymieszany z perlitem i nie mam kłopotów takich jakich kiedyś miałam. Mało tego torf odkawaszony jest chyba najtańszym podłożem dla roślin, polecane na forum nawozy również wychodzą stosunkowo tanio w porównaniu do innych środków.

TomekD wrote: Lepiej podlać (15ml/10l wody) czy zrobić oprysk (3ml/10ml wody)?

Używam tylko zapobiegawczo doglebowo 1,5ml/l do rozsad dyniowatych, od tego czasu zero problemów jakie miałem wcześniej.
Zwróć uwagę że to środek o działaniu systemicznym (układowym).
Nie za bardzo potrafię odpowiedzialnie podpowiedzieć co zrobić w twoim przypadku, na twoim miejscu ja bym chyba podlał licząc na dodatkowe odkażenie podłoża.

Previcur bardziej przy zgorzeli siewek polecany.
Zgorzel podstawy łodygi to grzyb Didymella lycopersici.
Zapomniałam o wycofaniu mankozebu, może dlatego, że w piwnicy zapas mam.

TomekD wrote:
Ja w tym roku postanowiłem podlewać dyniowate wodą z dodatkiem polopiryny. Efekt super.

Jak jus poruszyłeś temat dyniowatych, przychodzi ci na myśl czym odkazić glebę, albo czym podlewać arbuza by nie zaatakowała go fuzarioza ?
Mam tego grzyba w glebie, i teraz myślę czym podlewać by spowolnić jego rozwój. Dotychczas stosowałem szczepienie na odpowiednich podkładkach.

KaLo wrote: Włożyłem kawałek łodygi do woreczka - zobaczymy.

Wszystkie krzaki podlane Magnicur Energy 15ml/10litrów wody.

Przeanalizowałem wszystko - choroba rozwijała się w zakupionej ziemi (Holl..), ale dopiero w obecnych warunkach (niższa temperatura + podniesiona wilgotność w szklarni), dała o sobie znać.

Próbuję uratować zaatakowane krzaczki - zrobiłem z nich sadzonki wierzchołkowe. Praktycznie po obcięciu chorej części i włożeniu do wody, od razu reagują i "zwiotczenie" zanika.
Ostatnią "ciekawostką" jest fakt, że atak dotyczył tylko odmian karłowych - wiotkołodygowe i koktajlowe na razie bez oznak "gościa".

Mnie w Hol... padły wszystkie przepikowane Andrusy . Nie wiedziałem czy to nasiona, czy podłoże. Zrobiłem ponowny wysiew w perlit i pikowanie też w perlit. Teraz pomidorki zdrowe już przesadzone do docelowych wiader.

Azbi wrote:
Tak zrozumiałam poradę Kuhara Pisałam ,że podczas produkcji rozsady popełniłam błąd. Miałam nasionka w podłożu beztorfowym ,ale w ogóle nic nie rosło. Potem przesadziłam do zwykłej ziemi do rozsad i dopiero coś się ruszyło. Ale ta ziemia miała już nawozy ,a ja pomyślałam ,że skoro nie chciały rosnąć w tamtej ,to podleje biohumusem. I mogłam po prostu przedobrzyć. Teraz wiem żeby kupować zwykła ziemię bez żadnych nawozów i samemu dawkować .
Bardzo dziękuję za porady

Biohumus ma w sobie tyle dobra co woda z rowu i można nim przenawozić ale lejąc nierozcieńczony . forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=92688&start=42 To na pewno nie przenawozenie. Od lat pikuję rozsady do ziemi Hollas , Biedronka czy Lidl i nie mam kłopotów. Może chodzi o podlewanie bo częściej rozsada jest podwiędnięta niż przelana.

Babcia Ala wrote:
To są różne odmiany . Starałam się nie zalewać im korzonkom tylko podlewać jak miały sucho. Ten bio... chyba tak zadziałał :/