Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
Moje zapylają się bez pomocy pszczół bo jak szklarnia zamknięta to też się zapylą

Przyniosłam kilka na śniadanie,mają jeszcze kwiaty i pełno maluchów.

Moje połowy gruntowe.

Za nic w świecie nie myślałam, że znajdę takie cudo.

Moje ogóreczki, wbrew pogodzie i takim przeciwnościom


Walczą wytrwale dalej

Dołączam do wielbicieli ogórkowych mikrusów - to już chyba naprawdę ostatnie, zerwane ogórki, choć rośliny nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Po kilku bardzo zimnych nocach ( z temperaturą około 2-3 stopni ) nadal kwitną i zawiązały kilka owoców.
Maluchy pójdą do marynaty.
Te na zdjęciu zebrałam dzisiaj - "korniszonki" SL i dojrzałe ogórki meksykańskie:

"Zbiór" pod koniec września

U mnie ogórki już zlikwidowane, udało mi się utrzymać je zdrowe do końca. Zlikwidowane bo przestały plonować, opryski a nawet podlewanie saletrą potasową już nie pomagało.
Pod koniec lipca została wysadzona nowa rozsada. Niemal natychmiast zaatakował Mączniak rzekomy i Kanciasta i to b.mocno. Udało mi się go zwalczyć ale przy użyciu chemii. Zastosowałam Infinito, chore liście usunęłam i już jakiś czas nie widać symptomów choroby, wyglądają zdrowo i owocują, chociaż obecne chłody zahamowały ich wzrost.



Suyo Long od Miecia i odm.Poona Khera już powoli miękną.

Ja też miałam w tym sezonie ogórek Poona Khera i jestem z niego bardzo zadowolona!

Następny egzemplarz nasienny SL rozbrojony. Nie za bogato, bo tylko 67 sztuk nasion, ale na Pakieciki się uzbiera.

Moje ogórki kwitną a jeszcze zapas ogórków w lodówce mi się nie skończył

Żegnam ogórkowy sezon z żalem, ale i z nadzieją na nowe, przyszłoroczne uprawy, rozsady i zbiory ...

"Zielone" rozmaitości z ogóreczkiem w roli głównej

Naprawdę myślałam, że początkiem października będzie po wszystkim ...takich zawiązków jeszcze trochę jest - w sam raz do chrupania prosto z pędów

Definitywny koniec ogórków w tym sezonie. Dziś zerwałem ostatni egzemplarz SL. Są jeszcze małe zawiązki , ale nie mają już szans. Idą przymrozki

Ja też zerwałam dzisiaj ostatnie 3 ogórki SL na mizerię i zlikwidowałam uprawę. Kolejny sezon koniecznie z SL.

Też wczoraj zlikwidowałam uprawę i zasiałam poplon. Była mizeria, a to ostatnie ogórki SL.

Następny nasiennik SL został opróżniony z nasion. Tym razem nawet dość sporo. Do Pakiecików powinno już wystarczyć.

Mój, zakupiony jako Suyo Long, pierwszy jaki zawiązał, nie kwapi się żeby dojrzeć, ale niech leży, nie przeszkadza mi.


Sama jestem ciekawa co zastanę w środku, jak już w końcu zmięknie.

Nie trzymaj tego ogórka, aż się sam rozpłynie. Prawdopodobnie on jest już do wydłubania nasion. Wystarczy go w palcach nacisnąć. Jeśli wyczuje się , że jest miękkawy , to rozkrawać.