Forum Ogrodnicze Oaza

Było nawet ładnie a teraz pada i wieje. Na balkonie wiosna w pełni.



W zeszłym roku mi nie zakwitły ale przetrwały zimę i mam lato w marcu

Bardzo ciepło dzisiaj, tylko wieje huraganowy wiatr. Zawzięłam się jednak i zakończyłam rozdrabniać zebrany stos gałęzi Jestem wykończona i leżę plackiem, mniej więcej tak wyglądam

Słońce chmury 16* tylko wiatr koszmarny, a teraz znowu zaczęło padać. Pochwalę się, że ogarnąłem już ogród. Wszystko wygrabione, pozamiatane, ponawożone itd

U mnie wichura.Co chwilę słychać wycie straży pożarnej.Pewnie jedzie usuwać połamane drzewa i gałęzie.Dzisiaj w centrum miasta na chodniku leżał śliczny kolorowy ptak.Po dziobie było widać,że to jakiś ptak wodny.Po przyjściu do domu zobaczyłam,że to biegus. Może leciał do rezerwatu Ptasi Raj przy ujściu Wisły do morza. Być może silny poryw wiatru rzucił nim o wysoki budynek,bo właśnie obok takiego leżał.

Myślałam, że obce jest mi uczucie zazdrości. Ale Tobie Adrian zazdroszczę. Tempo wiosennych prac zawrotne. To się roślinki cieszą. Oj, przydał, bardzo by mi się przydał taki pracowity Adrian. Moje wyrazy uznania.

Też zazdroszczę Adrianowi. Wszystko zrobione w ogrodzie u mnie to utopia. Ogrodnikiem zostałam marne 9 lat temu. W szczerym polu, wybudowałem dom i zaczęłam być ogrodnikiem. Teraz tak sobie myślę, że jeżeli stanęłabym w ogrodzie i stwierdziła, że wszystko mam zrobione, to tak jakbym obudziła się rano i stwierdziła, że mnie nic nie boli. Oj niedobrze wiecie o co chodzi
Jest ciepło, bo +10* i trochę mniej wieje. Ma jeszcze padać, ale to mnie dzisiaj nie martwi

Rano było znośnie.
Postawiłam małą szklarenkę.
Opryskałam Sylitem brzoskwinie, siarką winorośle
Posiałam cebulę, marchew, sałaty.
A potem padało, wiało i było blle.

Adrian
Kaja wrote:
Kaja nie ma opcji - biegusy nie latają.


Tu lepiej widać.

Jakby mogły - to by odleciały.

To co widziałaś - to raczej był kaczor kaczki krzyżówki. One latają tak ciężko jak bombowce i żyją w miastach. I nawet potrafią przechodzić po pasach. Widziałam kaczkę z małymi. Aparatu nie miałam.


W nocy +3 i wieje chłodem, ech...Dobrze, że chociaż wychodzi słoneczko.
U mnie znowu niedoczas.

Oczar wirginijski


Spokojnego dnia.

Dzisiejsza nocka znacznie chłodniejsza od poprzedniej.Poranek z temperaturą 5,4*C był zachmurzony z padającą mżawką.Od południa widać przejaśnienia.Teraz jest 7,8* i tylko wysoko lekki powiew wiatru na czubkach drzew.Dziś drugi pomidor K-33 idzie do cięcia a poprzedni do kufla 0,5l.

sadzonka ukorzeniona
pomidorek przygotowany do cięcia stożka wzrostu i do wody.

Witam serdecznie

Ranek rześki a teraz mocno świeci słońce


U nas w miasteczku panika, bo 4 osoby wyprowadzili do karetki panowie w białych kombinezonach rzekomo na obserwację, ale wiadomo niepokój przyjął wysoki poziom, więc biedronkę zamknęła wczoraj policja bo tak się ludzie bili.

Ja najprawdopodobniej pracuję tylko do wtorku i urlop bezpłatny oczywiście.

Miłego dnia, zdrowia i spokoju życzę

Zapowiada się słoneczny dzień. Wiatr nie ustępuje.
10 stopni powyżej zera. Rano dopadł mnie pech. Z parapetu spadły dopiero co wykiełkowane dalie.
Udało mi się uratować dwie.







Dobrego dnia

To nic że piątek 13-tego, ważne żeby był dobry dzień

Mżawka i zimno. Od dzisiaj zapowiadają przymrozki.

A nie macie wrażenia jakby to nadchodzili "zimni ogrodnicy"?

Nas przed chwilą nawiedziło takie coś


Szybciutko jednak się topiło

Pobiegłam szybciutko przykryć moje rzodkiewki na grządce Przy okazji pozamykałam inspekty i przykryłam z powrotem karczochy, bo dzisiejsza noc będzie z przymrozkiem. Wychodzić już dzisiaj nie zamierzam, bo co prawda jestem na chodzie, ale stan podgorączkowy się utrzymuje, więc lepiej będzie, jak się na weekend położę. Do poniedziałku dojdę do siebie i ruszę do ogrodu

Janina, u mnie na zakładzie już by Cię zamknęli do izolatki i zawiadomili odpowiednie służby
Każdego sprawdzają 37,3 = izolatka a pracuje 2000 osób

Na szczęście nie pracuję i mogę siedzieć w domu. Do sklepu też nie muszę jechać. Co roku w marcu jestem przeziębiona mocniej lub lżej. Na szczęście Mąż zdrowy Wprowadziliśmy jednak zakaz rodzinnych odwiedzin. Najmłodsza Wnusia ma w niedzielę urodziny, jednak ustaliliśmy, że przyjęcie urodzinowe nie zając, nie ucieknie.

Tak, dbajcie o siebie,zawsze mamy co robić w domu...





...te trzeba przepikować,





,,,te zasilić,





...a te to chyba już przesadzić do docelowych doniczek,bo zaczynają kwitnąć.
U nas pokazało się słoneczko,ale cierpko...I rzeczywiście w nocy ma być przymrozek.Muszę poprzykrywać to i owo.
Trzymajcie się zdrowo.