Forum Ogrodnicze Oaza

Niedziela duszna i parna.

Robi się ciepło i wszystko zaczęło żyć kolorowo.







Właśnie oglądałam Galileo i mam pytanie

Czy uprawiał ktoś pitaję, smoczy owoc z nasion?

Właśnie widziałam w telewizji i normalnie się na niego nakręciłam.

U mnie również parno, myślę, że później zagrzmi. Wczoraj wieczorem przechodziły przelotne opady.

Kolejna w miarę ciepła noc, to i kolejne dynie pojawiają się na powierzchni ziemi.

Zaczęły kwitnąć róże.

Co do funkii, rosną u mnie na skalniaku i to od południowej strony, tylko w czasie największych upałów je przypala. To silne i twarde rośliny. Polecam każdemu ich kto nie ma.

Piękna niedziela, cieplutko

Dziś mały rekonesans po lesie.Niestety grzybków jadalnych przynajmniej u mnie jeszcze nie ma.Ale ponad godzinny spacer nie do przecenienia.

Dziś piękny słoneczny dzień 23*.
Od jutra zaczynam urlop i oczywiście pogoda ma się popsuć. Do środy max 15* i brak słońca

Czy u Was też na wszystkim jest mszyca?
Mszyce są tam gdzie nigdy ich nie było: borówka amerykańska, pietruszka, cynie itd

Michał, mszyce napadły nawet na koperek, który stoi w domu przy uchylonym oknie. Tymol nie pomaga, niestety.

Przeszła burza, tak wygląda gradzina 20 minut po opadzie.

Pomidory w gruncie ucierpiały

Shuntukski Velikan połamany, miałem tylko jedną sztukę. Nie dość, że przymrozki je zdewastowały to jeszcze dziś grad

Dzisiejszy dzień należy do wymarzonych ku przebywaniu na świeżym powietrzu. Bez wiatru, bez ostrego słońca, z temperaturą 20 stopni - to dla mnie idealne warunki na pierwszą w tym roku dłuższą wycieczkę rowerową. Takiego narobiliście mi smaku truskawkami, że zjadłam już 2kg i chyba jeszcze mi się chce. Teraz się zastanawiam, którą grządkę na nie przeznaczyć i kiedy je posadzić, o odmianie już nie wspomnę.







A dla Wnuka urodzinowy "tort" - obojętnie jaki, byle z makiem i bez kremów

Współczuje, w ubiegłym roku miałam to samo i do tego jeszcze zdewastowany budynek. Pomidory dadzą sobie radę jak dobrze pamiętam dostały po burzy magiczną siłę do regeneracji

U mnie też przywaliło po południu grubym deszczem i gradem. Na szczęście fasole ocalały, podziurawiło tylko pierwsze liście.

U mnie zaczęło padać i grzmieć. Oby noc była spokojna. Dzień gorący i parny, kolejne dynie wychodzą. Widać, że ciepłolubne rośliny ruszyły.

Róże:






Funkie:













rododendron

Dzisiaj była tylko krótka chwila z temperaturą 23 st. a tak cały dzień albo pada albo leje i ok. 18 st.. Zbiorniki z deszczówką pełne jakieś 2,5 tys. litrów i nadmiary się przelewają. Szkoda, że nie mam więcej dużych beczek. A oczka wodnego absolutnie nie chcę

Nam zapowiadaja przyszly tydzien +26, +30 ...

Dzień był gorący i parny. Temperatura w szczycie osiągnęła 29°C. To się musiało skończyć burzą i faktycznie od dwóch godzin pada.

Prawie wszędzie piękna pogoda i lato,a ja dzisiaj przykrywałam włókniną ogórki.Pomimo, że są przykryte butelkami to w ogóle nie rosły.Mamy bardzo zimne noce,a i dzień temperaturami nie rozpieszcza.Niektórzy tak się oswoili z niskimi "letnimi" temperaturami,że przy 16 stopniach wielu chodzi w krótkich rękawach.

U mnie grzeje dobrze juz od tygodnia, ale snieg schodzi topornie. Na razie pol warzywnika wyszlo. Obsialem co moglem i poszly pierwsze rozsady.
Na srode planuje rozsadzic czesc cukini

Od rana 16 stopni.

W nocy co kawałek padało.

Nie wiadomo kiedy i już poniedziałek, dobrze że w tym tygodniu tylko 3 dni do pracy.

Pozdrawiam i miłego dnia

gregon wrote:
Jak wynika z profilu, mieszkasz poza kołem polarnym. Czy to pierwszy rok Twojej uprawy ?. Pytam, ponieważ rośliny potrzebują w ciągu doby nie tylko światła, ale i pewnego okresu ciemności. Poza kołem polarnym jak jest dzień, to całe 24 godziny.