Forum Ogrodnicze Oaza

O to musisz mieć jakieś sprzyjające warunki. U mnie jak sadziłam wczesną wiosną to nie rozdzielał się na ząbki. U mnie piachy, szósta klasa, teraz mam trochę piątej. Na oborniku fajnie mi rośnie ale musi być wsadzony przed zimą. Inaczej nie urośnie. Mój kiedyś przemarzł pomimo tego, ze szczypioru nie wypuścił. No ale u mnie pewnie tez ostrzejszy klimat… tu już prawie białe niedźwiedzie

U Krecika starego/Józka wszystko przezimuje, ma najcieplej z całego forum . Ja u stóp Beskidów - zimno, glina, mokro ( w moim rejonie największa ilość opadów po Zakopanem) termin sadzenia dostosowuję do pogody danej jesieni i sadzę tak, aby szczypior nie wylazł na wierzch, a jak wyjdzie to nakrywam łętami, czym się da. Właśnie teraz zamierzam zasadzić czosnek i cebulę zimującą.

Ale mu fajnie…

grazyna255 wrote: Ja sadziłem rozsadę forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...a-czesc-ii?start=756 20 lutego , lepiej wyrósł niż ten sadzony obok jesienią.

Nie No… ja nie piszę o ukorzenionej rozsadzie a o zasuszonych ząbkach czosnku. Ja i w kwietniu, a nawet maju sadzę a właściwie rozsadzam czosnek z niewykopanych główek z ubiegłego roku i pięknie wychodzi. Ale niezły pomysł z tą rozsadą, może i ja tak zrobię… w lutym to u mnie jest wszystko skute na kamień… ostatnie lata do początku stycznia jeszcze ziemię można ruszyć ale potem to zapomnij. Najwcześniej koniec marca. Zostało mi pół rządka do obsadzenia - jakieś 15 m- i już nie posadzę w tym roku. Pod koniec tego tygodnia nadają początek mrozków - najpierw w nocy a potem i w dzień… poza tym zaraz idę do szpitala i przez jakiś czas będę niezdatna do takiej pracy. Ostatnim wysiłkiem posadziłam moje czosnki i liczę na to, ze nie przemarzną.

Generalnie u mnie czosnek swoje piórka pokaże dopiero w kwietniu, nawet nie myślałam, ze jest taka różnica w innych rejonach Polski. Podjadek a gdzie Ty swoje czosnki ukorzeniałeś, w domu?

Aha… już znalazłam. Tez tak spróbuję. A sadził ktoś z Was czosnek Majówka? Ja w tym roku po raz pierwszy i zadziwiłam się budową główki. Tak jakby zamiast pędów z cebulkami powietrznymi, wydawał takie kilkuząbkowe cebulki tuż nad główną cebulką. Ząbki w tych małych cebulkach całkiem spore. Ktoś to już uprawiał?

Niestety nie znalazłem tego czosnku w przedsprzedaży jesienią.Podobno był na olx-ie ale za późno zdobyłem o nim informację.Chętnie bym go posadził ze względu na jego łagodność i wczesność.

U mnie czosnek nigdy nie wypuszcza szczypioru przed drugą połową zimy .W tamtym tygodniu dosadziłem kilka główek wiosennego Jarusia .Jak do tej pory zawsze przetrzymywał zimę .Z wiosennego sadzenia był zawsze mniejszy ale i tak jeszcze dosadzam wiosną. W tym roku po raz pierwszy będę musiał dokupić czosnku na spożycie bo tak turkucie mi go zdziesiątkowały ,że już się kończy ,zostało może 20-30 główek.

Krecik stary wrote: Jak się latem odezwiesz to się podzielę, jak mi oczywiście wyrośnie. Ja kupiłam na all… od gościa, który twierdzi, ze uprawia na samym oborniku i miał kilka odmian. Zaryzykowałam i zobaczę co z tego wyniknie. Za to próbowałam go ugryźć i żeby on bardzo łagodny był to nie powiem.

Grażynko wczoraj znalazłem jego ofertę ,bo wczesniejsza była niby już zlicytowana.Kupiłem 1 kg.Zobaczymy co z tego wyniknie.DZięki!!!!!

Jak u Was czosnek? U mnie na szczęście nie wyszedł na powierzchnię.

Jeden sobie rośnie a następny czeka na odbiór w paczkomacie.Ten ostatni też jeszcze nie nie wyszedł na powierzchnię.Przynajmniej tak myślę.Jutro zobaczę.

Dziś odebrałem z paczkomatu czosnek polski zimowy Majówka biała.Na 1kg.wyszło 18 główek.Czosnek zgodnie z opisem nadaje się do sadzenia.Niestetyy pogoda na razie nie pozwała na wysadkę,a mam zamiar dosadzić 40-50 ząbków.

Zasadziłam 15 XI, odmiany to Harnaś i Ornak, ale musiałam połowę ząbków zużyć swojego, bo to co zakupiłam nie nadawało się w połowie ani do sadzenia, ani do zjedzenia, czosnek był polskiej znanej firmy na P, już mi się nie chce nawet fotografować i wstawiać zdjęć, wywaliłam go dzisiaj. Ząbki skurczone, brunatne, zaschnięte. Zawsze tak samo przechowuję czosnek od momentu zakupu do sadzenia, raczej nie szukam winy w sobie, od teraz jeśli będę kupować, to będę pytać skąd to czosnek.
Zasadziłam też cebulę zimującą Senshu Yellow, tu nie było niespodzianek.

Ja, zupełnie niechcący, przeprowadzam doświadczenie: posadziłam 22 października czosnek i cebulę. Jako, że mieliśmy bardzo ciepłe dni, zazieleniło się. Zmartwiło mnie to trochę, bo nie wiem jak to przetrwa zimę, szczególnie gdy trafi się bezśnieżna. Dosadziłam więc 15 listopada trochę czosnku i kilka cebul. Następnego dnia po posadzeniu przyszły przymrozki i temperatury minusowe w dzień. Zobaczymy na wiosnę, które nasadzenia lepiej dadzą radę.

Zefirko, tym zasadzonym teraz nic nie będzie, ziemia nie przemarzła, nie jest jeszcze wychłodzona. Ja już dosadzałam nawet w styczniu, bo mi się chyba uznało, że zbyt mało zasadziłam . Czosnek dał radę i nie było różnicy.

O, to dobra wiadomość.