Forum Ogrodnicze Oaza

zwykły_chłop wrote:
Katja ma liście regularne, a na zdjęciu są ziemniaczane więc chyba pomyłka.

Moje poszły do 0,5 l kufli to było 2 przesadzanie . Jeszcze czeka Mnie trzecie przesadzanie do pojemników o pojemności 1,0 l, ale to już na działce gdy pójdą do poczekalni u sąsiada do tunelu foliowego . A potem tylko sadzenie i czekanie na zbiory . Pomijam pryskanie , odchwaszczanie , obrywanie wilków , sprawdzanie nie doborów i kilka innych czynności .

Leszek1 a dlaczego je tak często przesadzasz>?

Bobka wrote:
Mam zajęcie , atak naprawdę sieję do palet , następnie pikuję ( przesadzam ) do kieliszków 200 gr i jak podrosną aby za bardzo nie wybiegały , przesadzam do 0,5 l po same liście i jest czas aby znowu się ukorzeniały i nie rosły za szybko . Wiadomo w domu ciepło i ciężko utrzymać temperaturę odpowiednią do wzrostu . Po przesadzeniu do 1 litrowych i po pobycie w tunelu bryła korzeniowa jest naprawdę duża i po posadzeniu na miejsce stałe rosną ładnie .

Pokaż je

Hej.
Kochani u mnie w pogodzie na dwa tygodnie tylko chmury niestety. Nie lubię powyciągane sadzonek więc może ktoś ma doświadczenie z czymś takim:
allegro.pl/oferta/lampa-panel-led-do-wzr...5w-225-d-10037936517

Daje rade? Ktoś ma?

jakiej pojemności są te donice?

Są wąskie i wysokie, o pojemności 4 litrów. Pomidory mogłam wsadzić dosyć głęboko, a rosły w 0,5litrowych kubkach. Mam je pierwszy raz, więc nie mam pojęcia jak smakują, ale myślę, że sprawdzą się jako dodatek do sałatek.

Przesadzone:

majmaj wrote: Tu poczytaj
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...tla?start=216#750167

Bobka wrote:

Moje do gruntu spokojnie czekają na przepikowanie.

Czy do rozsadzenia pomidorów mogę użyć papierowe kubki takie jak do kawy, o pojemności 500ml? Czy papier zbyt szybko rozmięknie przy podlewaniu i w kontakcie z ziemią?

Jak niedopity napój stał w tym kubku ze 3 dni, to dno zaczynało przepuszczać (ale zaczynało), nie wiem co Ci doradzić.

zwykły_chłop wrote: Mam sadzonki pomidorku Медовая капля/Miedowaja kapla z podobnym liściem

Moje sadzonki pomidorów zostały ścięte, będę jeszcze raz ukorzeniać. Brak słońca powodował ich wyciąganie a skoro dalej ciemnice nadają więc nie ma wyjścia. Te najbardziej wyciągnięte ścięłam i trafiły do wody niech korzonki się rozrastają. Miałam dylemat czy tak robić czy nie ale przypomniałam sobie każde lato kiedy sadziłam pomidory już do gruntu i jak się trafiały takie archaiczne sztuki, pamiętam jak się łamały jak kopałam metrowe dołki;) w tym roku idę za radą Mietka i wiem , że na tym dobrze wyjdę.

Moja primamaprilisowa rozsada rośnie sobie spokojnie w podłożu z kompostownika. Na 15 maja pomidory będą w sam raz, a jeśli z sadzeniem trzeba się będzie trochę wstrzymać, to też im nic nie będzie.

Moje pomidorki są różnego kalibru. Trochę już doszły do siebie po przesadzaniu, ale dalej wyglądają na "utytłane"


Też uważam, że będą gotowe na czas i nawet jak trzeba je będzie z powodu pogody przetrzymać trochę dłużej w doniczkach, to nic się nie stanie. Tylko z miejscem kłopot

Agapa wrote:
W tym roku byłam świadkiem jak dwóm osobom z rodziny padły sadzonki pomidorów posiane w tych eko kartonowych doniczkach, które są ostatnio bardzo modne. Problem z nimi jest taki, że choć z wierzchu ziemia przesycha, to dolna część doniczki jest ciągle wilgotna, bo karton bardzo dobrze magazynuje wodę. A wtedy na kartonie może pojawić się pleśń. Zresztą ten sam problem mają osoby sadzące w rolkach po papierze toaletowym. Ja po tym co widziałam w tym roku wiem, że osobiście nigdy nie sięgnę po kartonowe/torfowe/ papierowe doniczki. A kusiło mnie!

Janinko moje pomidorki rosną podobnie, już nawet trochę się martwiłem że chudzinki ale to pewnie brak słońca bo wydaje mi się, że w ubiegłym roku było lepiej. Dorosną