Forum Ogrodnicze Oaza

Jakiś miesiąc temu przyłapałam parę takich piękności "in flagranti" w kępie miskanta. Pierwszy raz byłam świadkiem kopulacji ślimaków, a nie chciałam im przeszkadzać, więc jakość zdjęcia pozostawia wiele do życzenia ( w sensie: kto jest kim ).

U mnie plagą są mrówki, ale i z nimi przestałam walczyć.

U mnie też mrówki są plagą, przez pierwsze lata z nimi walczyłam, bo trudno było znaleźć miejsce bez mrówek, w pierwszym miesiącu posiadania działki zlikwidowałam ponad 30 gniazd
W kolejnym roku kilkanaście, a potem sobie odpuściłam.
Zostało jeszcze trochę, ale tyle to niech już sobie będzie.

Natomiast ilość ślimaków wręcz poraża, a z roku na rok jest ich więcej, pomimo systematycznego tępienia.
Skoro jednak tępię tylko ja, a sąsiedzi nie, to cóż.... Na dodatek za ogrodzeniem są nieużytki.


Ale do rzeczy.
Byłam w sklepie i kupiłam metaldehyd, bo po prostu innego wyboru nie było.
Środek przeciwko ślimakom był tylko z taką substancją, za to w różnych opakowaniach, pod różnymi nazwami i różnych producentów.
I tyle z moje roztrząsania, co kupić.

W necie znalazłam większe opakowania taniej, ale na razie poprzestanę na 1 kg (chociaż w ubiegłym sezonie poszły mi 2,5 kg).
Naiwnie mam nadzieję, że wystarczy.


Teraz tylko muszę wymyślić, jak zrobić, żeby pomimo różnych środków zabezpieczających, pies mi się do granulek nie dobrał...

Co najmniej tydzień temu rozsypałam granulki na całej działce z wyjątkiem
trawnika ,dzisiaj drugi raz ,znalazłam dzisiaj 2 szt czy tak już zostanie ?
Bardzo bym chciała

No tak.... sypać na ziemi niebieskie granulki można. Są bardzo skuteczne, stosuję bo muszę
Ale podpowiedzcie mi co mam zrobić z tymi gadami,które siedzą sobie wysoko - mam altanę,która zadaszona jest naturalnie z winogrona. A na tym winogronie miliony tych paskudztw, głównie wstężyki. Wypowiedziałam im wojnę i dwa razy zbierałam ręcznie, ale wiadomo, że nie da rady ich wszystkich wyzbierać. Co robić? Czym pryskać?

www.ior.poznan.pl/plik,458,sposoby-zwalc...i-rolniczych-pdf.pdf

A ten preparat ,a zwłaszcza jego cena, przypomina mi lata 50 ubiegłego wieku i walkę ze stonką ziemniaczaną zrzuconą ponoć przez Jankesów balonami na Polskę. allegro.pl/oferta/nemaslug-nicienie-na-s...i-100-m2-10720144385

kupiłem i od 2 tygodni czekam aż wyślą

cena ceną - jak na batorym, ale niby zero szkodliwości, pytanie, czy jakoś działa

Paranoja !

Co trzeba uprawiać na kawałku 10x10 metrów, aby ślimaki zjadły coś za całe 200 złotych ?!

by to wszystko tak przeliczać...

to bym w życiu nic nie posadził, nie miał psa, kotów, akwarium z krewetami, morskiego i paru innych rzeczy, to bez sensu, kilo krewet w biedrze to grosze

sadzę te pomidory, cukinie i inne zielsko, bo mi to sprawia frajdę - z ekonomicznego punktu widzenia to te pomidory kosztują tyle, co kilogram trufli pewnie

cena oczywiście z kosmosu, bardziej z ciekawości kupiłem, bo w wielkie cuda nie wierzę (są straszne skrajne opinie o tym)

Chodzę i zbieram. W deszczowy dzień nagle pojawiło się ich setki, zebrałam słoik litrowy... A mam mały warzywniak, siedem podwyższonych grządek i 20 donic... Za to teraz w upały i po wyzbieraniu w deszcz, nawet wieczorem i wczesnym rankiem tylko pojedyncze sztuki.

U mnie z ekonomicznego punktu widzenia też nie opłaca się tego wszystkiego mieć. Wydałam sporo pieniędzy, dużo więcej niż bym wydała kupując warzywa(nawet eko u rolnika) ale wydaje mi się że z roku na rok koszta będą mniejsze. No i hobby to często drogi interes

Od dwoch sezonow z powodzeniem stosuje pulapki piwne. Zakupilem takie dwie zadaszone





Pulapki wkopuje do poziomu gruntu. Gdy slimakow jest bardzo duzo, dokladam jeszcze sloiki. Wazne jest zadaszenie. Gdy deszcz rozciencza piwo, efektywnosc spada. Dla maksymalnej efektywnosci nalezy je regularnie oprozniac. Wada tej metody to marnotrawstwo piwa

Probowalem tez bariere z galazek rozy z gestymi kolcami. Wyniki byly obiecujace, choc problem stanowi grudkowata struktura gleby w moim warzywniku. Trudno uszczelnic taka zapore. Sposob powinien sie sprawdzic na zagonach, gdzie mozna powierzchnie gleby wyrownac "na blat".

Gorzej, jak w takiej barykadzie się zamknie jedno stadko slimakow

gregon wrote: Problemem nie jest grudkowata struktura gleby tylko ślimak www.wykop.pl/link/3054715/wlasnie-sie-do...zu-zyletki/strona/2/

A to skubańce.
Bolało od samego patrzenia

Mój poligon otoczony szczelnym murem. Nie prześliźnie się żaden ślimak , a jest ich setki a może i tysiące.
Może to trochę mało estetyczne, ale co mi tam w polu.

Ktoś to stosował?

pomodoro wrote:
Może po sodzie też są za słone

A jak znoszą rośliny oprysk 3% wodorowęglanem sodowym?

Koleżanka mojej córki stosuje oprysk z bardzo ostrych papryczek - miksuje surowe z wodą i odrobiną oleju, przecedza i spryskuje rośliny.
Rzecz jasna powtarza po każdym deszczu.
Ja osobiście nie sprawdzałam, ale ponoć nic nie chce jeść tak "doprawionych" roślin.