Forum Ogrodnicze Oaza

Podoba mi się tegoroczne lato. Co prawda, jak na wczasach się nie czuję, ale ogród dostarcza mi wiele radości, no i warzywnik, w którym tylko ja wiem, gdzie postawić nogę; zarośnięta ścieżka, o grządkach już nie wspomnę. Zaczynają dojrzewać truskawki posadzone w formie frigo 15 czerwca. Wysadziłam kolejną rozsadę fasolki szparagowej, a dzisiaj wysieję szpinak po kalarepce.

Zgodzę się z Tobą w 100%

mimo tragicznego startu sezonu, to lato perfekto i wielce narzekać nie można, poza paroma kataklizmami w kilku rejonach Polski (bardzo współczuję pozalewanych piwnic i gradobicia)

z perspektywy Gniezna, jest tak, jak piszesz

pogoda prawie idealna - to jest chyba pierwszy rok, w którym wszystko rośnie mi dużo lepiej w gruncie, niż foliaku/szklarni

Tak jest, cieszmy się tym co mamy, bo zawsze może być gorzej
U nas pada lekki deszczyk, ale jest przyjemnie ciepło.
Pomidory przerosły paliki i się mnie nie słuchają Kazałam rosnąć na jeden, góra dwa pędy, a one robią co chcą


Mąż mi zrobił nowy, podręczny mebelek


Teraz mam chwilę , ale czekam na gości. Będą wszystkie Wnuczęta . Oj będzie się działo

Mnie się lato też podoba, przynajmniej co do pogody.
Tak jak i na Górnym Śląsku, nad Odrą ponurawo, ale dość ciepło, 23 stopnie. Przechodzą fale niezbyt intensywnego deszczu, wąż odpocznie.

Zapach - niekoniecznie "mój" ,lecz wiem, że wielu go lubi - floks Flame Red

Gorący dzień, na szczęście wiejący wiatr daje ochłodzenie. Czekają nas kolejne gorące dni i ciepłe noce.

Nad ranem trochę popadało ale niewiele.Słoneczko mocno schowane za chmurami i podwiewa lekki wiaterek.Jest ciepło a nawet duszno.Przed chwilką znów trochę pociapało.Termometr aktualnie wskazuje 24,2*C.Spokojnej niedzieli.

Upalnie, 30°w cieniu. Wiejący wiatr wcale nie chłodzi.
A deszczu to Wam zazdroszczę. Jutro i u mnie obiecują. Mam nadzieję, bo już jest bardzo sucho.
Udanej, spokojnej niedzieli

U mnie podobnie jak u Kasi.W cieniu 31 stopni.Przez te upały,które bardzo źle znoszę mam spore opóźnienia w pracach ogrodowych.Moze wieczorem uda mi się ogłowić pomidory,co zaplanowałam na wczoraj.

U mnie pada, taki spokojny letni deszcz. Od rana było pochmurnie ale duszno, teraz lekko się ochłodziło.
Spokojnego popołudnia

Po piętnastej zaczęło się chmurzyć. Teraz siąpi deszczyk
Aktualnie na liczniku 23 stopnie. Lekki wiaterek.




Miłego wieczoru

Kolejny weekend lipca za nami
Czekałam na obiecany deszcz, ale - jak zwykle - skończyło się na niczym. Zamiast bezcennego opadu dostaliśmy bardzo ciepłą sobotę i niedzielę ( 29 stopni ), z parnym powietrzem i minimalnym wiatrem. Co prawda niedzielny poranek powitał nas wielce obiecującym zachmurzeniem, a w południe nawet (!) zagrzmiało, ale jak do tej pory "na zachodzie bez zmian".
Na działeczce główne prace skupiły się więc na podlewaniu, zraszaniu, opryskiwaniu i usuwaniu roślinnych truchełek, które nie przetrwały suszy i skwaru. Mam nadzieję, że nadchodzący tydzień będzie bardziej łaskawy pod względem deszczu

Kwitną jeżówki, floksy i nachyłki ...

... na leszczynie pierwsze orzeszki:

Ciepłe dni sprzyjają nie tylko kwiatom, ale i warzywom

Chociaż nie wszyscy są zachwyceni wysokimi temperaturami - cóż, w tym miejscu były zakopane cebulki czosnków niedźwiedzich. Ale już nie są

Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkim Ludkom dobrego, spokojnego i miłego tygodnia

Aniu czosnek niedźwiedzi został przesadzony w inne miejsce, na wiosnę pewnie wyrośnie tam gdzie się go nie spodziewasz

Masz rację Uleczko - uwielbiam niespodzianki
Nota bene: ów czosnek był skandalicznie mizerny ( z mojej winy ), więc może zmiana lokalizacji dobrze mu zrobi.

Tak na marginesie nieśmiało zapytam : czy ktoś z naszego szacownego grona ma przepis na ciasteczka z maszynki ( do mięsa ) ?

Mówisz, masz
500 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
130 g cukru pudru
200 g masła
3 żółtka
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
Wymieszać suche składniki, następnie dodać chłodne masło. Ja to robię mikserem z nożami, tak jak makaron. Po rozdrobnieniu masła krótko wyrabiam, tylko tak, żeby się skleiło i do maszynki

Super Janeczko - bardzo pięknie dziękuję
Będę robić pierwszy raz w życiu z pomocą starej, ręcznej maszynki do mięsa ( wiek ca. 50 lat ). Poproszę o trzymanie kciuków w najbliższy piątek ( wtedy mam wolne )

Dolny, Górny Śląsk i Zachodnia Małopolska. Jedzie znów polewaczka !

pl.sat24.com/pl/pl/rainTMC

Dzisiaj raczej z działki nici, bo prognoza jest niezbyt sprzyjająca dla mojego powiatu

pl.sat24.com/pl/forecast/h/4862086/

Z drugiej strony to dobrze, bo pchnę sobie do przodu przetwórstwo. Właśnie pasteryzuję drugi rzut małosolnych i końcówkę konserwowych na bazie octu jabłkowego z maceratem kwiatów róży jadalnej i pokrzywy lekarskiej / wyrób ludowy /. W planie na dziś również dżem wieloowocowy : wiśnia + czerwony agrest + jabłko

pomodoro wrote:
Ten macerat róży z pokrzywą , to taka arystokratyczna wersja gnojówki z pokrzyw