Forum Ogrodnicze Oaza

Aluś, nie ma nieciekawych nasionek papryk Zawsze ktoś chętny się znajdzie.
Postaram się w przyszłym tygodniu zaktualizować listę tego co mamy. Dopiero w przyszłym tygodniu, bo mnie trochę zmogło i muszę leżeć w łóżku

Alu ja na ten przykład nie znam Poblano i Pelso, a Koral którą miałam była pomylona lub pokrzyżowana, bo jedna miała inne owoce niż druga. Ja z Kinizsi mam mało nasion zebranych, bo zimny maj tak jej dokuczył, że całe lato nie umiała się zebrać do wzrostu. Teraz wisi na niej kilka papryczek, stoi na werandzie (walka z mszycami jak niekończąca się opowieść i to nie wiem czy z happy enedem), nie wiem czy nasiona z nich pobrane będą pełnowartościowe. Dobrze, że Janka nas nie popędza, bo ja dziś dopiero wystartowałam do ogrodu, a i siły stale jeszcze nie te, co przed chorobą.

Janinko, poproszę adres do wysłania nasionek

Paprykę Pelso opisałam w wątku paprykowym, natomiast Poblano doskonale opisała ja Ania Adasiowa. Ja tylko powtórzę. Rośnie wyżej niż reszta, dojrzała jest zielona, doskonała na gril, ale musi szybciej urosnąć. A u mnie tak wygląda na talerzu.

Alu, małe sprostowanie Dojrzała Poblano jest czerwona, a raczej szkarłatna. Taką dojrzałą czerwoną Poblano suszy się i powstaje ancho.
Ona bardzo późno dojrzewa.

Babcia Ala wrote: Bo też nie ma się co spieszyć Do wysiewu jeszcze sporo czasu

Janinko, to proszę mi także podpowiedzieć czy mam taką wysłać, bo ja nie mam pojęcia co z tym zrobić. Moja nie zrobiła się czerwona, szkarłatna, nic z tych rzeczy. Rosła w doniczce i po zerwaniu i przyniesieniu do domu też nie zrobiła się czerwona. Nasiona są od ciebie z 2019 roku, w tym roku wysiane. Być może skrzyżowały się z jakąś inną. Choć tu chyba wątpię, bo rosły przy wejściu do foli (a tam były tylko pomidory), można nawet powiedzieć, że między kwiatkami.
Bo jeśli była zielona a powinna być czerwona, to nasiona mogą nie wzejść. Mów czy pakować. Nie chcę nikomu podrzucić coś niedobrego.

Alu, najlepiej zrób próbę kiełkowania.

Janinko nasionka wysłane

Alu, zrób tak jak radzi Ala, czyli próbę kiełkowania

Świstaczku , Janinko nasionka jutro wyruszają do Ciebie

Będę nieuprzejmy ale ktoś musi , prosił bym jeśli nie jesteśmy w 99% - 100% pewni co do odmiany naszej papryczki by jej nie wysyłać pod nazwą właściwą a np. nn czy w typie .Miałem papryczki trakijskie od szwejka i ze straganiku i były inne jak te które proponuje koleżanka , gabi też niestety inna . Jeśli obdarujemy kogoś nie tą odmianą której nie potrzebuje będzie zawiedziony - co najmniej. Nikt nie musi wysyłać na siłę nasion by otrzymać w zamian inne. Jest wyszukiwarka i po nazwie w grafice można porównać nasze okazy z właściwymi. To tyle nieuprzejmości jeśli kogoś uraziłem to przepraszam .Oczywiście pomyłki mogą się zdarzyć ale świadomie nie psujmy straganiku.

No tak, czasem jest coś innego w torebce, tu masz rację. Jednak ja nie podejrzewałbym kogoś o złą wolę i świadome psucie straganiku
Mogę jednak zaapelować o to, by wysyłać nasiona, co do których jesteśmy 100% pewni odmianowo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nasiona odmian „niepewnych”, jeśli jest nimi zainteresowanie, wysłać „prywatnie” . Wtedy osoba obdarowana wie na czym stoi.

Wiadomym jest, że papryki (w przeciwieństwie do pomidorów) łatwo się krzyżują. Uprawiając różne odmiany obok siebie, by mieć pewność, że zebrane nasiona są czyste odmianowo, powinno się robić kontrolowane zapylenie. Kiedy ja świstakowałam kilka lat temu ( na innym forum) przy odmianie był dopisek WZ (wolne zapylenie), by zaznaczyć, że nie ma pewności, co do tych nasion.
P.S. Nie śledzę dokładnie wątku paprykowego i przepraszam, jeśli ten temat był już wcześniej poruszony. Ale jeśli nie, to można by wprowadzić dopiski WZ i KZ i wtedy każdy by wiedział, czy nasiona są pewne, czy istnieje ryzyko, że wyrośnie mu krzyżówka. No bo nawet jeśli owoce, z których zostały zebrane nasiona wyglądają, tak jak dana odmiana, to już z nasion może wyrosnąć coś całkiem innego, jeśli zapylenie robiła pszczółka.

Ponieważ papryki z reguły uprawiane są na wolnym powietrzu, można z góry przyjąć założenie, że nie wszystkie będą czyste odmianowo.
Ja odebrałem post papryczki w ten sposób, że ktoś pozyskuje nasiona dajmy na to jakiejś "złocistej"... uprawia ją, potem dzieli się nasionami tej swojej "złocistej", a na końcu okazuje się, że to wcale od początku nie była "złocista".
Powielany błąd w dobrej wierze i bez żadnych złych intencji.
Wyjściem wg mnie byłby osobisty katalog nasion wysyłanych na targ (jakieś zdjęcie, parę słów).
Wtedy otrzymując nasiona "złocistej" dajmy na to od Kasi mymysteryy wchodzę na jej profil i widzę jak papryka u Niej wyglądała... i oceniam sobie... albo dopytuję.

renons wrote: Uściślając ..... nie o wolne powietrze mi chodziło, bo wiadomo, że raczej nie w domu je uprawiamy. Niektórzy chcąc mieć czyste odmianowo papryki, zabezpieczają przed owadami kwiaty przeznaczone na późniejszy zbiór nasion i zapylają je samodzielnie. Owoce z takiego zapylenia można opisać KZ (kontrolowane zapylenie) i spokojnie można założyć, że powtórzy cechy rośliny matecznej (o ile nie jest hybrydą F1).

O to to... dziękuję za wytłumaczenie i napisanie tego co sam powinienem napisać... gdybym wiedział

Żeby nikt nie był rozczarowany, wszystkie papryki, które wysłałam są WZ.
Z drugiej strony kundelki mogą okazać się ciekawą niespodzianką.