Forum Ogrodnicze Oaza

Część sałat dziś wyłożyłam do kiełkowania, kapusta i kalarepa rośnie, ostre papryki i 4 bakłażany.









I jak co roku wśród papryk "taki kwiatek" się narodził:

Część moich cebulek białych Snowball przeznaczonych na rozsadę musiałem wystawić na zewnątrz. Za szybko śmigały .

Super ten 'kiełkownik' Adasiowej (zdjęcie było parę postów powyżej), doszukałem jego szerszej sesji zdjęciowej: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...cz-3?start=90#584713
naprawdę profesjonalne rozwiązanie

Jeżeli ktoś chciałby zapewnić nasionkom komfortowe warunki temperaturowe nie jest to bardzo trudne czy nadmiernie drogie.
U mnie wykorzystuję fragment szklarenki z foliowym pokrowcem:



na samym dole widać regulator temperatury (termostat) który utrzymuje ją stałą wewnątrz.
Termostat ze zdjęcia zapewnia delikatny ruch powietrza, niską różnicę temperatur grzałki i otoczenia, temperatura trzymana jest z dokładnością +/- 0.13 stopnia.
Takie bajery nie są oczywiście konieczne, to własne: projekt, konstrukcja, wykonanie i dobra zabawa przy tym.

Wcześniej przez lata używałem prostego, równie skutecznego rozwiązania.

Potrzebny będzie termostat który na wiodącym portalu aukcyjnym na literkę A kosztuje od 19,77 zł.
W wyszukiwarce All..ro wpisałem 'termostat', posortowałem po cenie, powinny być na samej górze.

Dalej potrzebna jest mała lampka z tradycyjną żarówką o mocy 20 - 40 W która będzie pełniła funkcję grzałki. Lampka powinna mieć klosz, najbezpieczniej metalowy. Są takie niedrogie lamki z klipsem do przypinania 'na półkę'.
Pojemność 'kiełkownika' nie może być zbyt mała bo żarówka grzeje punktowo, musi być stosowna objętość wewnątrz aby temperatura mogła się wyrównać. Lampki nie należy mocowć blisko ścianek.

Podłączenie elektryczne termostatu i lampki-grzałki jest banalne. To jednak napięcie 230V z gniazdka które jest niebezpieczne.
Połączyć w całość powinna to koniecznie osoba która wie na 100% jak poprawnie i bezpiecznie to zrobić !!!

Inwestycja w coś co wykorzystywane jest 2-3 miesiące w roku może wydawać się przesadą.
Mój termostat powstał dla prowadzenia ciasta na chleb na zakwasie, ten piekę przez cały rok.
Z nasionkami robi tylko nadgodziny

Ja kiełkowanie robię w takim "inkubatorze". Źródłem ciepła jest lampka. Ma trzy stopnie mocy i w zależności jaką moc włączę, to temperatura wewnątrz waha się w granicach 23-28 *C

Z papryk wylazły tylko ubatuba cambuci i imambuci



A tu pory

Ja już też wysiałam pomidory. Zabawę czas zacząć ????

Moje pomidorki wysiane 16.02.w torfie odkwaszonym.Kiełkują w akwarium ogrzewane są 1 neonówką 8w.Temperatura waha się w granicach 22-24*C.

Krecik stary wrote:
Józku, będziesz robił sadzonki pędowe, czy tak? A termin sadzenia do szklarni jaki planujesz? Pytam, bo zastanawiam się czy nie robić sadzonek pędowych, ale do gruntu i nie wiem o ile wcześniej niż zwykle musiałabym wysiać pomidory.

Pędowe? Myślisz o wierzchołkowych?

Tak.

Alu nie będzie sadzonek w tym roku.Mam zamiar wysadzać w namiocie ok.15.04. z ewentualnym dogrzewaniem.Jesli coś Ci to da to w ub.sezonie wysiałem 28.01. i pobrałem sadzonki 11.03.Pozostawiłem na mateczniku po 2 listki właściwe i z nich zrobiłem sadzonki dla kolegi syna ale nie mam zapisane dat kiedy to robiłem.Ale coś jeszcze znalazłem :z części mateczników 11.04.pobrałem nowe sadzonki.Do wysadzenia były gotowe ok.20.05.To tyle mam informacji.
Tepierwsze były do namiotu a te drugie z kwietnia do gruntu.

Mogę spytać czemu zrezygnowałeś, za dużo z tym zachodu?

U mnie wszystko już jest zależne od zdrowia.W ub.sezonie miałem za mało czasu bo bawiłem w szpitalach a i robota moja była bardziej chaotyczna i w dużym stresie.Nie wszystko mi też wychodziło .Stąd te zmianyw planach.

Pierwsze rozsady powoli są już gotowe. Pomidory trochę się wyciągnęły ale to moja wina bo przebywała w ciemności w kotłowni a ja nie zdążyłam ich upilnować. Z papryką już nie zrobiłam tego błędu i doglądałam codziennie. W zeszłym roku pomidorki już 15 kwietnia wysadzałam do tunelu foliowego, w tym roku również mam taki zamiar

karolinja wrote:
W tym sezonie w tym terminie będzie ciężko logistycznie bo akurat Wielkanoc wypada 17 kwietnia

Z wysiewem pomidorów wstrzymuję się w tym roku do 20 marca.Nie chcę biegać do szklarni,sprawdzać czy piecyki działały,czy w nocy nie wyłączono prądu i czy przy minusowych temp.w nocy nie ucierpiały rozsada,którym poświęciłam tyle czasu i pracy.

Ania (Adasiowa), wspominała niedawno o wodzie akwariowej. Ja jej używam do podlewania i pokojowych, i rozsad od lat. Woda droga, nie wyleję; a ta bogata. Jedyny problem jaki ja mam, to to, że zapycha mi rzęsą i odpadami dziubek butelki, którą podlewam.

Niezły Żywiec