Forum Ogrodnicze Oaza

W tym roku poszłam na skróty i kupiłam w Lidlu ziemię do wysiewu i pikowania. Nie zaglądałam do środka. Co będzie to będzie.

Też taką kupiłam... Już używałam, więc mogę powiedzieć, że może rewelacyjna nie jest, ale jak dla mnie i moich rozsad wystarczająco dobra.

Jeśli nic nie stanie na drodze przesyłki, to w połowie tego tygodnia powinno dotrzeć do mnie podłoże do wysiewów i pikowania Sterlux, a tymczasem - nie będąc przygotowaną na tak szybkie kiełkowanie nasion - musiałam się sprężyć i przygotować podłoże zastępcze z tych materiałów, jakie miałam pod ręką. I tak powstała swoista mieszanka złożona z : uniwersalnego podłoża do roślin -zasolenie mniej niż 3g/l, a zatem sporo za dużo - więc dołożyłam szczodrą ręką podłoża terrarystycznego, na którym żyją moje ślimaki ( odkwaszony torf, kokos, piasek kwarcowy ) - świeżego, rzecz jasna i perlitu. Jako że to dość wariackie połączenie, traktuję je wyłącznie eksperymentalnie.

Postanowiłam też wykorzystać wodę z akwariów do podlewania domowych ozdobnych roślin doniczkowych - również po raz pierwszy i - mam nadzieję, że nie ostatni Na pierwszy ogień pójdzie papirus.

Aniu, mój mąż podlewa wszystkie kwiaty w domu wodą z akwarium. Dodatkowo, wszystkie wystawione i zapomniane kwiaty na klatce schodowej. Mają się bardzo ok.

Słyszałam o tej metodzie z kilku niezależnych źródeł, a nawet miałam okazję przekonać się naocznie o jej zaletach ( np. w ogrodzie zoologicznym, ale wówczas składałam to na karb warunków panujących w tamtejszej "palmiarni" ), niemniej podchodziłam do wody akwariowej nieco sceptycznie - mniej więcej na zasadzie stosowania gnojówki z pokrzyw czy innych tego typu wynalazków.
W "moim" sklepie zoologicznym czeka już 15 l wiadro z wodą spuszczoną z kilku akwariów - co ma być, to będzie

No nie zaszkodzi na pewno. A wylewać wodę bez sensu? Nie ekologiczne. Przecież nie masz w niej nic co może zaszkodzić. A recikling jest.

Postaram się zdać relację z efektów - jakiekolwiek by nie były.
Muszę też zaopatrzyć się ( a jednak ... ) w świeże nasiona bakłażanów, bo te moje starowinki chyba zasnęły na dobre ( na wszelki wypadek przeniosłam je na router; tam jest cieplej niż w kiełkowniku ), a przy okazji zakupów rzucę okiem na marchew na taśmie.

Moje nasionka bakłażanów z lat ubiegłych też śpią, obudziły się dwa nasionka odmiany Dzień i Noc, ale w kaskach Tak średnio mi w tym roku idzie z rozsadami: a to sałata nie wzejdzie, a to 3 odmiany selera siane 1 lutego, a to kobee...
Trudno, widocznie, taki rok, będę dosiewać na upartego

Wczoraj papryka ostra była w szklarni a dziś papryka ostra, słodka i pare pomidorów do donic.

Ja dziś wyniosłam do tunelu sałaty, cebule i pory. Z przezroczystych płyt zrobiłam mniejszy tunelik i mam nadzieję, że roślinki będą miały tam ciepło.

Podłoże kupione .Trzeba czekać na wysiew do marca .

Trzy dni temu wsadziłem podkiełkowane nasiona kalarepy Di Vienna bianco. Wystawiłem pojemnik na zewnętrzny parapet i.... zapomniałem o nim przedwczoraj, a było -4 stopnie. Rano w pojemniku zastałem twardą skorupę Zrosiłem ją tylko zimną wodą. Wysiałem kolejne kalarepy, te już spisałem na straty. Dzisiaj biorę pojemnik, patrzę a tu:



Ożyły!!!!

Dziś wysiałem nasiona pomidorów do torfu odkwaszonego.Nasionka były odkażone w wodzie utlenionej.Jeszcze dziś będą umieszczone w suchym akwarium.Okazjonalnie wysiałem również Malabar.Za 2 tygodnie będą wysiane słodkie i ostre papryki.

Józek, niezłą imprezę zrobiłeś

Ula ale bez tańców i zagrychy nie dowieźli.
Teraz szykuję akwarium i światło ogrzewające podłoże.Na razie osiągnąłem tylko 21* więc muszę zmienić źródło ciepła.Wszystko fajne ale dostałem właśnie alert przed wiatrem,deszczem i inną bidą.

To już tradycja, w zeszłym roku też była balanga . Zagrychy nie dowieźli, bo ogórków brakło

Ala już niedługo będą i ogórki.Dziś kurier dostarczył siatkę,na któej będą rosły w pionie.
A pomidorki zaczynają się wygrzewać.

wyjaśniam że szyby nie są brudne ale porysowane i są ślady soli.
Nie jest źle temperatura podnosi się już jest 22,6*C.

Adasiowa wrote:

Wzeszły już wszystkie ostre papryczki ( z wyjątkiem Biquinho Yellow, ale ona lubi sobie dłużej poleżakować w podłożu ) i nie jedna, ale dwie odmiany karłowych pomidorków - nazwijmy je A i B.

Co prawda nie mają takich warunków jak Józiowe ( Józiu ), ale jak zwykle mam nadzieję, że będzie dobrze.
Pozdrawiam cieplutko, pomidorowo i paprykowo